Mieliśmy super gospodarza, codziennie przynosił nam jakieś owoce, kilka razy nasmażone naleśniki a do nich marmolada chyba ze śliwek, oczywiście domowej roboty.
Jak wracaliśmy z plaży Velemir czekał na dolnym tarasie i częstował nas schłodzonymi napojami ,
nas rakiją lub winem , dzieci soczkiem
Na początku naszego pobytu pytaliśmy Velemira gdzie można kupić dobre i świerze ryby na grila i po kilku dniach okazało się że on załatwi nam ryby i nawet sam je przyżądzi.
...nasz super Velemir
...nawet zachodzące słoneczko do nas zaglądało
....niektórzy nie mogą się doczekać
...nasze dorady dochodzą , jakoś to się po oczach poznaje
....Kasia zajęła się kontrolą jakości i stwierdziła że jest dobrze
...w pełnej okazałości , każdy dostał całą rybkę i każdy wszystko zeżarł / zjadł i oblizał paluchy, nawet dziewczynki