napisał(a) margaret-ka » 08.12.2013 10:44
Decydujemy się na wyjazd do Betlejem, autobus 21 właśnie rusza z dworca pod Bramą Damasceńską, kierowca jeszcze na nas poczekał. Na punkcie kontrolnym nie zatrzymujemy się, dojeżdżamy do miasta. Ale koniec podróży to początek kłopotów. Nie mamy mapy Betlejem, zresztą niewiele by dała bo ulice nie są podpisane w żadnym ludzkim języku. Niemcy z mapką w ręku poszli w odwrotnym kierunku, a nas napadło kilku taksówkarzy z propozycją wycieczki po mieście. Grając na zwłokę zapytałam jeszcze o Hebron, jedno z bardziej niebezpiecznych miejsc w tym kraju. Razem 50€, czas nieograniczony, tyle ile potrzebujemy. Nie wiem czy można za mniej, ale dla mnie cena była do przyjęcia. Taksówkarz miał octawię z klimatyzacją, był jednocześnie naszym przewodnikiem i ochroniarzem, poświęcił nam 3,5 godziny, na koniec odwiózł z powrotem do autobusu. W Hebronie, z powodu szabatu, część żydowska bazyliki była zamknięta, żołnierz pozwolił nam tylko zrobić sobie zdjęcie na schodach. Nie było problemu z wejściem do części muzułmańskiej, zapytano nas tylko skąd jesteśmy i nie musieliśmy wysypywać zawartości toreb jak reszta. Musiałam się tylko ubrać w ich pelerynę z kapturem, moją chustkę uznali za niewystarczającą. Groby patriarchów obejrzeliśmy. Mąż zaczepił na ulicy człowieka z imponującą brodą, chciał zrobić sobie z nim zdjęcie. Niestety, okazało się, że jest Żydem i bardzo przeprasza, ale dzisiaj nie może się fotografować, bardzo chętnie jutro… Za to nasz ochroniarz przydał się w pozbyciu bardzo natrętnych wyrostków wciskających sznurki i bransoletki, sami mielibyśmy chyba duży problem. Na drodze leżały całkiem spore kamienie i resztki dopalających się ognisk- ślady ostatniej zadymki.
- Z okna autobusu- punkt kontrolny
- Mur oddzielający część arabską; nie byłam tam na nogach (z autobusu nie kazano nam wysiadać) i nie mam lepszych zdjęć
- Szkoła w Hebronie
- Bramka
- Kolejna bramka do bazyliki
- Ulice Hebronu
- Wejście od strony żydowskiej