Rysio napisał(a):Czeskich dróg nie znam na tyle żeby się wypowiadać. Od blisko 10 lat wybieram wariant Sk-Hu-Hr. Ile zaoszczędzę albo stracę nie wiem bo kalkulator jak i codzienną gonitwę zostawiam w domu a auto mi pali tyle ile wleję
Edit: Nie stołuję się codziennie w konobach, ale jedzenia też nie zabieram, bo te kupione w supermarkecie na miejscu wychodzi niewiele drożej niż w kraju a w bagażniku to króluje zaburtowa yamaha do pontonu więc lodówkę mam taką do której mieści się wyłącznie kila butelek picia na drogę
Jak widzisz, każdy jest inny. Moi znajomi na ten przykład biorą kilka zgrzewek wody kryminalnej. Dla mnie totalny bezsens ale szanuję ich decyzję.