Istria

Janusz Bajcer napisał(a):

nomad napisał(a):Jak na razie nie trafiłem na relację z fotograficznym wątkiem- różne pory dnia w tym samym miejscu.

Słabo szukałeś

Pozdrav

Witam Janusz Bajcer

Nie wątpię Janusz (jeśli mogę imieniem ).
Wystarczyło spytać Ciebie ( Szacun), ale tak byłoby najprościej.
Janusz jesteś źródłem informacji (poza swoimi relacjami też) .

Dlatego kiedyś wyraziłem się (w związku z swoją świeżą obecnością), że "przeraża" mnie ogrom skarbnicy bibliotecznej Cro.pl.

Ja tylko podziwiam takich jak Ty (i wiele, wiele innych osób), że nie tylko piszą, ale również czytają od początku (Cro.pl) liczne relacje.

Wiele skarbów mnie ominęło (przyznaję), ale mam nadzieję, że jeszcze wiele odkryję.

A może powiem to tak (to nie jest złota myśl, ale dla prekursora Cro.pl w pewnym rozumieniu tego zwrotu mogłaby nią być).

Każdy kto trafia tu późno, coś traci.

Społeczność buduje więzi, więzi budują społeczność.

Pozdrawiam .

nomad napisał(a):Wiele skarbów mnie ominęło (przyznaję), ale mam nadzieję, że jeszcze wiele odkryję....

To masz w promocji spis treści wszystkich relacji z HR

Dzięki Piotrek_B (za dobre chęci, Ty też jesteś pomocny, gdy trzeba ) , ale moja wypowiedź, sięgała głębszych (moich) rozterek nad czasem a możliwościami. .

A zródło: spis treści -jak najbardziej znam to nie umiejscowienie jest problemem, lecz nadążanie za wszystkim co się pojawia, o zaległościach to już nie wspomnę.

Pocieszam się (poza wewnętrznymi wyrzutami), że z takimi samymi problemami (poczucia winy aktywnego nieuczestniczenia ) boryka się większość z nas.

Piotr Dzięki za wsparcie techniczne

Pozdrawiam
też Piotr.

Nema problema Piotrze "nomad", może być, a nawet wymagane jest Janusz

Jeśli masz mnie na myśli jako prekursora cro.pl. to nim nie jestem, też tu trafiłem z opóźnieniem.

Spoko Janusz rozumie się .
Jak zapodasz slangiem to też jest cool .
(Bykom stop, poprawnej polszczyźnie-czasem dajemy luz ).

2004 to bliskie początki, a poważanie wypracowane zasłużenie.

Janusz Bajcer napisał(a):Jeśli masz mnie na myśli jako prekursora cro.pl. to nim nie jestem...

... a i prekursor to nie obelga .

A jeszcze jedno, Twoje zachody słońca Istrii też cool .
Pozdrawiam.

nomad napisał(a):A jeszcze jedno, Twoje zachody słońca Istrii też cool .
Pozdrawiam.

"Popełniłem" jeszcze dwa wątki pogodowe

Sveti Petar

Kemer

Już parę razy zbierałem się by napisać słowa uznania w tym relacyjnym Istryjskim wątku

Świetne zdjęcia, fajny tekst, w ogóle super opis

Mnie najbardziej podobały się widokowe zdjęcia na Cres, na jednym z nich ładnie widać najwyższy jego szczyt, oraz Sis, ten nieco niższy pagórek "zdobyty" przez nas we wrześniu...... tak więc to akurat ze względów sentymentalnych

Nie ukrywam też, że baaardzo zainteresowała mnie miejscowość wybrana przez Was jako baza. Jeszcze zanim rozpocząłeś Mariuszu tę relację, natrafiłem na Twoje słowa, pisałeś że słowo Ravni wpisane w "szukaja" nie daje żadnych rezultatów...... wtedy nie sprawdzałem, ale teraz się to już i tak zmieniło . W każdym razie już sam ten fakt był dla mnie wystarczającą rekomendacją by uznać Ravni za wymarzone miejsce na spędzenie paru dni na Istrii. Dlatego będę czekał na inne fotki z tej miejscowości i okolic, plaż itp.

Miałem w planie Istrię na początku czerwca 2010, na 99% wiem już że do wyjazdu nie dojdzie, ale...... zapytam mając na uwadze przyszłość, czy sądzisz, że istnieje szansa na znalezienie kwatery w Ravni w tym terminie (rzecz jasna w ciemno)? . Czy są tam w ogóle jacyś stali mieszkańcy, czy jedynie takie wakacyjne apartamentowce jak pokazany przez Ciebie?

nomad napisał(a):
I tym ...........

Padłem na sentymencie do Istrii, zabawne większość (piszących tutaj) powołuje się na swój "chrzest" (z Chorwacją) i właśnie z tym regionem- Istrią.
.................................................................

.................................................................

