Istria

chicago00000 napisał(a):Ten stworek to fruczak gołąbek i jest ćmą, która występuje też w Polsce.

Tak .... inaczej Zawisak .... motyl (ćma) który(a) zachowuje się i wygląda jak "zmutowany" koliber !

... wielkość , długa "trąbka", sposób zawisania i praca skrzydeł przy pobieraniu nektaru ... po prostu "koliber" !

Ciekawe też to, że przylatywał na "rozmarynowe posiłki" przez parę dni regularnie ... prawie zawsze o stałych godzinach.

Znalazłem jeszcze 2 zdjęcia, gdzie widać jaką długą ma tę "trąbkę" do pobierania nektaru.




pozdrawiam

Martiniso , Janusz Bajcer, Piotrf

....dziękuję.

_____________


Mimo, że wyjazdy do Cro i Ravni traktowaliśmy jako spokojne, typowo "odpoczynkowe" wakacje w praktycznie "nieludnej" okolicy ... to jednak robiliśmy wypady w rożne miejsca Istrii oraz Zatoki Kvarner.

Odwiedzaliśmy także ... w celach najczęściej aprowizacyjnych pobliski (12 km ) Labin i jego targowisko.
Wieczorami natomiast ... od czasu do czasu ... robiliśmy wypady na lody lub kolację do Rabacu, który z małego rybackiego portu stał się turystycznym zapleczem Labina.


Istrię mimo swoich niewielkich rozmiarów podzielić można na trzy zróżnicowane geologicznie rejony :

- północ i wschód to tzw. "Biała Istria"- miejsce naszego zamieszkania. Nazwana tak z uwagi na dominujące tu skały wapienne. Część bardzo uboga w wodę z uwagi na porowaty kras w który woda z podających deszczów momentalnie wsiąka.

- środkowy region to "Szara Istria"pagórkowata, pokryta winnicami, uprawnymi polami oraz lasami gdzie na wzgórzach "rozsiadły" się prastare miasta.

- południowa z uwagi na warstwą czerwonej gleby zwana "Czerwoną Istrią", jest najbardziej zaludnionym i rozwiniętym gospodarczo regionem Istrii ... przede wszystkim dzięki turystyce.

Wycieczki nasze "uskutecznialiśmy" w dni, które nie nadawały się do plażowania z uwagi na pogodę a także wówczas gdy rozsądek podpowiadał by odpocząć od pobierania "promieniowania kosmicznego" i "solnego nawilżania".

No to nadszedł czas na pierwszą wycieczkę ! ... objazd części "istryjskiego interioru".

____

Pierwszą odwiedzoną miejscowością był Krśan położony parę kilometrów za Labinem w kierunku Paźina .

Atrakcją tego miejsca są ruiny średniowiecznego zamku.

Przed wejściem ... próbujemy słodkich owoców dziko rosnącej figi.








... w tle doskonale widoczny Vojak.






W XIV w. właścicielem zamku był Henryk Pazin. Grot strzały z jego rodzinnego herbu do dziś jest elementem herbu gminy Krśan.










W budynku wkomponowanym w mury zamku, mieszka rodzina zajmująca się między innymi produkcją i sprzedażą bardzo dobrych win oraz wielosmakowych rakiji ze szczepów winogron z różnych regionów Istrii.




Krśan popularny też jest z uwagi na organizowane na przełomie kwietnia i maja imprezy związane ze zbieraniem i konsumpcją dzikich szparagów, które licznie występują w tych okolicach .


Pozdrawiam

Bardzo ładne zdjęcia (Cres, nutki i pozostałe).

Dziecko twierdzi, że widziało te :koliberki", ale już w postaci "truchełek".
Może giną wraz z końcem lata?

A cóż to za Diogenes się do beczki pakuje?
Chyba to nie twoje, Mariuszu, lokum?
Chociaż, z drugiej strony, skoro trunki przednie ...

mariusz-w napisał(a):

Bardzo fajne fotki, czekam na cd.

weldon napisał(a):Dziecko twierdzi, że widziało te :koliberki", ale już w postaci "truchełek".
Może giną wraz z końcem lata?

A cóż to za Diogenes się do beczki pakuje?
Chyba to nie twoje, Mariuszu, lokum?
Chociaż, z drugiej strony, skoro trunki przednie ...

Fruczak Gołąbek ... w okresie maja , czerwca przylatuje do nas z południa Europy. Te które można zaobserwować u nas wykluwają się na terenie naszego kraju. Jaja składają od końca sierpnia do października.
Dorosłe osobnik nie są "mrozoodporne" to pewnie te córa widziała.


