Istria i Wenecja 2007-Italiano

Mea culpa nie znam się na fotografii(niestety ).Tak naprawdę aparat kupiłem sobie praed wyjazdem w 2007 roku i przeczytałem tylko jego instrukcję obsługi. Nie zabardzo rozumiem pojęcia typu: przesłona, czułość, balans bieli... .Jak znajdę chwilę to poczytam jakieś mądre książki o sztuce fotografii. Właściwie to używałem tego aparatu może przez te 2 lata z 5 razy. Nawet nie wiem czy jest dobry (Lumix DMC-FZ8) .Ważne że jeszcze robi zdjęcia bo w 2008 fotografowałem sobie morze ale po pewnym czasie postanowiłem sfotografować plaże od strony morza , no jak to w chorwacji na kamenistym dnie potknąłem się i usiadłem z aparatem w morzu. Na szczęście było to 2 dni przed wyjazdem ale przestał działać .Naprawiłem go dopiero w Polsce

Pałac dożów od strony laguny

okładzina Katedry św. marka zrabowana przez wenecjan w konstantynopolu

Grande Canale przed zachodem słońca

i opuszczamy Wenecję widok na Mestre od strony wenecji z parkingu Tronchetto

powoli wracamy do Umag -Triest nocą.Włosi trasę oznaczyli tylko do Triestu ale już jak się wydostać z miasta do Słoweni było dla nich mniej istotne

Powoli pogoda zaczęła się pogarszać ale na morzu pojawiły się przynajmniej większe fale i pobrodzić też jeszcze było można


wybrzeże w okolicy Opatiji-Istria pod koniec pażdziernika

wieczór w okolicy Jadranovo
Wycieczka do Plitwickich Jezior była pomysłem mojej narzeczonej .Ja średnio przepadam za "taką zieloną przyrodą" a nawet w momencie wyjazdu miałem już dość przyrody na codzień w pracy i brakowało mi "lini prostych i ociosanych kamieni cywilizacji". Jednak Plitwice były strzałem w 10 pomimo deszczu który nas tam spotkał. Teraz jak patrzę na te zdjęcia(pomimo ich amatorskiego charakteru )wydaja sie bardziej urokliwe i tajemnicze niż te wykonane w środku lata. Ponieważ już wtedy po ich zwiedzeniu postanowiliśmy z narzeczona wrócić tu za rok w środku lata i zobaczyć je "regulaminowo jak większość "w tym czasie( jak pomyśleliśmy tak też zrobiliśmy w 2008 roku ale pewnie to subiektywne odczucie

Jeziora Plitwickie jesienią i w strugach deszczu9Ale jeszcze ciepłego

może wystarczy Plitwic wszyscy wiemy że tak można w nieskończoność

więc na koniec może Plitwicka salamandra....

i jesienne ujęcie wszystkim znanego widoku cdn..

Ostatnie spojrzenia na Chorwację w 2007 roku ...i pomykamy na Węgry..



i już Chorwacko -Węgierskie przejście graniczne w Letenye. Zawsze nachodzą mnie w tym miejscu takie myśli...NIE NIE NIE ...i dobra wracamy jak najszybciej będzie to możliwe ...na pewno za rok
cdn

Jak miło powrócić do pięknych miejsc... oglądam ... czytam i czekam na cdn.

Zgodnie z moja dewizą do domu nie ma co się spieszyć .Po drodze postanawiamy jescze zwiedzić Budapeszt
a więc

Dunaj

wodospad przed(za) mostem Ersebedt

Dunaj z widokiem na parlament


Odwiedzamy palac cesarski


widok na pół parlamenu(druga była w remoncie )

i już nasze tatry

i wracamy do naszego ukochanego kraju na północy.

zastanawiam się czy na Chorwację 2008 roku pokazać w nowym temacie czy ten wydłużać???

Te Twoje Plitvickie w jesiennej szacie są prześliczne jednak jesień też ma swój urok.

Italiano napisał(a):zastanawiam się czy na Chorwację 2008 roku pokazać w nowym temacie czy ten wydłużać???

Dajesz tutaj

Też miałam okazję widzieć Budapeszt w październiku,który zachaczyliśmy w drodze z Grecji.Wrażenia niesamowite!Dzięki Tobie wspomnienia wróciły

Italiano napisał(a):

Mam pytanko-gdzie to zdjęcie było robione?
Dzięki za odp.

Zrobiłem to zdjęcie w okolicy Petofi Sandor utca .To jest w północnej części Budapesztu (Dunaju).Okolica parku Ersebet Ter.Ale dokładnej lokalizaci i przeznaczenia budynku nie pamiętam Podobny do Dworu Artusa co nie )

Italiano napisał(a):zastanawiam się czy na Chorwację 2008 roku pokazać w nowym temacie czy ten wydłużać???

Kontynuuj, tak jak napisałeś w temacie