napisał(a) janniko » 03.01.2009 06:38
Fajne czasy.
Dziś być zwolennikiem USA - to fuj i be i zaściankowo, to popieranie imperializmu i syjonizmu, to coś paskudnego!!!
Za to popieranie Rosji - to OK, cool i postępowo!
Hamas, Alkaida itp. - to wynik poczynań paskudnych zaborców amerykańskich; to odruch buntu uciemiężonych!
To, że ginie kilka tysięcy niewinnych cywilów w WTC, w metrze londyńskim lub w Madrycie - no cóż... to jest wojna i ofiary muszą być.
A że przy okazji zginęło kilku Arabów, wyznawców Islamu? - hm... będzie im policzone w niebie u Allaha! To męczennicy! A że nie z własnej woli? - eee.. na pewno by chętnie oddali życie w imię "Sprawy"
Ludzie!
Przepraszam za wyrażenie, ale czy was już zupełnie pogięło!?
Czy indoktrynacja medialna okazała się aż tak skuteczna w naszym kraju, który tak apropos zawdzięcza USA dość sporo (polecam poczytanie historii II Wojny Światowej) i zawdzięcza Rosji też wiele - lata okrutnej niewoli i okupacji (najpierw rozbiory, potem PRL)!?
A dziś Jaruzel - to biedna ofiara (zostawmy dziadka)
a ci co wywalczyli nam wstęp do wolności - dostają marne pensyjki i ubierają się w marketach.
Ja pierdziu! Jakby rzekli Czesio lub Maślana! Co za czasy?!
A może by tak ogłosić solidarność z całym światem arabskim i przejść narodowo na Islam?
Bo dziś kościół katolicki to też be i fuj i wszystko co najgorsze!
Niech żyje wolna Palestyna!... Precz z syjonistycznymi uzurpatorami!
Skąd ja to znam?