I niestety czas znowu nas nie oszczędzał...
koniec chorwackiej przygody stawał się faktem...
W przedostatnim dniu przywitały nas... chmury...
Wyglądało to dosyć tragicznie, przynajmniej z za okna... wiatr, chmury, tak na oko (przez szybę) wydawało się jakby było około 10 stopni...w rzeczywistości było około 25, co w porównaniu z wcześniejszymi 35-37 i tak było szokiem termicznym...
Żona oczywiście była za jakimś wyjazdem...dzieci jednak nie odpuszczały - idziemy na plażę...
Zatem nie było wyjścia...wybraliśmy się poraz ostatni nad morze...
Nie wiem dlaczego, ale przy tej pogodzie przejrzystość wody była do tej pory niespotykana...
Tak więc nurkowanie było przyjemnością - dodam, że woda miała chyba z 28 stopni - kilka stopni wyższa od temperatury powietrza...Na plaży siedziało sporo ludzi. Jednakże tylko kilka osób odważyło się wejść do wody - nie wiem czemu...za to ci co weszli (między innymi ja z młodymi) już nie chcieli wychodzić...
W przedostatnim dniu na chorwackiej ziemi, po południu wybraliśmy się do miejscowości Paziń. Czytałem że to administracyjna stolica Istrii. Oczywiście zrobiłem reklamę rodzince, że na bank będą świetne lody, bo to przecież stolyca... No i wtopa...
Pazin to dziura że hej... Prowincjonalne miasteczko, które ma dwie atrakcje - Pazińska Jama (poniżej link do strony opisującej to cudo) a druga to jak dla mnie wątpliwa atrakcja - dosyć zapyziały zamek. Nie zachęcił mnie z zewnątrz więc do wewnątrz nie wchodziliśmy.
Niestety nie podeszliśmy również pod Jamę - koszt nie był wygórowany, ale moja rodzinka wybrała się w klapkach na to zwiedzanie a podejście to typowo górski szlak... więc nie było opcji... pooglądaliśmy Jamę z przyległego mostu ja posmędziłem legendami o Jamie i poszliśmy w dół do miasteczka... które było wymarłe, kompletnie nic się nie działo... spotkaliśmy tylko jednego kota... ale nie ma się co dziwić w samym miasteczku kompletnie nic nie ma... z daleka bardzo ładne wrażenie robi jedynie wieża kościelna...
aaa super ulokowany jest lidl
prawie wykuty w skałach - majstersztyk
Nie wiem czy ten zamek jest naprawdę stary, czy tylko udaje...
Widok na wieżę kościelną w miejscowości Pazin
Dojście kładką do Jamy
Bardzo fajna strona z legendą o Pazińskiej Jamie
http://www.pazinska-jama.com/index_en.php?link=jamaMost w pobliżu Pazińśkiej Jamy
Pazińska Jama widziana z mostu
c.d.n