Dzień 3 - 8 lipca (sobota): Najpiękniejsze plaże Komižy - część pierwsza
Ponownie ruszamy Osiołkiem z zatoczki Mlin w Komižy:
Mijamy plażę dla psów, która podobno zwie się Vartalac:
Kamenice:
Novą Poštę:
oraz Templuž:
Dwie ostatnie to plaże FKK. Wszędzie pusto, do wyboru do koloru Jednak płyniemy dalej...
Następna jest Stara Pošta:
Tu przypłyniemy innym razem
Pizdica ze źródełkiem i nieco szpecącym budynkiem:
i Velo Žalo, na której postanawiamy zakotwiczyć, przynajmniej na razie:
Małż ostrzega, że plaża jest zbyt duża i zaraz ktoś inny przypłynie... Ma rację, ale na razie się tym nie przejmuję i taplam się w ciepłej wodzie :
Miejsce mamy częściowo zacienione:
Cała Velo Žalo tylko dla nas :
Mapka - żeby zobrazować, dokąd dotarliśmy:
Mapy.cz mają lepsze zdjęcia satelitarne, więc głównie z nich korzystaliśmy, patrząc, czy jest szansa na fajną plażę w danym rejonie. Nazwy mogą się różnić od tych z Google Maps, zresztą miejscowi nazywają zatoczki jeszcze inaczej
Osiołek odpoczywa:
a Dzielny Flaming pracuje :
"Artystyczne" zdjęcie motylka :
Po jakimś czasie motorówką przypływa grupka Słoweńców (sądzimy, że mówią po słoweńsku; turystów tej narodowości jest na Visie całkiem sporo), ale siedzą w pewnej odległości, więc ok:
Natomiast po kolejnej chwili pojawia się chorwacka rodzina, która lokuje się bezpośrednio obok nas. Już bliżej się nie da Mówię facetowi, co o tym sądzę (mają całą plażę do dyspozycji) i... odpływamy. Nie będę się denerwować na wakacjach, ale lubię być asertywna
Na szczęście na tym odcinku wybrzeża można przebierać w plażach Kilka machnięć wiosłem i lądujemy w uvali Veli Kupinovac:
Jest przepięknie i spędzamy tu trochę czasu :
Jesteśmy jednak ciekawi, co jest dalej... Odpływamy więc:
6 lat temu dopłynęliśmy właśnie do tej zatoczki (Veli Kupinovac), dalsze plaże są dla nas tajemnicą Zobaczymy je w kolejnym odcinku, a najpierw jeszcze trochę popływamy, podziwiając skały