https://www.cro.pl/posting.php?mode=edit&f=4&p=762703

Arucard napisał(a):nie znalazlem kosztow do tej pory

Więc chyba nie szukałeś https://www.cro.pl./forum/viewtopic.php?t=17828 wisi w FAQ przyklejony kilka dobrych lat.

Na Twoim miejscu dałbym spokój Rybnikowi i z A4 zjechał na Krapkowice i dalej Głubczyce, Pietrowice (PL-CZ), Ołomuniec (stąd już autostrada), Brno i dalej.

No troche kosztuja te autostrady Chorwackie, jezdzicie nimi czy omijacie? Jaki jest sens?

Arucard napisał(a):No troche kosztuja te autostrady Chorwackie, jezdzicie nimi czy omijacie? Jaki jest sens?

Ja zwykle omijałem, zwłaszcza że są fajne, widokowe trasy alternatywne
Na Rab jechałbym: Zagrzeb, Jastrebarsko, Karlovac, Josipdol, Jezerane, Żuta Lokva, Senj, Jablanac.

Ja uważam, że jak ktoś jedzie na wakacje, to lepiej zapłacić i jechać fajną drogą do celu, w końcu to wakacje. A nie jeździć gdzieś po dziurach bo parę euro/kun taniej.

Arucard napisał(a):No troche kosztuja te autostrady Chorwackie, jezdzicie nimi czy omijacie? Jaki jest sens?

Jak żydujesz te parę kun na Cro autostradę to lepiej od razu jedż tak...

Legnica- Rab

Kasia89 napisał(a):Ja uważam, że jak ktoś jedzie na wakacje, to lepiej zapłacić i jechać fajną drogą do celu, w końcu to wakacje. A nie jeździć gdzieś po dziurach bo parę euro/kun taniej.

Nono i w Sloweni tez 35 eurakow dajesz? Mam 5ke na ten wyjazd i wiesz co? Wole wrzucic te 50 euro biednemu niz dac zarabiac takim darmozjadom wiec z calym szacunkiem, ale wybiore tansza alternatywe.

Zwlaszcza ze z Zagrzebia do Jablanac platnie 4h 240km, a nieplatnie 4h20min 220km i kto powiedzial, ze jak nie autostrady to dziury? To nie polska ^^

Malo podatkow sie placi? Zeby jeszcze autostrady oplacac?

Maniust watpie, zeby Twoja trasa byla tansza.. Ale zastanawia mnie dlaczego 4 godziny dluzsza skoro jedzie sie tylko 100km dalej, a 99% trasy autostradami gdzie mozna grzac.

Dzieki Kulka pojade po Twojemu Reszta trasy nie powinna byc problemem.

Kasia89 napisał(a):Ja uważam, że jak ktoś jedzie na wakacje, to lepiej zapłacić i jechać fajną drogą do celu, w końcu to wakacje. A nie jeździć gdzieś po dziurach bo parę euro/kun taniej.

Jeśli w Twojej opinii autostrada jest tą fajną drogą, to znaczy że niewiele w życiu widziałaś albo masz zupełnie inne od mojego poczucie piękna.

Dla jednych droga jest przykrym obowiązkiem i trzymają się autostrad jak pijany słupa, inni czerpią z podróży przyjemność i chcą coś więcej zobaczyć niż kawalkadę umęczonych trasą samochodów i ich kierowców

Edit: Dopowiem jeszcze. Jak na starą trasę przez Knin nałożą opłaty a autocesta będzie bezpłatna to też pojadę starą drogą

Rysio napisał(a):

Kasia89 napisał(a):Ja uważam, że jak ktoś jedzie na wakacje, to lepiej zapłacić i jechać fajną drogą do celu, w końcu to wakacje. A nie jeździć gdzieś po dziurach bo parę euro/kun taniej.

Jeśli w Twojej opinii autostrada jest tą fajną drogą, to znaczy że niewiele w życiu widziałaś albo masz zupełnie inne od mojego poczucie piękna.

Dla jednych droga jest przykrym obowiązkiem i trzymają się autostrad jak pijany słupa, inni czerpią z podróży przyjemność i chcą coś więcej zobaczyć niż kawalkadę umęczonych trasą samochodów i ich kierowców

Edit: Dopowiem jeszcze. Jak na starą trasę przez Knin nałożą opłaty a autocesta będzie bezpłatna to też pojadę starą drogą

Nono ja tez lubie pozwiedzac, ale 80km/h i droga z 14h na 20h to tez nie wyjscie Jechales przez Pardubice? 150 mniej, a czas ten sam. Na takie cos mozna sie zamieniac. Zastanawiam sie jakie drogi bo jak zle to lepiej autostrade ( a i tak winiete na czechy kupic trzeba ).

Arucard napisał(a):
Nono ja tez lubie pozwiedzac, ale 80km/h i droga z 14h na 20h to tez nie wyjscie Jechales przez Pardubice? 150 mniej, a czas ten sam. Na takie cos mozna sie zamieniac. Zastanawiam sie jakie drogi bo jak zle to lepiej autostrade ( a i tak winiete na czechy kupic trzeba ).

Ja mam do przejechania ok. 1000 km i jadę 2 dni. Jak mam ochotę to staję na kawę, jak jestem głodny to staję na obiad a jak nas już dupy bolą to się zatrzymujemy w fajnym miejscu na nocleg, jemy kolację a do niej pierwsze w sezonie Karlovacko albo wino. Rano jemy śniadanko i dojeżdżamy te 100 - 300 km do celu z uśmiechem na twarzy na miejsce docelowe a nie powłócząc nogami z oczami na zapałkach i radością w sercu że żyję. Powiadasz starą drogą jeździ się 80 km/h niech Ci będzie

Moja furka troche pali, albo pojade

Brno-Wieden 160km wiecej + winieta a ze jedziemy na 12 dni to 10 dniowa nie starczy, albo

Pardubic-Zojmo 160km mniej - winieta, a w sumie 2 = ponad 250zl taniej xD bo furka pali z 40-50zl na 100. Teraz pytanie, czy tak jak google mowi bedzie czas 8h w obydwu przypadkach i czy oplaca sie jechac te krotsza trasa? Niby wolniej, ale 160km mniej wiec czas podrozy sie rowna no i bagatelna roznica.. Bedzie sie jechac pewnie wolniej wiec i mniej spali wiec smialo zaoszczedze +250zl nie tracac wiecej jak 10 minut drogi.. O ile drogi umozliwiaja jazde 90-100 plynnie przez te 300km i sie nie rozpadaja? Jak myslisz?

Arucard napisał(a): ...... Jak myslisz?

Ja myślę, że posty powinno się pisać po polsku ... z ogonkami

PS Google nie "wygugla" Ci na Twojej trasie korków, wypadku, robót drogowych, warunków pogodowych ... a od tego zależy czas podróży.

Rysio napisał(a):Ja mam do przejechania ok. 1000 km i jadę 2 dni.

A ja będę mieć dwie lodówki z zamrożonym korytem które wytrzymuje z doświadczenia kilkanaście godzin i muszę jechać autostradami. Kolego, każdy wybiera co mu bardziej odpowiada. Jakbym miał kasę żeby się codziennie stołować po konobach a nie wozić części żarcia to też bym wybrał trasy widokowe a nie autostrady.

Czeskich dróg nie znam na tyle żeby się wypowiadać. Od blisko 10 lat wybieram wariant Sk-Hu-Hr. Ile zaoszczędzę albo stracę nie wiem bo kalkulator jak i codzienną gonitwę zostawiam w domu a auto mi pali tyle ile wleję

Edit: Nie stołuję się codziennie w konobach, ale jedzenia też nie zabieram, bo te kupione w supermarkecie na miejscu wychodzi niewiele drożej niż w kraju a w bagażniku to króluje zaburtowa yamaha do pontonu więc lodówkę mam taką do której mieści się wyłącznie kila butelek picia na drogę