Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

ISTANBUL 2008, czyli sposób na krótkie wakacje ;-)

Największym miastem Turcji jest Stambuł - miasto o dużej wadze historycznej (niegdyś znany był pod innymi nazwami: Bizancjum i Konstantynopol). Ciekawostką jest, że w Stambule zmarł Adam Mickiewicz – wybitny polski poeta epoki romantyzmu. W jego niegdysiejszym domu mieści się dziś Muzeum Adama Mieckiewicza, gdzie znajduje się ekspozycja poświęcona pamięci artysty. Turcja jest jednym z niewielu państw na świecie, które są całkowicie samowystarczalne pod względem produkowanej żywności.
kkrzys
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 12.05.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) kkrzys » 09.08.2008 14:31

No tak ,Izmir ,chyba trzecie miasto Turcji

Obrazek

a dalej Selcuk i najlepiej zachowane starożytne miasto Efez

Obrazek
Obrazek
Obrazek

a kilka kilometrów od Efezu ,
dom w którym żyła Maria Magdelena po ucieczce z Izraela.
Obiekt oczywiście niezbyt imponujący ,ale to co zrobili Turcy ( droga dojazdowa ,parkingi i okoliczna infrastruktura,ogród) robią na nas wrażenie , a dla nich robią ......kase
Obrazek
MPaulo
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 50
Dołączył(a): 07.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) MPaulo » 10.08.2008 08:11

kkrzyś
To jest Meryemana, ostatni dom Maryi Panny, na wzgórzu nad Efezem. Maria mieszkała tam ze Św. Janem, Maria Magdalena raczej tam nie przebywała.
Byłem tam także. Tradycja głosi, że kobiety, które z wiarą napiją się tamtejszej wody - na pewno zajdą w ciążę. A wiemy, że nie zawsze to jest takie proste. Moja świeżo poślubiona żona napiła się i... mamy córeczkę. Choć nie od samej wody...

A przy okazji - ten dom odnaleźli w 1891 r. badacze wynajęci przez księży z Izmiru, którzy kierowali się wyłącznie opisem z wizji Św. Anny Katarzyny Emmerich, XVIII-wiecznej zakonnicy, która opisała to miejsce ze szczegółami. Chrześcijanie z Izmiru uwierzyli na słowo, pokierowali się wskazówkami i... jest. A miejsce jest śliczne, zacienione, nie to co strasznie nasłoneczniony Efez, choć tak blisko.
MPaulo
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 50
Dołączył(a): 07.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) MPaulo » 10.08.2008 08:14

I jeszcze jedno - miejscem opiekują się Franciszkanie, a należy do Stowarzyszenia na rzecz Domu Najświętszej Marii Panny. Może w stowarzyszeniu są także Turcy, nie wiem.
Pozdrawiam
kkrzys
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 12.05.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) kkrzys » 10.08.2008 11:24

Mpaulo,dzięki za sprostowanie i uzupełnienie informacji
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 10.08.2008 11:58

Piotrek ... super. Cieszy fakt, że jako cromaniak pokazałeś niektórym że są jeszcze inne miejsca. Nie ochy i achy na temat Chorwacji, " zakochałam się" (brrr). Jak widać na załączonych obrazkach w innym krajach jest równie ( a może nawet bardziej atrakcyjnie). Zdjęcia super, widoki jeszcze bardziej super.
Tylko coś te 3600 km jakby lekko mało. Myślałem, że trzeba o wiele więcej. Gratuluję podróży samochodem. Jestem tego samego zdania - samochód to szczypta wolności.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.08.2008 12:09

woka napisał(a):.... Cieszy fakt, że jako cromaniak pokazałeś niektórym że są jeszcze inne miejsca......

woka - bo życie jest za krótkie, żeby siedzieć w jednym miejscu :wink:
Od HR (która uwielbiam) też musiałem sobie odpocząć, bo moim zdaniem: "co za dużo to niezdrowo" :lol:
A dodatkowo, póki chce mi sie jeździć to trzeba to robić.
Jak bede kiedyś niańczył wnuki 8) to pewnie częściej będę jeździł do HR bo i blisko i wtedy zdrówko już nie to będzie co dziś :wink:
woka napisał(a): ... Tylko coś te 3600 km jakby lekko mało.....

dokładnie 1760 wybiło mi pod hotelem w Istanbule
woka napisał(a):....Jestem tego samego zdania - samochód to szczypta wolności.

