Dzień czwarty - 30.07.2008
Czwartego dnia pobytu mieliśmy zaplanowane zupełnie inne rzeczy ale.....tak nam się wszystkim dobrze spało, że....na śniadanie zwlekliśmy się dopiero grubo po godzinie 9.
Nastąpiła konieczność dokonania lekkiej korekty planu dnia
Wiec.....ponieważ nie spieszyło się nam zbytnio to postanowiliśmy odszukać pocztę celem wysłania tradycyjnych pocztówek z pozdrowieniami
Zadanie to wbrew pozorom nie było takie łatwe bo i wprawdzie obok Błękitnego Meczetu był drogowskaz "Posta" ale prowadził on donikąd - a po czasie okazało się, że owo "donikąd" to budynek sądu w Istambule więc, żeby kartkę wysłać trzeba było przejść przez policyjną kontrole bagażu
Teraz już wiem, że takie skrzynki są choćby w Pałacu Topkapi przy kasach (jakby ktoś na przyszłość potrzebował).
Tak na marginesie: skrzynka pocztowa w Istambule to nie taka "oczywista oczywistość" - nie ma ich jak choćby u nas każdej ulicy, trzeba się nieźle nabiegać, żeby znaleźć
Kartki wysłane i co zrobić z tak pięknie rozpoczętym dniem, szczególnie, że temperatura w cieniu przekroczyła 35 stopni
Pasuje się gdzieś ukryć na kilka godzin przed słońcem
A że możliwości jest wiele to pada hasło:
Topkapi Sarayi - Pałac Topkapi czyli Domek Sułtanów
Pałac znajduje się w centrum Stambułu, był rezydencją sułtanów od 1453 roku.
Jego budowę rozpoczął Mehmed II Fatih (Zdobywca)
w 1453 roku, zaraz po zdobyciu Konstantynopola. Sułtan ten zasłynął jako osoba, która miasto odbudowała i uczyniła je stolicą Imperium Osmańskiego.
Pałac Topkapi przebudowywano w kolejnych wiekach, ale jego podstawowy, czterodziedzińcowy układ został zachowany.
Władcy Osmańscy przejęli od bizantyjskich władców zwyczaj oddzielania władcy od ludu:
- lud mógł dostać się tylko na pierwszy dziedziniec, zwany Alay Meydani czyli dziedziniec Janczarów
- kolejne trzy (a szczególnie trzeci i czwarty) tylko dla władcy i upoważnionej służby (białych eunuchów).
Pałac Topkapi to jedna z kultowych pozycji do zwiedzenia w Istanbule, tzw.
pozycja obowiązkowa (a raczej jedna z tych pozycji)
Bardzo trudno dokonać opisu Pałacu na forum - tak "na szybko"
W jednym miejscu nagromadzono zbyt dużą ilość rzeczy, budowli, imponującą kolekcje sztuki jubilerskiej, malarstwa, ceramiki i innego dobra wszelakiego
Do zobaczenia tego można tylko.....namawiać
Co niniejszym czynię
Wstęp jest OCZYWIŚCIE płatny jak przystało na jeden z kultowych zabytków Istanbulu
W temacie zniżek Turcy litości nie znają - nie ma zniżek na dzieci, uczniów, studentów etc.
Mało tego - ceny biletów wstępu z każdym rokiem mają "trynd" wzrostowy
Jest jedna stawka: 10 YTL za wejście na wszystkie dziedzińce pałacowe i zgromadzone tam ekspozycje.
Wejście do Haremu płatne jest dodatkowo....i kolejne 10 YTL w plecy.
Ale....oszczędności w tym przypadku nie mają
ŻADNEGO LOGICZNYCZNEGO UZASADNIENIA - to tak jak jechać zwiedzać np. Kraków i odpuścić sobie Wawel, Rynek czy chociażby Kazimierz.
Plan zwiedzania Pałacu Topkapi wygląda mniej więcej tak:
Strona internetowa Topkapi Sarayi -
www.topkapisarayi.gov.tr
W wielu miejscach (szczególnie skarbiec czy miejsce gdzie są święte relikwie islamu - ząb, włosy o odcisk stopy Mahometa) nie ma możliwości robienia zdjęć - chodzi tam Pan No Foto i pilnuje
Na w miarę gruntowne zwiedzenie Pałacu wraz z jego wszystkimi ekspozycjami trzeba sobie zarezerwować.....dniówkę roboczą.
Na terenie Pałacu i ogrodów sułtańskich nie ma punktów gdzie można kupić coś do picia
czegoś w stylu sklepu czy straganu.
Jest tylko jedna restauracja - jakby kogoś interesowało to puszka czegokolwiek (0,33 l) z lodówki kosztuje tam.....6 euro
No cóż chłopaki mają monopol a że pić się chce to interes kwitnie i to nieźle
Można oczywiście wnieść ze sobą picie tylko nie w szklanych butelkach - jest kontrola bagażu przy wejściu - szkło ląduje w koszu, pet-y można przenosić bez problemu.
I na tym zakończę pisanie o Pałacu.....nie ma sensu cytować przewodników
Wchodzimy na pierwszy dziedziniec:
Aktualnie pełni on role parku. Chwila spaceru i zbliżamy się do bram dziedzińca drugiego, gdzie są kasy biletowe.
Kupujemy bileciki i przed nami pojawia się uzbrojona w broń długą ochrona, Policja (mają co pilnować) przed nami....bramka + tzw. Heimann - jesteśmy "czyści"
więc możemy podziwiać resztę Pałacu
Drugi dziedziniec to przede wszystkim zbiór sztuki użytkowej.
Na początek moja słabość czyli porcelana
i dalej różne gadżety z sułtańskiego stołu:
Trzeci i czwarty dziedziniec to potężny zbiór sztuki jubilerskiej, malarstwa (generalnie oblicza wszystkich panujacych sułtanów) oraz budowle służące wyłącznie Sułtanom i ich gościom
np. coś w rodzaju poczekalni dla gości
Idąc dalej można podziwiać altany ogrodowe, biblioteki prywatne etc.
Dobra idziemy dalej
tym razem pooglądać Bosfor z punktu widokowego w Pałacu.
W tym własnie punkcie widokowym znajduje się rzeczona restauracja z promocyjnymi cenami na napoje chłodzące
Wokół Pałacu znajdują się ogrody Sułtana.
Część z nich leży w granicach Topkapi, część poza granicami.
Te poza noszą nazwę- Gulhane Park.
Całkiem przyjemne miejsce do odpoczynku, pikników etc.
Często organizowane sa tam różnego rodzaju imprezy muzyczne.
Wstęp oczywiście płatny
))) ale w tym przypadku dają pożyć - opłata jest wręcz symboliczna.
Wieczorem tradycyjny już spacerek po wieczorno - nocnym Istambule - tym razem dzielnica BEYOGLU i zlokalizowana tam Istiklal Caddesi.
Istiklal Cad. to jedna z najbardziej reprezentacyjnych ulic Istanbulu.
Ciągnie się mniej więcej od Wieży Galata
do Placu Taksim.
Piękna XVIII i XIX wieczna zabudowa zachęca do spacerów.
Na owej ulicy swoje siedziby umiejscowiły placówki konsularne, drogie butiki znanych projektantów mody oraz niezliczona ilość restauracji, barów, knajp i knajpeczek.
Ulice można pokonać na piechotę lub tzw. "nostalgicznym tramwajem"
Ulica wyłączona jest z ruchu kołowego.
....i mamy koniec kolejnego dnia czyli....cdn