Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

ISTANBUL 2008, czyli sposób na krótkie wakacje ;-)

Największym miastem Turcji jest Stambuł - miasto o dużej wadze historycznej (niegdyś znany był pod innymi nazwami: Bizancjum i Konstantynopol). Ciekawostką jest, że w Stambule zmarł Adam Mickiewicz – wybitny polski poeta epoki romantyzmu. W jego niegdysiejszym domu mieści się dziś Muzeum Adama Mieckiewicza, gdzie znajduje się ekspozycja poświęcona pamięci artysty. Turcja jest jednym z niewielu państw na świecie, które są całkowicie samowystarczalne pod względem produkowanej żywności.
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 07.01.2013 20:42

Krystof napisał(a):a powiedzta, chłopy - jak tam z...
- morzem niedaleko Istambułu - mam na myśli wybrzeże Morza Czarnego lub Morze Marmara - to dobry pomysł pojechać tam i osiąść na tydzień? czy raczej mętna woda, wodorosty i syfek?
- poruszaniem się po Istambule autem? lepiej napierać do centrum, czy porzucić auto na opłotkach i dymać dolmuszem?
- jeszcze popytam później... ;@)


Co prawda nie jestem chłopem, ale wypowiem się kwestii drugiej: byliśmy w osławionym na forum hotelu Anadolu, który jak wiadomo ma superlokalizację w centrum Sultanahmet. Dotarliśmy oczywiście samochodem, przyjechaliśmy tam w środę, wczesnym popołudniem, czyli w porze niemałego natężenia ruchu. O poruszaniu się samochodem po Stambule mam takie zdanie, że w tym szaleństwie jest metoda. Może zdaje się wariacko, ale w odróżnieniu od naszej ojczyzny nie ma chamstwa. Dostosuj się do miejscowych i tyle. Stambuł, jak i cała Turcja jest świetnie oznakowany. Parkowaliśmy przed hotelem, mimo, że hotel nie ma miejsc parkingowych, ale pomaga w jego zdobyciu, choć mailowo nie chce tego obiecać:) Kiedy przyjechaliśmy pod hotel wszystkie miejsca na ulicy były zajęte. Było jedno zajęte plastikowymi krzesełkami, jak się okazało przez jakiegoś pana z sąsiedztwa, który absolutnie nie chciał go zwolnić. Recepcjonista zaproponował, aby zaparkować na sąsiadującym z hotelem płatnym parkingu na godzinę, a potem będziemy mieli miejsce. Zostawiliśmy samochód na parkingu obok z kluczykami w środku, bo to był taki parking, gdzie upychają samochodów ile wlezie, jeden przy drugim, często na styk, więc zostawia się auto z kluczykami. Po godzinie kiedy zeszliśmy na dół, by przestawić samochód, okazało się, że nasz samochód jest już przeparkowany przed hotel - recepcjonista nam go przestawił, tak, że już bliżej hotelu się nie dało:) Dzień albo dwa później, mimo, że ulica wiecznie była zajęta, w ten sam sposób zaparkowały przed hotelem jeszcze dwa albo trzy samochody gości.
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 07.01.2013 22:09

dzięki :@)

tylko jak tu zostawić vana wypakowanego po brzegi i z deską ws na dachu z kluczykami w środku? :@/
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 07.01.2013 23:39

Krystof napisał(a):dzięki :@)

tylko jak tu zostawić vana wypakowanego po brzegi i z deską ws na dachu z kluczykami w środku? :@/


A Ty wierzysz w to, że my jechaliśmy na objazdówkę po Turcji pustym samochodem?:) Choć na dachu niczego nie mieliśmy.

