Będąc na Istrii zatrzymaliśmy się w Rovinj. Miasteczko ma jak dla mnie wspaniały klimat,wieczorem często odbywały sie tam magiczne koncerty ,ludzie bez krempacji tańczyli ,śmiali się ,no po prostu było magicznie.
Miasteczko to było też dla nas bazą wypadową ,uderzyliśmy do Piranu ,Wenecji w planach były jeziora Plitvickie ,ale niestety nie dotarlismy. Jeziora Plitvickie i Wenecja sa prawie w tej samej odległości od Rovinj
Polecam też Kamenjak ,niestety opłata wjazdowa za samochód jest,ale warto.Jadąc do Chorwacji zwiedziliśmy zamek w Postojnej(Postojna) ,na jaskinie nie mielismy juz czasu ,ale w tym roku zaliczymy . Fajne miejsce jest jeszcze nad jeziorem Blejsko,też Słowenia i na koniec triglavski park narodowy. Do tego miejsca z Rovinj też 260 km ,czyli jak do Wenecji i do jezior