... Czekałem czy tę kłódkę zauważycie !!!
My też przez kilkanaście minut zastanawialiśmy się jak tam wejść ... okazało się , że mimo tabliczek ... galeria była gdzie indziej ... niedaleko ( za winklem ) a tabliczki zostały !
... ale uznałem ... że ten "kącik" to już jak "galeria" ... stąd ta fotka !
Co do truflowych delicji ... to tanio nie jest ... ale danie wyśmienite ... a trufla świeżutka, tak aromatyczna , że aaaaaaaaaaaach ... i ilość grzybka słuszna.
Jadaliśmy truflowe dania w innych konobach także , ale tak smacznie i prosto podane jak w Humskiej to nigdzie.
Biała trufla (Tuber magnatum - rośnie w symbiozie z dębami ) ... właśnie najlepiej smakuje gdy nie jest "skażona" innymi ingrediencjami.
Tutaj był tylko "fuži" i grzybki zroszone truflową oliwą ... niebo ... a właściwie ... "podziemie" w gębie !
Biała trufla szlachetniejsza i droższa od czarnej. Je się tylko na surowo ( czarną nie tylko) ... czyli danie posypuje się wiórkami grzybka , świeżo ściętymi specjalną "gilotynką".
Aromat i smak bardzo oryginalny i specyficzny ... nie porównywalny z niczym!
Oczywiście nie wszystkim może smakować , jak wszystko zresztą ...
Cena ... no tak ... truflowa ... o ile pamiętam ... wówczas niecałe 100 zł porcja .
Kupiliśmy też słuszny kawałek truflowego sera ... ( na zaś ).
Ser podobny do paškiego, nafaszerowany kawałkami truflowych wiórków ... aromat nieprzeciętny.
Razem zeszło z budżetu ponad 300 zł .
Pozdrawiam