Tego rodzaju parking nie był dla nas zaskoczeniem. Spotkaliśmy się z czymś takim po raz pierwszy w Atenach, choć różnił się jednym szczegółem - w Atenach dostaliśmy na samochód pokwitowanie, w Stambule nic. Przyznasz, że szczegół powalający:) Kiedy zwiedzaliśmy Ateny a samochód stał sobie na takim właśnie parkingu, zamiast koncentrować się w 100 % na tym co dookoła, co chwilę przychodziło nam do głowy, że jeśli samochodu nie będzie, nie dostaniemy nic z AC - wydaliśmy w końcu samochód z kluczykami. Oczywiście będziemy się mogli poprocesować z właścicielem parkingu - jakąś miejscową sp. z o.o., oczywiście przed sądem w Atenach:) Kiedy wróciliśmy na miejsce Pan Parkingowy, widząc nas z daleka wykrzyczał z szerokim uśmiechem na twarzy nazwę modelu naszego samochodu i zanim doszliśmy do bramek, samochód był już wystawiony do bramek. Cały, zdrowy, żyje do dzisiaj i dobrze służy:) I to nie było bynajmniej tak, że wjechaliśmy na taki parking tak po prostu z marszu - objechaliśmy kawał centrum, nie było miejsca choćby na rower, a takich parkingów było mnóstwo, więc się zdecydowaliśmy. Dlatego do tego w Stambule podeszliśmy już lajtowo, poza tym, był przy samym hotelu. Tym razem podróżowaliśmy bez psa i mieliśmy ten komfort, że bagażnik mógł być wreszcie bagażnikiem, więc mieliśmy to rozegrane w ten sposób, że rzeczy, które potrzebujemy na nocleg i do codziennego użytku jeździły na tylnym siedzeniu, cała reszta jechała w bagażniku i pod hotelami mieliśmy wyciągać tylko to, co na siedzeniach. Tak też zrobiliśmy na tym parkingu - zabraliśmy to co na tylnym siedzeniu i poszliśmy rozgościć się z hotelu. Oczywiście nie było tak super. Mniej więcej po dziesięciu minutach przypomniało mi się, że oczywiście potrzebuję coś z bagażnika. Zeszłam na dół, ale już dopchali coś nowego na parking i samochód był tak pozastawiany, że nie udało mi się nawet dojść do bagażnika. Potem czekając na miejsce na ulicy słyszeliśmy tak co 5 minut jak odpalają nasz samochód, podjeżdżają kawałek i dopychają kolejne (parking był pod naszymi oknami). Lekko licząc połowa samochodów zostawianych w ten sposób na tym parkingu była z takiego przedziału cenowego, że ewentualny chętny nie zainteresowałby się w pierwszej kolejności mocno zakurzonym przez 1.800 km drogi samochodem z Polandii, zwłaszcza, że szanujący się Turek za punkt honoru stawia blask samochodu, którym paraduje.
A plan poupychania mniej potrzebnych rzeczy do bagażnika był w praktyce skuteczny przy pobytach na jedną noc. Pod Anadolu po kilka razy dziennie prezentowaliśmy światu, że bagażnik jest pełny. Tak samo w innych miejscach. Chętnych na colę z Polski czy kilkuletnie karimaty zdarte na chorwackich kamieniach nie było:)

Żeby było jasne, nie zachęcam nikogo do korzystania z takich parkingów, ale to tak jak z ruchem drogowym - czasami wygodniej dostosować się do miejscowych. Plusem takich parkingów jest to, że ich obsługa ma w małym paluszku wymiary wszystkich samochodów świata i manewrują nimi na ślepo. Parkingu pod Anadolu nie rozważaliśmy jako miejsce parkingowe przede wszystkim z tego względu, że jest otwarty gdzieś od 6.00 do 18.00, a my chcieliśmy mieć stały dostęp do samochodu.

A jeżeli chciałbyś liczyć na większy luz w ruchu na drogach Stambułu, zaplanuj podróż tak, żeby wjechać do Stambułu w niedzielę rano - różnica ogromna. Choć nie pamiętam jak to się przekłada na łatwość znalezienia miejsca parkingowego:)
piotrmks
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 352
Dołączył(a): 02.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrmks » 08.01.2013 00:09

Anadolu jest przecznice blizej centrum niz Aquarium. Moze to był ten sam parking :-))). Na parkingu byłem kilkakrotnie. I dopiero ostatniego dnia zobaczyłem, ze w jednym rogu pomiedzy budynkiem a ulica jest obnizenie. Tak z 3-4 metrowy dół. Na jego scianie bylo widac kolejne warstwy archeologiczne a na dnie lezala jakas porzucona co najmniej bizantyjska kolumna. Ot taki charakterystyczny obrazek swiadczacy o luznym podejsciu Turkow do zabytkow. Ale jak sie ma tego tyle to kto by sie przejmowal jakas kolumną.

Wracając do parkingow. To chyba dyskusja swiadczy o przerażajaco niskim poziomie kapitału spolecznego w Polsce. po prostu zakładamy, że każdy obcy mysli tylko jakby tu nas okraść.
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 08.01.2013 08:54

spokojnie - nie napinajcie się tak - szkoda żyłek :mrgreen:

w zależności od tego, jak kto chce przeczytać mój post, tak go sobie będzie później dowolnie interpretował:
- od skromnego "łoł, podoba mi się, podziwiam ten kraj i jego mieszkańców za podejście do bliźnich i ich mienia"
- po skrajne "nie zostawię złodziejom mojej wypucowanej bryki"

szkoda, że próbujecie mnie wcisnąć bliżej tej drugiej wypowiedzi, podczas gdy jestem bliżej tej pierwszej :cry:
piotrmks
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 352
Dołączył(a): 02.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrmks » 08.01.2013 12:18

Krystof napisał(a):spokojnie - nie napinajcie się tak - szkoda żyłek :mrgreen:

w zależności od tego, jak kto chce przeczytać mój post, tak go sobie będzie później dowolnie interpretował:
- od skromnego "łoł, podoba mi się, podziwiam ten kraj i jego mieszkańców za podejście do bliźnich i ich mienia"
- po skrajne "nie zostawię złodziejom mojej wypucowanej bryki"

szkoda, że próbujecie mnie wcisnąć bliżej tej drugiej wypowiedzi, podczas gdy jestem bliżej tej pierwszej :cry:


Nikt sie nie napina. Tylko szkoda, ze gdy wracajac z Turcji zostawilem aparat w pierwszej polskiej knajpie, to gdy wrocilem i grzecznie zapytalem czy nikt nie widzial,obsluga udawala głupia. W Oren lecial za mna przez pol miasteczka boy z knajpy, krzyczac "Sir, your camera!"

Mimo wszystko troche balbym sie zostawiac w okolicach Anadolu Hotel zapakowanego samochodu na noc. Wieczorem jest tam zupelnie pusto bo to boczna uliczka. Lepiej nie klasc portfela i aparatu na siedzeniu.
Oczywiscie nie widze problemu gdy postawimy samochod na parkingu prywatnym.

Dla muzulmanina nie jest grzechem sprzedac Ci badziewie warte 1 juro za 10. Co u nas jest czesto odbierane nagannie bo przeciez jak mozna tak naciąć klienta. Natomiast grzechem jest kogos okrasc ewentualnie cos przywłąszczyc co znow u nas czesto okresla sie mianem "ze ktoś zakombinował"
Ot taka roznica kulturowa o ktorej warto wiedziec, żeby nie podpaść miejscowym.
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 08.01.2013 13:29

e tam, takie tam generalizowanie - wszędzie równo kradną ;@)
mojej znajomej buchnęli sprzęt z dachu na runku we Wrocku...

ale do rzeczy - czy możemy uogólnić, że:
- Stambuł jest mniej zakorkowany rano,
- zdecydowanie mniej w niedzielę rano,
- warto wjechać do miasta autem, by je tam powierzyć obsłudze parkingu w hotelu...
- ...i parkując na miejscu strzeżonym...
- ...zwiedzać miasto pieszo?

a później...
- omijając wschodnie wybrzeże Morza Marmara
- udać się w dowolnym kireunku? :@)

to już jest konkret!
mam teraz zagwostkę, bo
- znalazłem camping 35 km od stolicy,
- nad Morzem Czarnym,
- zdecydowanie taniej niż hotel,
- no i własny namiot to zawsze własny namiot,
- i z campingu do miasta jeżdżą busy...
- ...no ale wówczas długie wieczorne zwiedzanie to już chyba odpada :@(
Kowal38
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1104
Dołączył(a): 16.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kowal38 » 08.01.2013 14:41

