mariusz-w napisał(a):-
No dobrze ... drogę na plażę już znamy ... to czas na drugą wycieczkę.
Drogę znamy, ale plaży nie poznaliśmy
mariusz-w napisał(a):-
No dobrze ... drogę na plażę już znamy ... to czas na drugą wycieczkę.
mariusz-w napisał(a):Do Poreča, też dojdziemy , choć nie wiem w którym roku tam byłeś ... a więc może nie być inny.
mariusz-w napisał(a):-
W dniu tym przebyliśmy drogą morską i lądową około 300 km .
Pozdrawiam
mirko napisał(a):JacYamaha napisał(a):Czy ktoś wie jak nazywa się ten wąż?
Przydatny wąż(zjada owady), w skrócie jest to zwierzę domowe.
blavor-gad
mariusz-w napisał(a):przez prom zaczęły przelewać się fale, zalewając dokładnie samochody
mariusz-w napisał(a):auta były kompletnie mokre a po paru minutach gdy woda odparowała ... pokryły się białym solnym osadem.
JacYamaha napisał(a):mirko napisał(a):JacYamaha napisał(a):Czy ktoś wie jak nazywa się ten wąż?
Przydatny wąż(zjada owady), w skrócie jest to zwierzę domowe.
blavor-gad
Ponieważ próżność ludzka chyba nie ma granic zapytam jeszcze - czy można go pomylić z innyn, niebezpiecznym wężem (jakiś podobny jadowity jest) ?
Pzdr.
kulka53 napisał(a):Tego z kolei nie lubię ....
.......... tego solnego osadu niczym nie idzie zetrzeć
Muliness napisał(a):
Koszmarek wolałabym O w skali Beauforta ...
szalupy jakieś były ? hehehhehe
bobemce napisał(a):
Mariuszuuuuuuuuuuuuuuuu!!! Halooooooooo?
maciek1956 napisał(a): Drogę znamy, ale plaży nie poznaliśmy
kulka53 napisał(a):............................. i czekam na plażę.
Powrót do Nasze relacje z podróży