I tu się zgadzamy bez dwóch zdań 8)
Pozdrav :papa:
Tekla
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 448
Dołączył(a): 30.10.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tekla » 10.08.2008 16:27

Piotruś ale cacko nam wyszykowałeś... Przyjemnie się czyta... no i nęci ta "Twoja" Turcja. Osobiście jestem napastowana przez małżonka Grecją "by car" w przyszłym roku. :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.08.2008 17:11

Tekla napisał(a):....Osobiście jestem napastowana przez małżonka Grecją "by car" w przyszłym roku. :lol:

Pozdrów małżonka ode mnie - mądry facet :idea: :lol:
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 10.08.2008 17:14

Piotrek, tylko trzeba pamiętać , że po pierwszym wybuchu od razu trza wiać... :twisted:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.08.2008 17:48

Dzień drugi - 28.07.2008

Wreszcie wyspani i wypoczęci po podróży 8)
Czyli........schodzimy na hotelowy taras celem spożycia śniadania.
Po śniadaniu szybka decyzja gdzie idziemy i na dzień dobry pada propozycja: Kapali Carsi czyli najsłynniejszy bazar Istanbulu - Wielki Bazar.
Obrazek
Obrazek
Założony został w XV wieku Mehmeda Zdobywcę, tuż po zdobyciu przez niego miasta Wielki Bazar to jedyne w swoim rodzaju miejsce, miejsce wręcz kultowe.
Na ogromnej przestrzeni rozlokowane są liczne sklepiki i stragany - aktualnie mieści się ich około 4 tysięcy pod jednym dachem 8O
Całość Bazaru przykryta jest dachem z licznymi pięknymi zdobieniami.
Bazar jest generalnie podzielony na dzielnice, wg branż oferowanych towarów.
Główna ulica bazaru
Obrazek
ma charakter reprezentacyjny i są to przede wszystkim sklepy ze złotem:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Bazar najlepiej zwiedzać szwendając się bez celu a nawet pozwalając się mu zagubić (z trafieniem później do jednego w wielu wyjść problemu nie ma)
Dziś nieco lepiej spaceruje się po bazarze - Turcy jakby mniej są "czepliwi" i natarczywi niż to kiedyś bywało :roll:
Krótkie: "dziękuję" wypowiedziane w języku angielskim, polskim czy rosyjskim wystarczy żeby nas na siłę nie wciągali do sklepu.
W sytuacjach ekstremalnych polski zwrot na literę "o" też pomaga 8) :lol:
Generalna zasada: jak nie chcemy czegoś kupować to lepiej nie zadawać pytań o cenę na zasadzie "bo ciekawy jestem ile to kosztuje" - wtedy już nieco trudniej wyjść ze sklepu, nie wspominając, że taki "miszczu" będzie później za nami łaził i do bólu starał się z nami negocjować cenę :roll: :evil:
Natomiast jak mamy zamiar coś kupić to i jest w czym wybierać, jest o co się targować a przede wszystkim warto, bo ceny mają bardzo konkurencyjne w stosunku do naszych.
Dotyczy to nie tylko ubrań ale i butów, skór we wszelkiej postaci, złota czy ichniego rękodzieła.
Wracając do naszego spaceru po Wielkim Bazarze.....
Zaczynamy go główna aleją:
Obrazek
Po czym zaczynamy odbijać w boczne przecznice mijając sklepy i sklepiki, dostając po jakimś czasie zawrotów głowy od ilości "dobra wszelakiego" :lol: :
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wielki Bazar to pożeracz czasu i.....gotówki lub salda debetowego.
Płatności odbywają się generalnie gotówką: lir turecki, euro i dolar.
Ta ostatnia waluta wyjątkowo mnie zdziwiła.
Pomimo, że aktualnie warta jest ona coraz mniej w transakcjach gotówkowych na bazarach Istanbulu nadal ma poważanie i wzięcie 8O :!: 8O
Chyba pozostał im sentyment do tej waluty. W każdym razie nie potrafię logicznie wytłumaczyć dlaczego.
Płacąc w USD osiąga się niejednokrotnie o wiele lepszą cenę (po przeliczeniu na złotówki) niż gdyby płaciło się w euro.
Poza bazarami dolar wart jest tyle samo co u nas czyli....nic ;-) Tanio kupisz w Polsce - tanio sprzedasz w kantorze w Istanbule.
Karta płatnicza na bazarach to wyjątek - w zasadzie sprowadza się tylko do zakupu złota, dywanów, antyków i kurtek skórzanych.
Odnośnie zakupu antyków - jeżeli kogoś by to interesowało (a jest w czym wybierać) to nie radzę tego kupować "okazyjnie" a robić to tylko i wyłącznie w sklepach, które się w tym specjalizują :idea: :!: :idea:
Do przewozu przez granice potrzebna jest faktura wraz z certyfikatem legalności pochodzenia.
Jego brak to bezwarunkowa.....odsiadka.
Decyzje celników w tym temacie są ostateczne i niepodważalne (żadne tam zabawy w biegłego) - to oni decydują czy to antyk czy nie :!: 8O