Krystof napisał(a):
ale do rzeczy - czy możemy uogólnić, że:
- Stambuł jest mniej zakorkowany rano,
- zdecydowanie mniej w niedzielę rano,
- warto wjechać do miasta autem, by je tam powierzyć obsłudze parkingu w hotelu...
- ...i parkując na miejscu strzeżonym...
- ...zwiedzać miasto pieszo?

a później...
- omijając wschodnie wybrzeże Morza Marmara
- udać się w dowolnym kireunku? :@)

to już jest konkret!
mam teraz zagwostkę, bo
- znalazłem camping 35 km od stolicy,
- nad Morzem Czarnym,
- zdecydowanie taniej niż hotel,
- no i własny namiot to zawsze własny namiot,
- i z campingu do miasta jeżdżą busy...
- ...no ale wówczas długie wieczorne zwiedzanie to już chyba odpada :@(



Hejka :papa:

..w Stambule spędziliśmy dwa dni podczas podróży po Turcji w 2010 roku..
..stwierdzając organoleptycznie ,to Stambuł jest zakorkowany non stop ( szczególnie okolica Sultanahmed) ,mniej nocą , ja się wdu...łem przez lenistwo autem do samego centru Sultanahmedu , po 23 godzinnej podróży i po niemałych problemach , po około godzinie udało mi się wyjść z opresji . Moim zdaniem najlepiej zaparkować przy Kennedy Cadesi na wybrzeżu , na piechotkę 10 minut i jesteś przy meczetach ,w centrum Sultanahmed , koło Hagia Sofia jest węzeł tramwajowy i klimatyzowanym tramwajem śmigasz za grosze gdzie chcesz, ( most Galata, azjatycka strona itd,itp)..



..my kimaliśmy w Sindbad Youth Hostel , 5 minut od Sultanahmed Camii i auto mieliśmy zaparkowane pod hostelem luźno ,tylko dopiero go przeparkowaliśmy wieczorem z Kennedy Cadesi pod hostel bez problemu..

... 8O zwiedziłem odcinek wybrzeża ( morze czarne) od Akcakoca do Eregli i dla mnie kicha totalna 8O 8O



...gdzieś tam jest moja relacja z 2010 , pare zdań o Stambule też tam znajdziesz :roll:


...a znaleźliśmy się tam dzięki między innymi , relacji PiotrkaB :papa:


Pozdrówki i udanych wakacji! :papa: :hut: :sm:
piotrmks
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 352
Dołączył(a): 02.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrmks » 08.01.2013 14:58

Krystof napisał(a):e tam, takie tam generalizowanie - wszędzie równo kradną ;@)
mojej znajomej buchnęli sprzęt z dachu na runku we Wrocku...

ale do rzeczy - czy możemy uogólnić, że:
- Stambuł jest mniej zakorkowany rano,
- zdecydowanie mniej w niedzielę rano,
- warto wjechać do miasta autem, by je tam powierzyć obsłudze parkingu w hotelu...
- ...i parkując na miejscu strzeżonym...
- ...zwiedzać miasto pieszo?

a później...
- omijając wschodnie wybrzeże Morza Marmara
- udać się w dowolnym kireunku? :@)

to już jest konkret!
mam teraz zagwostkę, bo
- znalazłem camping 35 km od stolicy,
- nad Morzem Czarnym,
- zdecydowanie taniej niż hotel,
- no i własny namiot to zawsze własny namiot,
- i z campingu do miasta jeżdżą busy...
- ...no ale wówczas długie wieczorne zwiedzanie to już chyba odpada :@(


