Przecinamy w poprzek istryjskie serce i po przejechaniu ok. 60 km meldujemy się w miejscowości
Poreč.
Miasteczko to było już w kilku relacjach opisywane (choćby u Janusza), w związku z tym ograniczę się tylko do kilku informacji bezpośrednio związanych z naszym spacerem.
Stary Poreč nie jest "specjalnie oryginalny" jeśli chodzi o położenie, gdyż rozlokował się "małpując" inne nadmorskie miasteczka Istrii na półwyspie wysuniętym w morze. Większość tych miasteczek powstawała na takich naturalnych cyplach albo na wysepkach, które w późniejszych czasach przyłączone do lądu zostawały za pomocą sztucznych grobli np. Rovinji.
Do miasta wchodzimy jak prawie wszyscy je odwiedzający ulicą Zagrebacka mijając z lewej strony kościół św. Marii i po chwili od razu trafiamy na pierwsza atrakcję czyli dwie baszty
Peterokutna Kula (Pięciokątna) i bardziej na lewo
Kula Pietra de Mula (zwana Okrągłą) będące niegdyś częścią średniowiecznego muru.
W związku z tym ,że na basztę Peterokutna Kula można wejść przechodząc przez istniejąca w jej wnętrzach stylową restaurację o tej samej nazwie... już po chwili jesteśmy na jej tarasie widokowym by podziwiać czerwone dachy miasta oraz błękit morza.
Następnie wchodzimy na najsłynniejsza ulicą miasta Dekumanova , aby po chwili prostopadłą do niej uliczką św.Eleuterija dojść do uznanej za najwspanialszy dziś zabytek sztuki bizantyjskiej w Europie
Basilika Eufrasiana. Obecny kościół stoi na fundamentach kilku budowli znajdujących się tu wcześniej, które można obejrzeć gdyż zostały pokazane po odsłonięciu mozaik. Największe jednak wrażenie robią mozaiki na absydzie . Bazylika jest na liście UNESKO.
Baptysterium stanowi ośmioboczną bryłę w której wnętrzu umieszczona chrzcielnicę.
Zachęcamy także do wejścia na dzwonnicę, skąd można podziwiać wspaniałe widoki.
Obchodzimy miasteczko praktycznie dokoła promenada Obala aż po Hotel Riviera ( wówczas w remoncie) i wracamy na Dekumanova i okolice.
Dekumanova wyłożona białym wypolerowanym kamieniem, biegnie traktem wytyczonym jeszcze przez Rzymian. Znajduje się tu wiele pałacyków i kamienic patrycjuszy oraz innych zabytków.
Przechodzimy w kierunku portu i wychodzimy na Obala Maršala Tita.
Następnie kawa i coś tam...i widok z Obala Tita na port, wejście do niego oraz błękitne morze.
Wracamy do samochodu ponownie mijając kościoła św. Marii.
Wyjeżdżamy z miasta, następnie robimy krótki rekonesans przez rybacka wioskę
Funtana z licznymi obiektami gastronomicznymi a następnie wypoczynkowy
Vrsar.
Na koniec dnia docieramy nad
Limski Zaljev czyli do fiordu Lim, który także został już wielokrotnie na forum opisany.
Pozdrawiam