Jak ktoś ma wątpliwości jak wyglądają więzienia tureckie to polecam film Alana Parkera: "Midnight Express" 8) :cry:
Po dość intensywnym spacerze robimy przerwę na odpoczynek dla nóg i portfeli :wink:
Czas na małe "conieco" czyli jakiś obiadek :P
Kuchnia turecka należy do kuchni "mocno aromatycznych" - jest w niej co wybierać na zasadzie "dla każdego coś dobrego" (mięso to w przewadze baranina, koźlina i kurczaki) a podawane porcje całkiem przyzwoitej wielkości
Obrazek
Nawet jak nie wiemy co zjeść to w witrynach restauracji wystawione są dania więc można wybierać oczami ;-)
Jak ktoś nie ma w danym momencie ochoty na restauracje - to mamy do wyboru, do koloru różnych budek, budeczek, gdzie można i dobrze i tanio zjeść, chociażby multum odmian kebabów (nie mylić z czymś co się zowie "kebab" i sprzedawane jest w Polsce obok dworca pekaesu albo pekape ) :lol:
Ceny obiadów/kolacji w restauracjach zaczynają się od 8 YTL za osobę a kończą się.....tego chyba nie wie nikt :lol: :wink: :roll:
W różnych przyulicznych budkach ceny jedzonka kończą się na 8 YTL (max) i te są już przewidywalne :lol:

Mała dygresja:
W Istambule jest jedna rzecz na, która trzeba bardzo uważać, choć nie zawsze się uda być czujnym jak radziecki rewolucjonista 8)
Ta czujność dotyczy restauracji a raczej.....kelnerów :roll:
Nigdy nie wiemy ile zapłacimy :lol:
Czasami miałem wrażenie, że stawiam wszystkim dookoła :lol: :D
Ale cóż, to taka specyfika istanbulskich kelnerów :roll:
Próba wyjaśnienia dlaczego rachunek jest tak olbrzymi kończy się zazwyczaj całkowitą amnezją językową u kelnera, który jeszcze godzinę temu mówił w co najmniej 4 językach :roll: :lol:
Kelnerzy mówią bardzo dobrze po angielski, niemiecki, włosku, polski i po rosyjsku oczywiście do czasu..... :lol:
Ale, żeby tak psów na nich wszystkich nie wieszać - są też knajpy, gdzie wszystko jest OK.
Bardzo często do takich należą restauracje hotelu, w którym śpimy :wink:
Mój pierwszy rachunek za obiad dla 4 osób opiewał na kwotę, której nie powstydziłaby się restauracja Hotelu Four Seasons :mrgreen:
Trudno przejść obok restauracji bez próby wciągniecia nas do środka :roll: :lol: z ustna "gwarancją", że dziś ceny mają "specjalnie niskie tylko dla nas" :lol:

