SVIBANJ napisał(a):Odpowiadasz na post który Leon napisał blisko 6 lat temu. Wiele sie od tego czasu zmieniło a i Leon jest juz pewnie troche innym człowiekiem
Co nie co się rzeczywiście zmieniło (np Chorwacja jest w NATO). Niektóre fakty jednak się nie zmieniły - mam na myśli bierną postawę chorwatów w sprawie bliższej i dalszej ich przeszłości historycznej (np niepogodzenie się z procesem Gotowiny). Uważam, że w ich przypadku niestety czas nie goi ran. Demony przeszłości cały czas istnieją i tylko w tej chwili są mocno zahibernowane. Moja znajoma mieszka w Chorwacji ponad 15-cie lat i uważa, że nie później jak za około 20-25 lat demony te obudzą się ponownie i dojdzie do kolejnych ludzkich tragedii w wyniku działań wojennych. Ja osobiście uważam, że obudzą się one w BiH gdyż ten państwowy twór nie funkcjonuje prawidłowo. Pewnym buforem bezpieczeństwa jest przyjęcie Chorwacji do NATO i z tego faktu zdaje sobie sprawę Rosja i Serbia. Można mieć tylko nadzieję, że mocarstwa zachodnie (USA i Niemcy) w sposób pokojowy będą dochodzić swoich interesów na Bałkanach z Rosją i ponownie nie sprowokują działań wojennych, gdyż na nich ucierpią tylko niewinny ludzie. A Bałkany są w sumie beczką prochu i wystarczy tylko mała iskierka. Byłem w Mostarze świadkiem niezbyt przyjacielskiej rozmowy pomiędzy katolikiem a muzułmaninem - ci ludzie (były to dwie kobiety) naprawdę się nienawidzą (z drugiej strony nie dziwię się stronie tureckolubnej, że nie przepada za Chorwatami po tym jak oni praktycznie zdewastowali pociskami to miasto i jej ludność - o kwestiach religijnych nie będę już wspominać). Oczywiście o kwestii albańskiej w Kosowie nie ma co się wypowiadać - wystarczy, że siły międzynarodowe opuszczą to terytorium a ludzie od razu chwycą za broń w dochodzeniu swoich racji. W każdym razie niech pokój w tej części świata panuje jak najdłużej a politycy swoje cele osiągają w sposób dyplomatyczny.