Tą sieć Istria zarzuciła na mnie 4 razy.

Pozdrawiam.

Witaj !

Tak ... dla turystów z Polski Istria przeważnie była ... a może i jest ... często pierwszym spotkaniem z Chorwacją .

W celach wakacyjnych "masowo" docierali tam już przecież ponad 30 lat temu, jeszcze w czasach gdy istniała Jugosławia o czym można dowiedzieć się przeglądając niektóre wpisy Cro- forum. Fakt , że bałkański konflikt wstrzymał na pewien czas ten turystyczny "exodus", ale po jego zakończeniu szybko to się zmieniło i to ze zwielokrotnioną siłą ...

( Pomijam lata dziewięćdziesiąte w których nie tylko turystyka była celem wypadów Polaków do Rijeki i itd.)

... również z tego powodu, że "nowa" Chorwacja i jej Istria ... stały się tańszą alternatywą dla kurortów Hiszpanii , Grecji itp. z uwagi także na czystość Adriatyku, pogodę, egzotykę, kulturę, zabytki oraz łatwość dojazdu dobrymi drogami przez Austrię lub Węgry.

Nie bez znaczenia sądzę była także , łatwość porozumiewania się z uwagi na nieznaczną barierę językową oraz życzliwość mieszkańców o podobnej "duszy" jak Polacy.



My co prawda zaczęliśmy naszą przygodę w 2004 z Chorwacją odwrotnie jak Ty ... od Dalmacji i wysp ... a to za "sprawką" przyjaciół ... "żeglarzy maniaków".

W styczniu 2004 roku byliśmy w Egipcie i nie planowaliśmy wakacji letnich ... ale przyjaciele mieli dwa wolne miejsca na wrześniowy rejs ... i postanowili ... jedziecie z nami !.

No to pojechaliśmy ... a właściwie popłynęliśmy ... a rok później Istria właśnie ... i tak to się zaczęło!.

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):..................

Nie ukrywam też, że baaardzo zainteresowała mnie miejscowość wybrana przez Was jako baza. Jeszcze zanim rozpocząłeś..................
....................................................................................................
dla mnie wystarczającą rekomendacją by uznać Ravni za wymarzone miejsce na spędzenie paru dni na Istrii. Dlatego będę czekał na inne fotki z tej miejscowości i okolic, plaż itp.

.... ale...... zapytam mając na uwadze przyszłość, czy sądzisz, że istnieje szansa na znalezienie kwatery w Ravni w tym terminie (rzecz jasna w ciemno)? . Czy są tam w ogóle jacyś stali mieszkańcy, czy jedynie takie wakacyjne apartamentowce jak pokazany przez Ciebie?

Witaj !

... no niestety we wrześniu większość "obiektów" w Ravni ma pospuszczane okiennice.

Aczkolwiek jest tam kilka domów , "zamieszkanych" przez autochtonów żyjących między innymi z wynajmu miejsc wypoczynkowych dla turystów.

Najlepszym pomysłem na wrześniowe dotarcie tam w ciemno ... to sobota ... gdyż na weekend zjeżdżają się niektórzy właściciele apartamentów i wówczas można coś "trafić".

My także ostatni nasz pobyt pod koniec września zrobiliśmy z zaskoczenia i w ciemno, przedłużając sobie włoskie wakacje ... dotarliśmy tam w sobotnie popołudnie mając nadzieję na to ,że zastaniemy naszych gospodarzy.

I się udało ... "napadliśmy" ich przy grillu z przyjaciółmi ... zaskoczenie zupełne ... szalenie miłe "rodzinne" powitanie ... a w efekcie tydzień fantastycznego wypoczynku .



Będzie za "ciut-ciut" ... i plaża ... i okolice ... a także widok na Ravni z drogi stromo biegnącej ze wzgórza gdzie leży wioska Skitača.

Pozdrawiam

_


Ruszamy dalej na zachód i zbliżamy się do położonego oczywiście na wzgórzu (277mn.p.m.) Motovun.

Droga do miasta prowadzi wśród zielonych pól i winnic. Krótko przed wjazdem na drogę wspinająca się na wzgórze można podziwiać wspaniały widok na miejscowość.

Motovun z tego miejsca często jest fotografowane ... oczywiście przez nas także.




Motovun to malownicze średniowieczne miasteczko. W okresie gdy dostało się pod panowanie weneckie zostało otoczone murami obronnymi, które obecnie tworzą trasę spacerową.








Rozpościerają się stąd jedyne w swoim rodzaju widoki na okolicę. Oprócz winnic znajdują się tez tu resztki lasu o takiej samej nazwie jak miejscowość z którego w przeszłości pozyskiwano drewno dla Wenecji.
Las ten jest wyjątkowy dlatego , że rośnie tu dąb szypułkowy który był wykorzystywany przy budowie weneckich statków i budynków na palach. Lasu zostało ok. 10 km2 z czego ok. 3km2 jest pod ścisłą ochroną.