Cd dnia drugiego nastapi....
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.08.2008 17:50

Sławomir Wocial napisał(a):Piotrek, tylko trzeba pamiętać , że po pierwszym wybuchu od razu trza wiać... :twisted:

Ja wtedy spałem.
O zamachu dowiedziałem się rano z telefonu rodziców......
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 10.08.2008 17:55

Ale cóż, to taka specyfika istanbulskich kelnerów icon_rolleyes.gif
Próba wyjaśnienia dlaczego rachunek jest tak olbrzymi kończy się zazwyczaj całkowitą amnezją językową u kelnera, który jeszcze godzinę temu mówił w co najmniej 4 językach

Wg niektórych na tym forum, musieli być na praktykach w Cro...
Tylko, że w Stambule to taki folklor a w Cro złodziejstwo :):)
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 10.08.2008 17:58

Co do zdjęć to rzeczywiście fisia można dostać od tego wszystkiego :) A najlepsze jest pewnie to , że po targowaniu ceny i kupieniu za 10% początkowej ceny zadowoleni idziemy i widzimy zaraz to samo za 5%... :)
Wczoraj oglądałem zdjęcia z Maroka, wnętrza wspaniałe ale ulice i otoczenie mnie zawiodło.
kkrzys
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 12.05.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) kkrzys » 10.08.2008 18:00

Jak pisałem dwa lata temu żwycięzyła opcja Turcja egejska,Piotrek dzięki Tobie odżyły pragnienia wizytacji w Istambule :o
Nawet moja połówka ,entuzjastka Grecji ,pod wpływem Twej relacji mówi
"Istambuł ,dlaczego nie"
Tak więc z niecierpliwościa oczekuję na c.d.
Wspomniałeś że nie była to Twoja pierwsza tam wizyta .
Jeśli możesz napisz jakie zmiany zauważyłeś od poprzedniego pobytu.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.08.2008 18:17

kkrzys napisał(a):.....Wspomniałeś że nie była to Twoja pierwsza tam wizyta .
Jeśli możesz napisz jakie zmiany zauważyłeś od poprzedniego pobytu.

To była moja 6-ta wizyta i w Turcji i w Istanbule.
Jakie zmiany po latach :?:
Tak na szybko:
:arrow: na plus
- dużo nowych i modernizowanych dróg,
- rewelacyjne rozwiazania komunikacyjne,
- wiadomo.....pojawiają się nowoczesne budynki, ale z dala od historycznego centrum,
- służby komunalne (oczyszczanie miasta) działają skutecznie. W Istanbule nie ma koszy na śmiecie, wszystko kładzie się w reklamówkach i workach przy jezdni. Kiedyś ten syf leżał i gnił w upałach - teraz już w godzinach popołudniowych widać śmieciarki w akcji.
:arrow: na minus
- zbyt duże zachłystnięcie się tzw. "kulturą amerykańską" :roll: ale to ma miejsce nie tylko Turcji. W wielu rejonach miasto jest "plastikowe" jak w amerykańskich filmach, traci przez to swój orientalny charakter :cry:
Ale na szczęście historyczne Bizancjum pozostaje odporne na złe wpływy :wink:

A więcej +/-.........nie zauważyłem, więc chyba po staremu :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Turcja - Türkiye



cron
ISTANBUL 2008, czyli sposób na krótkie wakacje ;-) - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone