Frisco napisał(a):Roxi a w "Cafe Valentino" byłaś ???
- bardzo się mojej Żonce podobał ten lokal
a szczególnie po zmroku kiedy jest bajecznie podświetlony.
Ad. Wieża - jest w planach w tym roku ale patrząc na fotki muszę się zastanowić czy mojego 2,5 latka tam bezpiecznie wytransportuję
Nie było okazji przysiąść w Cafe Valentino.
Właściwie to nie wiem gdzie bywaliśmy, bo to zawsze wychodziło spontanicznie.
Schody na wieżę są trochę dzikie, ale bezpieczne i solidne. W niektórych miejscach widać, że niedawno wyremontowane.
wielbiciel napisał(a):Witaj Roxi!
Śledzę obydwa twoje wątki z majowej wyprawy a że za młodu trochę nurkowałem to ...... .
Widzę że wejście na wieżę trochę wyremontowano. W 2003r ostatnie poręcze przed drabinką były luźne i trochę się spociłem jak się o nią oparłem brrrr....
Witam serdecznie.
Bardzo mi miło, że zaglądasz i tu i tam
Właśnie kilka linijek wcześniej pisałam, że w niektórych miejscach na wieży widać, że przeszła mały remont.
mutiaq napisał(a):Ale chorwackie kamienne chodniki mają coś w sobie, przyznaję
Do tej pory najbardziej wyślizgane kamienie widziałam w Dubrowniku, ale myślę, że te w Rovinji mogą śmiało z nimi konkurować.
Do tego trzeba dodać pochylenie terenu i wziąć pod uwagę, że prawie zawsze chodzi się po nich z górki albo pod górkę
longotom napisał(a):No to jeszcze raz
Och, Ach
Mam nadzieję, że reszta też będzie na Och na Ach
wielbiciel napisał(a):A po uliczkach w Rovinji z góry na dół po w trakcie deszczu zchodziliście? Takiej ślizgawki latem nie uświadczysz nigdzie. Ale tylko przez chwilę, temperatura robi swoje.
Roxi czekamy na ciąg dalszy.
Deszcz nie padał ani razu, więc nie zakosztowaliśmy tej przyjemności
Ciężki mam weekend... taki zapracowany, ale postaram się wkrótce wrzucić następny odcinek