Istria

Zaczęliśmy relację od zamków to i do zamków wracamy !


Zamek Neuschwanstein i Hohenschwangau / Füssen ...Bavaria.

Opis zamku tutaj

... i internetowa strona Zamku Neuschwanstein.


Zamieszkaliśmy na przedmieściach Füssen w typowym bawarskim domu ... tak z zewnątrz jak i wewnątrz. Dom położony nad jeziorem, z panoramą na alpejskie szczyty. Spędziliśmy tu dwie noce.

Z uwagi, że jechaliśmy "w ciemno" to szukanie wolnego apartamentu zajęło nam trochę czasu. Füssen i Neuschwanstein są na tyle popularne, że znalezienie noclegu "ad hoc", może być problemem o każdej porze roku.










Po przyjeździe zdążyliśmy zwiedzić "wymuskane" miasteczko - kurort Füssen i pospacerować nad jeziorem przy którym stał nasz dom ...

...a na drugi dzień gwóźdź programu ... zamek a właściwie zamki!


Wiele osób kojarzy zamek Neuschwanstein z kreskówek Disneya, bo pojawia się on przy wszystkich produkcjach tej wytwórni filmowej w czołówce. Stał się o także inspiracją dla bajkowych budowli Eurodisneylandu.

Rano ... ten znany chyba wszystkim, z logo disneyowskich produkcji Zamek, powitał nas osnuty mgłą ... co potęgowało mistycyzm i bajkowość miejsca ... tak charakterystyczne dla jego właściciela "Szalonego Ludwika II".

Miejsce doskonale przygotowane do przyjęcia turystów przybywających tu z całego świata. Doskonała infrastrukturą jak parkingi , gastronomia, szlaki spacerowe, miejsca widokowe etc.
Mimo wczesnej godziny, ludzi już sporo ... tych indywidualnych jak i uczestników zorganizowanych wycieczek .

Zwiedzenie zamku Neuschwanstein oraz pobliskiego Hohenschwangau wymaga czasu ... i niestety trochę euro w kieszeni. Jest to miejsce bardzo chętnie odwiedzane, a więc Bawarczycy potrafią to wykorzystać.

Najpierw trzeba wydać 4,5 euro za parking, inaczej zaparkować się nie da.




Bilet na zwiedzanie jednego z zamków kosztuje 8 euro. Za wstęp do obu trzeba zapłacić 15 euro.

Zwiedzanie wewnątrz Neuschwanstein sobie darowaliśmy. Nie jest to Wawel ani Wilanów. Po zapoznaniu się z "wnętrzem" na zdjęciach folderów i z ich opisem ... uznaliśmy, że w życiu wizytowaliśmy ciekawsze.

Do Neuschwanstein z parkingu spacer trwa ok. 40 minut i to pod stromą górę ... jest to całkiem miły spacer. Dla leniwych lub dysponujących ograniczonym czasem istnieje możliwość skorzystania z transportu.
Wjazd dorożką do Neuschwanstein kosztuje 5 euro pod górę i 2,5 w dół. Można wybrać tańszy transport w postaci autobusu, który kosztuje 1.8 euro pod górę, 1 euro powrotny lub 2,60 euro za bilet w dwie strony.




















Następnie koniecznie trzeba wejść na most nad wodospadem skąd jest bajkowy widok na zamek, a także zejść na dno doliny do podstawy wodospadu.

Po ogarnięciu tych atrakcji, skierowaliśmy się do Zamku Hohenschwangau ... 20 min od parkingu + powrót z pierwszego zamku. Ten zwiedziliśmy także w środku.

Dalej, to spacer po okolicy, wypicie piwa w typowej bawarskiej "piwnej sali" i wypoczynek nad jeziorem.


























Spędziliśmy tam prawie cały dzień ... na koniec podjechaliśmy na wschód od Füssen, by od tej strony spojrzeć na zamek i szczyty.






















Istnieje także możliwość spojrzenia na Neuschwanstein z góry ... ale w tym celu, należy wybrać się do Schwangau i skorzystać z kolejki linowej, która za 9 euro wwozi do punktu widokowego.

My już z uwagi na całodzienne zwiedzanie, tę atrakcję sobie odpuściliśmy.

Pozdrawiam.

Cudne są te zdjęcia Zamku Neuschwanstein i Zamku Hohenschwangau oraz okolic.


Chyba zachorowałam i muszę się tam też kiedyś wybrać... - fajnie, że podałeś cennik, wiadomo z góry na co się przygotować

To postąpiliście dokładnie odwrotnie niż my - kiedy to było?.. - 21 lat temu.
Zwiedziliśmy wewnątrz Nowy Łabędzi Kamień. Był (i pewnie zawsze już pozostanie) nieukończony, ale wywarł wrażenie również fantazyjnymi pomysłami kolejnych komnat. Na mnie największe wrażenie wywarła komnata-grota z naciekami, stalaktytami. Eeech, miał gość wyobraźnię.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):To postąpiliście dokładnie odwrotnie niż my - kiedy to było?.. - 21 lat temu.
Eeech, miał gość wyobraźnię.

Pozdrawiam,
Wojtek

Znaczy się razem ... zwiedziliśmy wszystko !


A tak naprawdę, to były dwa powody, że nie weszliśmy do środka

... pierwszy to ja ... bo jakoś nie gustuję w tego rodzaju "sztuce" i radosnej twórczości ...

...dwa to był tłok i wchodzenie grupami na numerki ... (co widać na tablicy świetlnej na zdjęciu) ...i to już do końca nas zniechęciło !



Woleliśmy pochodzić po okolicy, na świeżym powietrzu.

Natomiast w drugim zamku ekspozycja była mniej "fantastycznie twórcza".

Przy Nowym Łabędziu dość pobieżnie wspomniałeś o fundatorze, Ludwiku II Bawarskim, a, wydaje mi się,
historia dość niesamowita ...

Trochę smaczku doda opowieści fakt, że zamek leży w przełomie rzeki
nomen omen zwanej Pollak

Znów się naoglądałem. Dzięki.

weldon napisał(a):Przy Nowym Łabędziu dość pobieżnie wspomniałeś o fundatorze, Ludwiku II Bawarskim, a, wydaje mi się,
historia dość niesamowita ...

Tak ... niesamowita...

Ciekawe też to, że Ludwik, przez ówczesnych Bawarczyków znienawidzony za rozrzutność ... dzisiaj wychwalany jest za to, że stworzył takie źródło dochodu !

No to przy okazji twej opowieści wspomnijmy jeszcze, że Ludwig II zbudował nie jeden,
a trzy zamki: Neuschwanstein, Herrenchiemsee (na wzór wersalu),
Linderhof (neorokokowy), a w planach był jeszcze Falkenstein.

Natomiast sam Wittelsbach mieszkał głównie w zamku ojca Hohenschwangau.
Wybudowane zamki były jedynie dekoracjami do odgrywanych tam spektakli
dla jednego aktora-króla i bez widzów.
Mają one wyjątkowo skomplikowane przesłanie malarsko
-ikonograficzne z odniesieniami do niemal wszystkiego.
I nie ma tam antyków, wszystko wykonano nowe, choć wychodziło to drożej.
I są bardzo nowoczesne. Np. w Linderhof jest sztuczna grota z żelbetu
oświetlona już elektrycznie. po stawie w tej grocie pływał król łódka w formie łabędzia - jak Lohengrin.
Takich pomysłów jest tam mnóstwo.

Ludwik Bawarski zaręczony był z Zofią Charlottą,siostrą cesarzowej Sissi.
Ale zerwano zaręczyny bo okazało się, że król jest homoseksualistą.
Przez siedemnaście lat żył ze swoim koniuszym w tajnym związku.

Natomiast jego zamki nie są szaleństwem. Ewentualnie jeśli to szaleństwo,
to było ono powszechne w XIX w.
Takie budowle stawiano wtedy powszechnie. I nie tylko wtedy.
Choćby wielka kulisa teatralna: Wersal.
Ludwig tylko był w tym najbardziej konsekwentny.
Owszem kosztowały te zamki fortunę, ale, biorąc pod uwagę, to,
o czym wspomniałeś, jakie one przyniosły i przynoszą Bawarii wpływy, były bardzo opłacalną inwestycją.
Samobójstwo popełnił, gdy pozbawiono go władzy. Nie chciał żyć ubezwłasnowolniony.
Natomiast brat Ludwika był oficerem facetem o aspiracjach Hitlera i ministrom ten wizerunek władcy był bliższy.

Ciała nigdy nie odnaleziono.

Cały czas podróżuje z wami...to jedna z moich ulubionych relacji na forum.. zamki piękne

ines napisał(a):Cały czas podróżuje z wami...to jedna z moich ulubionych relacji na forum.. zamki piękne

... i vice-versa ...

... szczególnie "smakowaliśmy" paśki ser i podziwialiśmy piękne stare drzewa oliwne na Pagu.
... z tym większym zainteresowaniem, iż tam nas jeszcze nie zaniosło !

Pozdrawiam

Pierwsze kroki w tej relacji postawiliśmy w Czechach to i tu postawimy ... ostatnie !


Telč ... Czechy

Wizyta w tym miasteczku znalazła się w tej relacji na końcu, choć w naszej realnej wędrówce było akurat odwrotnie.


Informacje o mieście z Internetu.

"Telč leży na południowo-zachodnim cyplu Moraw, w połowie drogi między Pragą a Wiedniem. Według legendy powstanie miasta jest związane ze zwycięstwem w 1099 roku morawskiego księcia Ottona II nad czeskim księciem Brzetysławem. Właśnie z inicjatywy Ottona założono kaplicę, następnie kościół i osadę - obecnie stare miasto.

Swój największy rozwój miasto przeżyło podczas panowania Zachariáše z Hradce w II poł. XVI wieku. Pod koniec XIX wieku znaczenie miasta wzrosło wraz z wybudowaniem linii kolejowej. Ponieważ historyczne centrum miasta zawsze było otoczone bramami i stawami, przez wieki zachowało ono swój niepowtarzalny charakter.

W 1992 roku zostało wpisane na listę UNESCO. Ten wyjątkowy fakt sprawił, że co roku miasto licznie odwiedzają turyści z całego świata.

Miasto zostało wzniesione na starszych fundamentach po wielkim pożarze na końcu XIV wieku. Szereg renesansowych i barokowych mieszczańskich kamieniczek do dziś otacza obronny kompleks stawów rybnych.

Gotycki zamek został przebudowany w stylu renesansowym na końcu XVI wieku"


Zamieszkaliśmy w Pensjonacie "Danusia"przy samym rynku.






... z takim widokiem

No to teraz spacer (z nami w roli głównej ) ... po tym niewielkim, uroczym ... pełnym pięknych kamieniczek, wody i zieleni miasteczku !

Ot ... i wszystko ! ... to tyle naszej dotychczasowej istryjskiej i około istryjskiej przygody.


Pozdrawiamy ... oraz dziękujemy Wszystkim za uczestnictwo i wsparcie w tej podróży !

Małgorzata i Mariusz