Jeśli chodzi o tego"nurka" to może mu było Diogenes ... ... nie pamiętam , ale to właśnie właściciel tych trunkowych atrakcji ... po które tam zajeżdżaliśmy .

Następna miejscowość to Pičan , w czasach rzymskich znajdowała się tu wojskowa twierdza. Od V do XVIII wieku miasto było siedzibą pierwszej diecezji w środkowej Istrii.
Obecnie posiada niecałe 2 tys. mieszkańców.










Z górki na której miasto jest położone roztacza się widok na urozmaiconą okolicę z widocznymi często średniowiecznymi osadami rozlokowanymi na sąsiednich wzgórzach.

Ruszamy dalej i mijając kolejne "kamienne miasteczka" ...






... docieramy do Pazina położonego w samym sercu Istrii.
W średniowieczu Pazin był ważnym hrabstwem a o strategicznym znaczeniu miejsca świadczy zamek (Kaśtel )z IX wieku , z którego można było kontrolować krzyżujące się drogi całej Istrii.








W zamku znajduje się Muzeum Etnograficzne Istrii.








Kaštel stoi nad 120 metrowym wąwozem gdzie w otworze skalnym znika rzeczka Fojba.






Pazin ( 5,3 tys. mieszkańców)to także dzisiaj centrum administracyjne chorwackiej części Istrii.


Pozdrawiam

mariusz-w napisał(a):Fruczak Gołąbek ... w okresie maja , czerwca przylatuje do nas z południa Europy.

E, nie, ona to w Breli widziała. We wrześniu

weldon napisał(a):

mariusz-w napisał(a):Fruczak Gołąbek ... w okresie maja , czerwca przylatuje do nas z południa Europy.

E, nie, ona to w Breli widziała. We wrześniu

...to je ktoś podtruł ! ...

... bo "nasz" też wrześniowy i miał się całkiem dobrze.

mariusz-w napisał(a):

chicago00000 napisał(a):Ten stworek to fruczak gołąbek i jest ćmą, która występuje też w Polsce.

Tak .... inaczej Zawisak .... motyl (ćma) który(a) zachowuje się i wygląda jak "zmutowany" koliber !

... wielkość , długa "trąbka", sposób zawisania i praca skrzydeł przy pobieraniu nektaru ... po prostu "koliber" !

Ciekawe też to, że przylatywał na "rozmarynowe posiłki" przez parę dni regularnie ... prawie zawsze o stałych godzinach.

Znalazłem jeszcze 2 zdjęcia, gdzie widać jaką długą ma tę "trąbkę" do pobierania nektaru.




pozdrawiam

A mnie ciekawi dlaczego mój rozmaryn nie kwitnie jak ten ze zdjęcia

mariusz-w napisał(a): Jak wszyscy Cromaniacy doskonale wiedzą ... co jak co ... ale widoki są w Chorwacji przecudne !

Zmieniają się w zależności od pory dnia oraz stanu nieba. Przebywając tyle czasu i nam udało się zaobserwować zmieniające się jak w kalejdoskopie "fototapety" ... począwszy od wschodów słońca po księżycową poświatę.

Wszystkie zdjęcia w "tej serii" wykonane były z tarasu apartamentu.

I tym ponownie zwabiłeś mnie mariusz-w do swojej kolejnej relacji.

Padłem na sentymencie do Istrii, zabawne większość (piszących tutaj) powołuje się na swój "chrzest" (z Chorwacją) i właśnie z tym regionem- Istrią.

To jak najbardziej "wskoczę" swoją obecnością w Twoją relację z wspomnieniami (aż odpaliłem CD swój chrzest-wspomnienia Vrsar 2003, tam też byłem urzeczony zachodami słońca ).
Jak na razie nie trafiłem na relację z fotograficznym wątkiem- różne pory dnia w tym samym miejscu.

Dla mnie super przedstawione i nie dziwię się, że wiele osób ciągnie do takiego magnesu.

Rewelka (stąd Twój cytat powyżej).
Odbierać to co najlepsze z tego kraju, to też sztuka cieszenia się właśnie takimi widokami.
Tą sieć Istria zarzuciła na mnie 4 razy.

Pozdrawiam.

nomad napisał(a):Jak na razie nie trafiłem na relację z fotograficznym wątkiem- różne pory dnia w tym samym miejscu.

Słabo szukałeś

Pozdrav

Janusz Bajcer napisał(a):Słabo szukałeś ...

Czybyś, Januszu, sugerował powrót do źródeł?

Tylko skąd na Istrii źródła?









PS Tam jest żródeł, przez żet w tytule.