beatabm napisał(a):Marsallah napisał(a):Katerina napisał(a): budowle takie jak Sagrada Familia, Westminster Abbey, czy nasz gdański Kościół Mariacki - największy gotycki na świecie, robią piorunujące wrażenie właśnie w środku.
Ja Sagrada Familia też sobie odpuściłem, zwłaszcza że przewodniczka nie zachęcała ("tak naprawdę, kościół najlepiej prezentuje się z zewnątrz, w środku trwają wciąż prace, wszędzie stoją rusztowania, od ludzi gęsto, nie warto czekać pół godziny w kolejce do wejścia"). Dodam też, że niezręcznie czuję się we wnętrzach budynków, które nie są:
- moim domem/kwaterą
- restauracją/barem
- klubem.
Rusztowań nie ma aż tak dużo i nie przeszkadzają w podziwianiu tak niesamowitego, pełnego genialnych detali i większych planów wnętrza. Gra świateł witraży, misterne rzeźby, muzyka organowa na żywo....fakt, niewiele ma to wspólnego z restauracją czy klubem więc słuszna była decyzja o pozostaniu na zewnątrz
Jestem świeżo po odwiedzeniu Sagrady Familii, więc wtrącę swoje 3 grodze - tam TRZEBA wejść do środka!
Jeśli przewodniczka do tego zniechęcała, to musiała mieć w tym jakiś swój interes - może jej się spieszyło. Dla samego wnętrza tej bazyliki warto przyjechać do Barcelony. Odwiedziłam wiele wnętrz różnych kościołów i innych budowli, ale to jest absolutnie wyjątkowe i niepowtarzalne. Każdy detal jest przemyślany, ma znaczenie lub funkcję, gra świateł wprost niesamowita, ta jasność, smukłość i lekkość ogromnego wnętrza, gdzie nawet nie przeszkadzają inni zwiedzający, bo patrzy się po prostu w górę - wyobraźnia Gaudiego pokonała wszelkie ograniczenia i stereotypy związane z architekturą sakralną i nie tylko, naprawdę udało mu się zaprojektować tam jakiś świetlisty, baśniowy las, działający na ludzkie zmysły. Gaudi był GENIALNY.
Długich kolejek nie zauważyłam, zresztą kupiłam wcześniej bilety on-line na konkretną godzinę - ale gdybym ich nie miała, to i tak warto byłoby stać w kolejce! Teraz niecierpliwie czekam jeszcze na profesjonalne zdjęcia Wojtka / Bubera z Sagrady w jego relacji z Barcelony.
Wracając do relacji Agnieszki - nadrobiłam zaległości i podzielam Twoje, Maslinko, zdanie co do Puli...