Dzisiaj Las Motovun słynie przede wszystkim z rzadkich i cennych białych trufli.

To właśnie w tych lasach na Istrii w okolicach Buje Giankarlo Zigante znalazł w 1999 roku największą białą truflę świata która ważyła 1,31 kilograma.

Dla ciekawości i porównania ... w 2008 roku we Włoszech biała trufla o wadze 1,08 kg została sprzedana za 200 tys. dolarów.

W Motovun urodził się i mieszkał w dzieciństwie jeden z kierowców F1, Indianapolis 500 i Daytona 500 Mario Andretti (ur. 28 lutego 1940 w mieście Montona d'Istria we Włoszech - bo tak to się kiedyś nazywało). Mieszkał tu do 1948r. kiedy to wraz z rodziną wyemigrował do USA (ma brata bliźniaka Aldo). Na jego rodzinnym domu dziś jest tabliczka przypominająca kto tu mieszkał. Gdzieś mam zdjęcie tego domu, który dziś jest bardzo zaniedbany.

_

Następnie kierujemy się na północ i mijając kolejne miasto na wzgórzu Buzet ...




... skręcamy na wschód w stronę miejscowości Hum ... która jest prawdopodobnie najmniejszą posiadającą prawa miejskie na świecie.

W Hum stoi tylko 10 domów które zamieszkuje 23 mieszkańców ( dane styczeń 2010).

W średniowieczu była to twierdza garnizonowa na granicy posiadłości weneckich i habsburskich i zamieszkiwało ją ok. 2 tys. mieszkańców !

Na skrzydłach drzwi bramy miejskiej Hum umieszczono dwanaście medalionów symbolizujących miesiące roku, prace w polu i zajęcia domowe.








Może z uwagi na wrześniową pogodę, ale w tym czasie byliśmy jedynymi obcymi w miasteczku .

W kościele św. Hieronima znajduje się jedna z najstarszych inskrypcji w głagolicy pochodząca z XII wieku.

















Hum warto odwiedzić także z uwagi na Humską Konobę.




Podają tu doskonałe "Fuži tartufima" czyli makaron z białą truflą , można tutaj także kupić doskonały ser z truflami. Jedno i drugie amatorom truflowego smaku polecam, jednak aby posmakować świeżych trufli należy tu być późnym latem lub wczesną jesienią.

Białe trufle droższe, rzadsze, bardziej aromatyczne zbiera się właśnie tylko wczesną jesienią, czarne także latem i zimą.

"Trójkąt" Motovun - Buje - Buzet nad rzeką Mirną jest uznawany za centrum występowania białej i czarnej trufli na Istrii , aczkolwiek można je spotkać także w lasach Pazina i wzdłuż rzeki Raša koło Labina.






Dotarliśmy do domu wieczorem w strugach ulewnego deszczu a właściwie w czasie oberwania chmury.

Następny dzień natomiast powitał nas piękną pogodą ... tak to tutaj nad Adriatykiem jak wiecie jest ...i na całe szczęście ... że tak jest.

Pozdrawiam

mariusz-w napisał(a):niestety we wrześniu większość "obiektów" w Ravni ma pospuszczane okiennice.

Tak myślałem.... Co prawda chodziło mi o czerwiec.... ale skoro we wrześniu jest tak jak piszesz, w czerwcu na pewno jest podobnie. Zatem, jakby co, wybiorę się do Ravni mając jak zwykle "w zanadrzu" jakiś plan B .

Miasteczka które pokazujesz, puściutkie , wrzesień w Chorwacji to jednak TO....

mariusz-w napisał(a):Będzie za "ciut-ciut" ... i plaża ... i okolice ... a także widok na Ravni z drogi stromo biegnącej ze wzgórza gdzie leży wioska Skitača.

Fajnie, czekam

Pozdrawiamy

Galerija zamknięta na kłódkę a później zdjęcia ze środka (?) i butelki wina - do kupienia?
A z ciekawości - ile kosztował ten truflowy obiadek?

mariusz-w napisał(a):_




Podają tu doskonałe "Fuži tartufima" czyli makaron z białą truflą , można tutaj także kupić doskonały ser z truflami. Jedno i drugie amatorom truflowego smaku polecam, jednak aby posmakować świeżych trufli należy tu być późnym latem lub wczesną jesienią.

Białe trufle droższe, rzadsze, bardziej aromatyczne zbiera się właśnie tylko wczesną jesienią, czarne także latem i zimą.

"Trójkąt" Motovun - Buje - Buzet nad rzeką Mirną jest uznawany za centrum występowania białej i czarnej trufli na Istrii , aczkolwiek można je spotkać także w lasach Pazina i wzdłuż rzeki Raša koło Labina.

Ile kosztuje takie i inne dania z truflami, ogólnie wiadomo, że to drogi specjał.