Spacerek po Funtanie z jedzonkiem, winkiem i muzyczką w tle
O miasteczku Funtana już pisałem , to raczej mała wioska niż miasteczko, więc któregoś wieczoru
po obiado-kolacji na kempingu i w hotelu całą ekipą wybraliśmy się na spacerek.
Polną drogą i uliczkami , żółwim krokiem
doszliśmy do małego portu -
marina Funtana
Jest to nowa przystań dopiero w zeszłym roku oddana do użytku i wyposażona we wszystko, co jest potrzebne żeglarzom. Największa głębokość to 3,5 m, dźwig o nośności do 30 t, otwarta jest przez cały rok.
Marina Funtana leży pomiędzy dwoma cypelkami
Na jednym cypelku znajduje się duży (35 ha) naturystyczny
kemping Istra,
a na drugim mały (4,5 ha) tekstylny
kemping Puntica
W marinie w sobotnie wieczory odbywa się tradycyjna ribarska festa, jakich wiele w każdych chorwackich nadmorskich miasteczkach i grają wtedy różne zespoły np. podobne jak
BEREKINI
Wracając z portu przez miasteczko, w jednej z kilku restauracji zapraszano nas na spróbowanie pieczonego prosiaka
ale po obfitym "szwedzkim stole" jadanym w hotelu i przy namiocie podziękowaliśmy (choć jeden kolega miał ochotę na mały kawałeczek)
Jak już jesteśmy przy jedzonku, to dowiedziałem się od MIRKO, że serwowane na Istrii pieczone prosię (lub jagnię) zostało przeniesione dla potrzeb turystów z kontynentalnej części Chorwacji.
Natomiast specjalnością kuchni na Istrii są m.in.
szynka istarska
trufla istarska
ryby i owoce morza
Tu więcej specjalności kuchni istarskiej
Jest jeszcze jedna specjalność tej kuchni
To co na talerzu to istarska manestra , a gotuje ją dla nas
Crochef Almo Catlak
Po tych pysznościach , ponieważ brzuszki pełne - zapraszam do samolotu i oglądamy Funtanę
"z lotu ptaka"
Po krótkim locie lądujemy ponownie w miasteczku ,
chodzimy krótkimi uliczkami
W czasie spaceru po Funtanie można zobaczyć klika
historycznych obiektów i kościółek
Tuż za kempingiem Valkanela i bardzo blisko Vrsaru jest park , a w nim wystawa rzeźb Dušana Džamonji - współczesnego chorwackiego rzeźbiarza macedońskiego pochodzenia.
Rzeźby można oglądać od 9 do 19 , lecz ze względu na gorące dni nie poszliśmy do tego parku , a więc zapraszam na wspólne
wirtualne zwiedzanie przy piosence Miroslava Skoro -
Rastanak
Po zwiedzaniu i wcześniejszym jedzonku nie sposób nie wspomnieć przed spaniem o istryjskich winach , z których najbardziej znane to
Malvazija
Teran
Muskat
W Chorwacji odnajdujemy tradycje oraz obyczaje pieczołowicie kultywowane i przechodzące z pokolenia na pokolenie.
Zwłaszcza tradycje związane z winem są głęboko zakorzenione w historii całego regionu.
Współczesne chorwackie winiarstwo to połączenie tradycji z trendami charakterystycznymi dla współczesnego winiarskiego świata. Gdy mówimy o tradycji to zazwyczaj wskazujemy na związki wina z religią. Widać to dobrze w dzień świętego Marcina przypadający w październiku. Wyświęca się tego dnia młode wino, degustuje wina z poprzednich roczników. Sięga się po słodkie smakołyki w rodzaju cukarini (kruche ciasteczka nasączone nalewką z winogron lozovać) lub fritule. Z winiarskich festiwali słynie region Istria. Warto tu wspomnieć o istarskich konobach czyli winiarniach, które w dawnych czasach jak i teraz cieszą się sławą prawie świętych miejsc. Dlatego winiarze z Istrii starają się nawiązać do tradycji i ożywić niejednokrotnie zapomniane stare konoby, dzisiaj miejsca spotkań lokalnej społeczności oraz turystów licznie goszczących nad morzem Adriatyckim i delektujących się wyśmienitym winem.
Ponieważ jednak te w/w istryjskie wina są przeważnie wytrawne , żona , ja oraz moi znajomi akurat w nich nie gustujemy , kupowaliśmy więc sobie dalmatyński prosek (cena w restauracji 140 kun , w Konzum 53 kuny)
Ale ponieważ jesteśmy na Istrii, więc zapraszam na
winny szlak po serduszku
Hej da si vino śpiewa Jasmin Stavros
CDN....