Do Stmbułu wjezdzałem od zachodu nadmorska autostrada, która konczy sie Kennedy Cd. Wjedziesz o kazdej porze dnia. jak znasz Al.Krakowska to w Stambule bedzie mniejszy korek. A na pewno posuwa sie szybciej. Rano oczywiscie wszyscy wjezdzaja do miasta wiec wjezdzaj po poludniu. I vice versa. Dojedziesz na koniec cypla gdzie Kennydy Cd zawija sie i tu sobie zaparkujesz i dalej pojdzisz na piechote szukac w poblizu noclegu.
Miasto radze zwiedzac pieszo, ewentualnie korzystaj z tramwaju, metra i promow. Mozesz i samochodem ale szkoda czasu.
Jezeli bedziesz chcial jechac na druga strone czyli do Azji to masz dwa mosty. Na obu stracisz z pol godziny albo i wiecej w godzinach szczytu.
Kamping sobie daruj. 35km to pewnie 1h w jedna strone. Pytanie gdzie Cie dolmusz wysadzi. Jak obok glownego Otoparku to masz dosc daleko do Blekitnego Meczetu. Lepij poszukac tani hotelik i wieczorem siasc w restauracji na dachu podziwiajac nocna panoramę miasta.
I nie stresuj sie jazda samochodem do miasta. Jezdzilm w Rzymie, Paryzu, Stambule i uważam, ze i tak noajgorzej jest w Warszawie. Chociaz niektorzy twierdza, ze na jedynce na Śląsku. Kup dobrą mape do nawigacji obejmujacą Turcję i bedziesz sie spokojnie poruszal po Stambule nawet samochodem.
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 08.01.2013 16:04

spoko, dzięki :@)
podoba mi się, co piszesz!

czy do Azji - bo to konieczność (dzieci mi nie darują) - można też z buta, czy to kawał niefajnej drogi?
piotrmks
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 352
Dołączył(a): 02.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrmks » 08.01.2013 17:24

Krystof napisał(a):spoko, dzięki :@)
podoba mi się, co piszesz!

czy do Azji - bo to konieczność (dzieci mi nie darują) - można też z buta, czy to kawał niefajnej drogi?


Raczej z płetwy. Mosty sa daleko od centrum i nie jestem pewny czy jest tam dopuszczony ruch pieszych.
Z buta to uderzasz na przystan promow Eminonu i stad plyniesz na podboj Azji.
Jeżeli nie chcesz jechac dalej wzdluz wybrzeza M.Egejskiego to chyba lepiej pojechac na Chalkadiki.
piotrmks
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 352
Dołączył(a): 02.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrmks » 08.01.2013 17:28

Kowal38 napisał(a):


Hejka :papa:

..w Stambule spędziliśmy dwa dni podczas podróży po Turcji w 2010 roku..
..stwierdzając organoleptycznie ,to Stambuł jest zakorkowany non stop ( szczególnie okolica Sultanahmed) ,mniej nocą , ja się wdu...łem przez lenistwo autem do samego centru Sultanahmedu , po 23 godzinnej podróży i po niemałych problemach , po około godzinie udało mi się wyjść z opresji . Moim zdaniem najlepiej zaparkować przy Kennedy Cadesi na wybrzeżu , na piechotkę 10 minut i jesteś przy meczetach ,w centrum Sultanahmed , koło Hagia Sofia jest węzeł tramwajowy i klimatyzowanym tramwajem śmigasz za grosze gdzie chcesz, ( most Galata, azjatycka strona itd,itp)..





Hehe, jak widać nie ma co kombinować w Stambule. Szlak jest przetarty. :-)
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 08.01.2013 17:28

piotrmks napisał(a):Anadolu jest przecznice blizej centrum niz Aquarium. Moze to był ten sam parking :-))) (...)


To był parking graniczący z Anadolu, poniżej Anadolu. Siedząc na dolnym tarasie Anadolu parking jest tuż pod tarasem.

Przed chwilą przejrzałam zdjęcia z mostu nad Bosforem. Moim zdaniem na 100 % od strony Sultanahmet nie ma żadnego chodnika dla pieszych. Do niego nie da się z resztą nawet podejść, bo zdaje się, że strefa bezpośrednio pod nim jest wojskowa.
Poprzednia strona

Powrót do Turcja - Türkiye



cron
ISTANBUL 2008, czyli sposób na krótkie wakacje ;-) - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone