Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

IZRAEL 2013

Izrael to jedyny kraj na świecie, w którym klej na znaczkach pocztowych jest koszerny. Osoby przestrzegające Szabatu mogą w Izraelu kupić tańsze ubezpieczenie samochodu, które nie obejmuje sobót. W parku narodowym w miejscowości Aszkelon odkryto największy na świecie, znany w starożytności, cmentarz dla psów. Pochówek czworonogów odbywał się tam od V do III wieku przed naszą erą.
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013
IZRAEL 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 06.12.2013 22:52

Witam. Dziękuję Wam za te ciekawe wątki, które śledzę już od kilku lat. Z urodzenia jestem wrocławianką, z wyboru grekomaniaczką. Piękno Chorwacji doceniam, ale cromaniaczką nie zostanę; brakuje mi tam „tego czegoś” co jest tylko w Grecji… W Helladzie byłam już kilkanaście razy, różnymi drogami, ale zawsze swoim samochodem. Z tym większą przyjemnością czytam Wasze liczne relacje z tych miejsc. Chyba dojrzałam do tego, żeby też coś opowiedzieć. Nie będzie to takie arcydzieło literackie i fotograficzne jak niektóre Wasze opowieści, ale może przyda się na zimowe wieczory. A że o Grecji jest już dużo, ja zaczynam od Izraela.
Ten kraj śnił mi się już od dawna. Nie jestem katoliczką, ale Biblia ma dla mnie wartość historyczną i możliwość dotknięcia studni Abrahama lub pozostałości pałacu Heroda Agrypy wywoływała dreszczyk emocji. W podjęciu decyzji o wyjeździe samodzielnym pomogło mi Forum Erec Izrael, prawdziwa kopalnia informacji. Argumenty znajomych o tym na jakie niebezpieczeństwo się narażamy, zwyczajnie lekceważyłam. Bo przecież oni tłuc z sąsiadami nigdy się nie przestaną, a żeby oceniać trzeba się samemu przekonać.
Przygotowania trwały pół roku, a 2 tygodnie zleciało jak jeden dzień… Nasza (ja +50 i mąż +60 ) ciekawość tego kraju została zaspokojona, a wrażenia są bardzo pozytywne. Było jak w Ameryce, tylko trochę drożej :) Zakładałam, że naród niegdyś wybrany przez Boga potrafi, jeszcze dzisiaj, stworzyć coś wyjątkowego. I nie zawiodłam się. To co zobaczyłam przemierzając kilometry wypożyczonym samochodem (2400 + piechotą Jeruzalem) wprawiało w zdumienie. Oczywiście znam trochę problemy (gospodarcze i inne) Izraela, a to co piszę jest pewnym uproszczeniem. Ale jak porównywałam to co widzimy z polską rzeczywistością, to zazdrość mnie zżerała. 17 % VAT i tylko ok. 7 mln obywateli wystarczyło żeby w ciągu kilkudziesięciu lat zbudować na pustyni sprawnie działające państwo. U nas jak nie susza to powódź, a tu systemy gromadzenia wody i nawadniania w tak trudnych warunkach. Dobre drogi i następne w budowie. Widoczna troska o każdy kamień i skrawek ziemi warty uwagi. Nie będę rozwodzić się nad uprzejmością ludzi, bo uważam, że 2-tygodnowe kontakty bez znajomości języka, o niczym nie świadczą. W każdym bądź razie nie spotkało nas nic przykrego. Zawsze dostaliśmy oczekiwaną pomoc i uśmiech, także od Arabów. To co wydawało mi się zmorą, czyli kontrole i bramki, nie było uciążliwe. Turyści (polscy) naprawdę są traktowani przyzwoicie. W Stanach, żeby popłynąć do Statuy Wolności albo wjechać na Rockefeller Center, musiałam buty i biżuterię zdejmować. Tu było bardziej liberalnie.
Zobaczyliśmy na tyle dużo, żeby odpowiedzieć sobie na pytanie: czy chcemy tu wracać i spędzać urlopy, tak jak od lat jeździmy do Grecji. I tu powiem NIE. Oczywiście nie zarzekam się jak żaba błota, że nie wrócę. Jest parę miejsc które jeszcze kiedyś chciała bym zobaczyć. Samo Jeruzalem jest miastem, dla magii którego warto przylecieć mając do dyspozycji tylko kilka dni. Ale nigdy nie będzie to miejsce gdzie czuję się jak u siebie i gdzie mogę pozwolić sobie na pełny luz i swobodę. Płoty, bramy, drut kolczasty, dużo wojska, cywile z bronią, zamieszki, zabłąkane pociski od sąsiadów, huk niziutko przelatujących samolotów wojskowych, konwenanse i spory religijne ograniczające dostęp do niektórych miejsc. Wszędzie tłumy, każdy skrawek wybrzeża dokładnie zagospodarowany, praktycznie nie ma pustych dzikich plaż, z jednej strony wojsko, a z drugiej ratownik… W takich warunkach (ciągle dobrze pilnowana) mogę obejrzeć, zwiedzić, ale nie odpoczywać, odstresować się, smakować życie i jedzenie… Chyba najlepiej czułam się na pustyni; były miejsca gdzie byliśmy sami. Takie jest moje zdanie, ale szanuję poglądy odmienne.
Jako przygotowanie teoretyczne służyła mi wiedza formowo- internetowa i przewodnik Pascala. Mieliśmy ze sobą mapę papierową Freytag & Brendt Izrael, Palestyna oraz nawigację Nokii w telefonie (wystarczająca, potrzebna w większych miastach). Z rodziną i znajomymi kontaktowaliśmy się bezpłatnie za pomocą skype i facebook’a (wi-fi w telefonie, dostęp w każdym hotelu i większości knajp).
Bilety na termin 3-17 maj kupowałam przez e-sky (na El-Al) w połowie października. Cena 1100zł/os nie była rewelacją, ale tak nam pasowało, no i z Warszawy było bez przesiadek. Tanie linie jeszcze tam nie latały.
Postaram się po kolei opisać nasz pobyt. Najpierw 4 noclegi w Jeruzalem, potem wypożyczenie auta i pobyty w Ein Gedi, Eilacie, Tyberiadzie i Hajfie. Nie wiem tylko jak mi pójdzie z wklejaniem zdjęć.
rodaivuk

Nieprzeczytany postnapisał(a) rodaivuk » 06.12.2013 22:55

Ciekawa relacja więc teraz 4 strony siadania w rzędach :lol:
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 06.12.2013 23:23

Piątek, 3 maja, szabat.
Nasza podróż zaczęła się już dnia poprzedniego. Jako, że mieszkamy we Wrocławiu jechaliśmy nocnym pociągiem. Nie dość, że planowo wlókł się 8 godzin, to jeszcze miał pół godziny opóźnienia. Żeby zachować 3 godziny zgłoszenia się przed odlotem, na transfer z Wa-Wy Zachodniej zostało nam 25 min. Spanikowałam i pojechaliśmy taryfą bo kolejka miała być za 20min. Jak się później okazało, niepotrzebnie. Tłoku do odprawy nie było, kontrola bagażu trwała 5 min i polegała na „macaniu” czujnikiem otwartej walizki. Standardowe pytania: dokąd, który raz, kto pakował, kto pilnował, ostre przedmioty i broń oraz baterie- czy dwie nie są spakowane razem, bo to grozi wybuchem. Szczególne zainteresowanie wzbudziła solidna lornetka. Na pytanie po co nam to, odpowiedziałam: musimy obserwować czy nie lecą w naszym kierunku pociski z Gazy. Ale pani na takich żartach się nie znała i bez cienia uśmiechu pokiwała głową. Z powodu mgły w Tel-Aviwie samolot przyleciał z półgodzinnym opóźnieniem i z takim odlecieliśmy. Posiłek, który nam podano miał dołączony certyfikat koszerności (prawdziwy?). W hali przylotów wymieniliśmy €€. W piątkowe popołudnie (15.30) nie funkcjonuje już transport publiczny. Są za to arabskie szeruty, które czekają przed wyjściem; po lewej te do Tel-Aviwu, po prawej o Jerozolimy. Kierowca od razu pytał o adres, pod który chcemy dojechać i kasował 62 ILS/os. Biletu nie dawał jeżeli ktoś wyraźnie się nie upominał. Przejazd trwał ok. 1,5 godziny, wysiadaliśmy jako ostatni. Po drodze skręcaliśmy do odległego hotelu bardzo krętą i stromą drogą, jedna z pasażerek miała duży problem, osoby z chorobą lokomocyjną powinny się zabezpieczyć.
Nasz nocleg u sióstr w Nowym Domu Polskim zaklepywałam mailowo już w październiku. Warunki skromne, ale tak naprawdę oprócz czystego łóżka i ciepłej wody niczego więcej nie potrzebuję. Śniadania są w cenie noclegu (25$ za pokój), za dodatkowe 10$/os. można dokupić bardzo smaczną obiadokolację. Nie ma klimatyzacji, ale w grubych murach na niskim parterze nie było za gorąco. Powrót do 22.00 nawet nie był uciążliwy. Po całym dniu wchodzenia i schodzenia po schodach Jeruzalem nasze kolana miały dosyć i nie mieliśmy już siły na nocne eskapady. Lokalizacja domu bardzo dobra, niedaleko od Bramy Damasceńskiej; po drodze targowisko (były truskawki) i arabski dworzec autobusowy. Ponieważ nocują tu grupy pielgrzymkowe, trzeba liczyć się z budzeniem o wczesnych godzinach rannych. Śniadanie należało zjeść do 8.30. Żadnego zadatku nie wpłacałam, a na pytanie czy nie stanowi problemu fakt, że nie jesteśmy katolikami, otrzymałam odpowiedź: przyjeżdżajcie.
Pierwszego wieczoru mieliśmy wstępnie zorientować się w topografii Starego Miasta. Nie było to trudne, wystarczyło iść za tłumem fajnie poubieranych Żydów, którzy całymi rodzinami zmierzali pod Ścianę Płaczu. Widowisko było przednie, szkoda, że jawnie zdjęć nie można było robić. Posiedzieliśmy jeszcze godzinkę przy piwku i przez Bramę Jaffy wróciliśmy do domu.
cronaturki
zbanowany
Posty: 2196
Dołączył(a): 10.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) cronaturki » 06.12.2013 23:24

w rzędach albo "na pudle"
Udało się :)


Izrael fascynuje mnie od kiedy w moje ręce trafiła książka "Miejsce pod słońcem" Konstantego Geberta. Polecam.

Tam nas jeszcze nie było... Pewnie ta relacja pozwoli nam bliżej poznać ten kraj z historią tak bogatą iż można by nią obdzielić kilka państw.

Oczekując na ciąg dalszy przesyłam pozdrowienia :papa:
KarKoz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 759
Dołączył(a): 26.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) KarKoz » 07.12.2013 10:21

Margaret... jakbyś tak jeszcze dodała szczyptę fotografii do tej pikantnej relacji to było by całkiem smacznie i wybornie.
Zapewne nigdy się do Izraela się nie wybiorę. Dlatego z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, by choć wirtualnie go zwiedzić.
Pozdro...
husband
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 813
Dołączył(a): 24.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) husband » 07.12.2013 11:07

Zapowiada się ciekawa relacja. "Królestwo Niebieskie", jak to ktoś określił w filmie. Wklejaj fotki i opisuj. Pozdrawiam :papa:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 07.12.2013 11:08

KarKoz napisał(a):Margaret... jakbyś tak jeszcze dodała szczyptę fotografii ...


...i trochę więcej akapitów żeby nie był tak zlany tekst i będzie pięknie.

Pozdrawiam
Fresz
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 04.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fresz » 07.12.2013 17:41

To i ja pomarzę o tej podróży :lol: :lol:
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 07.12.2013 18:37

DSC01179 (Kopiowanie).JPG
DSC01175 (Kopiowanie).JPG
W Warszawie lało niemiłosiernie, pługi zbierały wodę z płyty lotniska
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 07.12.2013 18:42

DSC01187 (Kopiowanie).JPG
Załączniki:
DSC01181 (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 07.12.2013 18:49

DSC01200 (Kopiowanie).JPG
DSC01201 (Kopiowanie).JPG
DSC01208 (Kopiowanie).JPG
DSC01204 (Kopiowanie).JPG
DSC01202 (Kopiowanie).JPG
DSC01213 (Kopiowanie).JPG
kataryniarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 539
Dołączył(a): 28.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) kataryniarz » 07.12.2013 19:07

Przyłączam się z ciekawością do czytających, bardzo ciekawy kierunek :hut:
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 07.12.2013 19:17

DSC01217 (Kopiowanie).JPG
Pokryta złotem menora, zaprojektowal Salvador Dali
DSC01218 (Kopiowanie).JPG
Arabskie szeruty
DSC01222 (Kopiowanie).JPG
DSC01246 (Kopiowanie).JPG
Nowy Dom Polski
DSC01248 (Kopiowanie).JPG
Tu właśnie zaczyna się dzielnica Mea Szearim
DSC01255 (Kopiowanie).JPG
Arabskie targowisko w sąsiedztwie Bramy Damasceńskiej
DSC01256 (Kopiowanie).JPG
DSC01257 (Kopiowanie).JPG
DSC01258 (Kopiowanie).JPG
DSC01260 (Kopiowanie).JPG
DSC01261 (Kopiowanie).JPG
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 07.12.2013 19:39

Ja również dołączam do czytania i oglądania relacji.
Bardzo ciekawie się zapowiada. :D
Pozdrawiam :)
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 07.12.2013 19:46

DSC01262 (Kopiowanie).JPG
DSC01263 (Kopiowanie).JPG
DSC01264 (Kopiowanie).JPG
DSC01265 (Kopiowanie).JPG
DSC01266 (Kopiowanie).JPG
DSC01267 (Kopiowanie).JPG
Brama Damasceńska
DSC01270 (Kopiowanie).JPG
DSC01271 (Kopiowanie).JPG
DSC01272 (Kopiowanie).JPG
DSC01274 (Kopiowanie).JPG
Kantor o tej porze był już zamknięty
Następna strona

Powrót do Izrael - שְרָאֵל



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone