Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Issa Mia! Here We Go Again! (oraz Montenegro i Sarajewo)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2555
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 27.11.2023 10:28

No doooobra, w końcu zaczęła się relacja :cmok: Sarajewo :serduszka:
Na razie kilka miejsc mi znanych ;) Pamiętam też smak właśnie z jakiejś "budy" cevapów w bułce z cebulą :plusone:

pozdrawiam, Michał
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 27.11.2023 10:48

Sarajewo wygląda niezwykle ciekawie ale to osiołkiem liżącym szybę zrobiłaś mi dziś dzień. Cudny :hearts: :hearts: :hearts:
feniks7
Croentuzjasta
Posty: 134
Dołączył(a): 01.04.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) feniks7 » 27.11.2023 13:27

Ciekawe przygody :). Ja próbowałem cichcem przejechać koło pustej budki, ale pechowo pogranicznik właśnie wyszedł z głównego budynku i cofnął nasz mały peleton, który już był z kilka m za budką. Za to naczekaliśmy się na ALB/MNE (lekko ponad 1h, przy niezbyt dużej kolejce :killer: ).

"Tuż obok znajdujemy w końcu bankomat, który nie zdziera z nas "złodziejskiej" prowizji."
Pamiętasz co za bank i jak duża prowizja? Zwykle mamy euro, ale ta wiedza może też się przydać.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.11.2023 20:43

Bbee88 napisał(a):Przyznam, że rejony Sarajewa mnie nigdy turystycznie nie interesowały wcześniej, ale na zdjęciach wygląda całkiem całkiem :)

Sarajewo cudne, ale i okolice grzechu warte :hearts:

majkik75 napisał(a):No doooobra, w końcu zaczęła się relacja :cmok: Sarajewo :serduszka:

Ale już trzydziesta strona jest :cojest:

majkik75 napisał(a):Pamiętam też smak właśnie z jakiejś "budy" cevapów w bułce z cebulą :plusone:

I koniecznie z kajmakiem :D

Kapitańska Baba napisał(a):Sarajewo wygląda niezwykle ciekawie ale to osiołkiem liżącym szybę zrobiłaś mi dziś dzień. Cudny :hearts: :hearts: :hearts:

Osiołek był kochany i baaardzo przyjacielski :mg:

feniks7 napisał(a):Pamiętasz co za bank i jak duża prowizja? Zwykle mamy euro, ale ta wiedza może też się przydać.

Nie pamiętałam ;), a okazuje się, że prowizji nie było żadnej :D Małż "odkopał" transakcję.
Bankomat UniCredit. Za 200 KM zapłaciliśmy 103,8 € plus 1,03 € opłaty za transakcję w weekend dla Revoluta.
ZytaS
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2080
Dołączył(a): 08.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) ZytaS » 27.11.2023 22:12

wiola2012 napisał(a):
Ja, na szczęście, mam wi schowku książkę. Staram się na niej skupić i się nie denerwować, choć jest to trudne. Nie cierpię takiej straty czasu :evil: Gdybyśmy chociaż powoli, ale płynnie, się przesuwali, byłoby bardziej znośnie.

Mogłabym to zdanie skopiować do swojej relacji i pasowałoby idealnie :lol: . Pokonywaliśmy granicę w Hum dwukrotnie. Zawsze od strony Bośni. Nigdy nie staliśmy w kolejce, bo nie było samochodów prawie, ale jakby były, to problem by był, bo Czarnogórcy ruszali się jak muchy w smole. Jadąc drogą do granicy, bardzo powoli, otworzyłam szyberdach i czując się jak w kabriolecie nagrywałam filmik :mg: . Spróbuję go odnaleźć. Dla mnie ten odcinek drogi, od Sarajewa do kanionu Pivy jest cudny i pewnie jeszcze nie raz nim przejadę, ale nie w niedzielę :lol: .

Też przejeżdżaliśmy od strony Bośni, a dalej Durmitor. Widoki cudne, potwierdzam :D W Sarajewie też mieszkaliśmy na Kovači :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.11.2023 20:37

ZytaS napisał(a):W Sarajewie też mieszkaliśmy na Kovači :D

Idealna dzielnica do mieszkania w Sarajewie. Następnym razem też się tam zatrzymamy :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.11.2023 14:39

Dzień 18 i 19: 23 lipca (niedziela)/24 lipca (poniedziałek): Sarajewski wieczór (część druga) i poranek

Baščaršija ciągle gwarna:

2023-07-23-21h52m16.JPG


Choć teraz (koło 22:00) można już znaleźć wolne stoliki. Problemem polega na tym, że nie wszędzie da się tu wypić piwo :roll: (I tak jest łatwiej niż 6 lat temu.)

Wychodzimy na chwilę poza muzułmański bazar:

2023-07-23-21h56m40.JPG

(Na zdjęciu Careva džamija, czyli Meczet Cesarski.)

Szybko jednak wracamy na Stare Miasto, bo ruch samochodowy jest bardzo męczący:

2023-07-23-21h56m44.JPG


Bośniackie smakołyki (głównie galaretki):

2023-07-23-21h58m33.JPG


Dla mnie zdecydowanie zbyt słodkie :roll:

W końcu udaje nam się znaleźć sympatyczną knajpkę o nazwie La Cava:

2023-07-23-22h49m50.JPG


w której napijemy się piwa :D I to nie byle jakiego. Degustuję sarajewskiego krafta - IPĘ Jalijaš:

2023-07-23-22h49m11.JPG


Baaardzo smaczna :D Szkoda, że pojemność tylko 0,33 ;), bo chce się pić :mg: (Mimo późnej pory, nadal jest gorąco.)

Živjeli! :mg: :piwo::

2023-07-23-22h15m29.jpg


Robię jakieś dziwne selfie :lool::

2023-07-23-22h28m28-1.jpg


Sympatyczne miejsce. (Jeszcze tu wrócimy :D) Miło spędzamy czas, zastanawiając się, co robić jutro. Wstępnie planujemy mały trekking po Jahorinie, więc odpalamy mapy.cz i przymierzamy się do szlaków. Jutro rano zmienimy nieco plany, a raczej kierunek górskiej wycieczki ;)

Koło 23:00 Baščaršija zaczyna się wyludniać:

2023-07-23-22h53m54.JPG


Klimatyczna uliczka:

2023-07-23-22h54m27.JPG

2023-07-23-22h54m25.jpg


Stragan z ciepłymi swetrami i skarpetami ;):

2023-07-23-22h52m55.JPG


Na sam widok wełny robi mi się jeszcze bardziej gorąco :mg:

Studnia Seblj, która poprzednio rozmazała mi się na zdjęciu:

2023-07-23-22h55m21.JPG

2023-07-23-22h55m40.jpg


Ostatnie (oczywiście dzisiaj ;)) spojrzenie na Baščaršiję:

2023-07-23-22h57m31.JPG


i powoli zmierzamy w stronę kwatery. Trochę śmieci jest, ale wszystko ładnie poukładane i w workach/pudłach:

2023-07-23-22h57m26.JPG


Kilka domów przed naszym apartmanem mieszkają takie urocze maluchy :hearts::

2023-07-23-23h07m09.JPG


A Maździak stoi na sigurnom w nieco zagraconym ;) garażu:

2023-07-23-23h10m29.JPG


Gospodarz kilka razy proponował, że go umyje, ale nie mogliśmy na to pozwolić :hut: Na Bałkanach jeżdżenie brudnym autem to niemal przestępstwo ;) Jednak mycie (zwłaszcza przed jutrzejszą wycieczką) zupełnie nie miałoby sensu...


Już jest kolejny dzień :D Jemy śniadanie w ogródku 8):

2023-07-24-10h21m53.jpg


Oczywiście pojawia się nasz gospodarz, jak już napisałam, nazywany przez nas pieszczotliwie Dziadkiem :D Pyta o plany na dzisiaj. Wspominamy o Jahorinie. Z aprobatą potakuje, ale przedstawia inną propozycję - trekking z miejscowości Lukomir w Bjelašnicy. Jest bardzo przekonujący, a my wychodzimy z założenia, że wie, co mówi :D (W swoim ciekawym życiorysie Dziadek ma epizod pracy jako ratownik górski oraz przy organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 1984 roku, które odbywały się właśnie na stokach Jahoriny, Bjelašnicy, Trebevića... :spoko: ) Zobaczymy więc inne pasmo górskie niż planowaliśmy, ale zupełnie nam to nie przeszkadza :mg:

Wyjeżdżamy z "domu" dopiero koło 11:30, czego trochę się wstydzimy :oops: Trzeba było odespać trudy podróży (i stania na granicy :evil: ), zwłaszcza, że poszliśmy spać dobrze po 2:00, bo siedzieliśmy chwilę w ogródku, długo się kąpaliśmy (szczególnie ja ;)), a potem okazało się, że w TV leci film Once Upon a Time ... in Hollywood (po chorwacku), więc jako wierna fanka Tarantino :mg:, musiałam go po raz kolejny zobaczyć :D

Na koniec odcinka kilka migawek z przejazdu przez Sarajewo, które w niektórych miejscach, trzeba to uczciwie przyznać, jest dość zaniedbane:

2023-07-24-11h30m29.jpg


Katedra Serca Jezusowego:

2023-07-24-11h31m34.JPG


Targ Markale, na którym miała miejsce masakra - dwukrotny ostrzał, w wyniku którego zginęło łącznie 105 osób:

2023-07-24-11h32m27.JPG


Ulica Maršala Tity:

2023-07-24-11h33m06.JPG


Bank Centralny Bośni i Hercegowiny oraz Julia Roberts ;):

2023-07-24-11h33m14.JPG


Ślady po ostrzałach:

2023-07-24-11h35m54.JPG


Kościół św. Józefa:

2023-07-24-11h37m32.JPG


Stećak:

2023-07-24-11h38m59.JPG


Bardzo lubię oglądać kamienie nagrobne bogomiłów, a ten jest wyjątkowo okazały. Obiecujemy sobie, że zobaczymy go z bliska, o czym niedługo zapomnimy :oops:

Niedaleko stećka znajduje się hotel Holiday, w którym podczas oblężenia mieszkali dziennikarze z całego świata:

2023-07-24-11h39m26.JPG


Wyjeżdżamy poza Sarajewo. Powoli wkraczamy (na razie Maździakiem ;)) w górskie klimaty, ale o tym następnym razem :D
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 30.11.2023 15:02

maslinka napisał(a):Choć teraz (koło 22:00) można już znaleźć wolne stoliki. Problemem polega na tym, że nie wszędzie da się tu wypić piwo :roll: (I tak jest łatwiej niż 6 lat temu.)

My znaleźliśmy w lodówce na powitanie 2 piwka. Byliśmy zaskoczeni takim upominkiem w bośniackim domu :)

maslinka napisał(a):Stragan z ciepłymi swetrami i skarpetami ;):
Na sam widok wełny robi mi się jeszcze bardziej gorąco :mg:

W lipcowym Sarajewie 2019 chodziłam w sweterku, a wieczorem mąż oddał mi bluzę (z litości :mg: ) bo zamarzałam. Tak więc sweterku by miały wzięcie :D .
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 30.11.2023 18:15

wiola2012 napisał(a):My znaleźliśmy w lodówce na powitanie 2 piwka. Byliśmy zaskoczeni takim upominkiem w bośniackim domu :)

A na pewno mieszkaliście u muzułmanów? ;) Zresztą muzułmanie też mogli zostawić piwo dla gości, dlaczego nie :)
My w apartmanie mieliśmy dużo piwa, ale chcieliśmy się napić "na mieście".

wiola2012 napisał(a):W lipcowym Sarajewie 2019 chodziłam w sweterku, a wieczorem mąż oddał mi bluzę (z litości :mg: ) bo zamarzałam. Tak więc sweterku by miały wzięcie :D .

Mnie Sarajewo kojarzy się wyłącznie z niewiarygodnymi upałami. Tak było zarówno sześć lat temu, jak i teraz. Chciałabym zobaczyć kiedyś to miasto zimą, pod śniegiem. Na pewno wygląda magicznie :D Tylko ten smog... :roll:
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2429
Dołączył(a): 13.05.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 30.11.2023 19:38

maslinka napisał(a):Mnie Sarajewo kojarzy się wyłącznie z niewiarygodnymi upałami. Tak było zarówno sześć lat temu, jak i teraz. Chciałabym zobaczyć kiedyś to miasto zimą, pod śniegiem. Na pewno wygląda magicznie :D Tylko ten smog... :roll:


Mnie również od pewnego czasu chodzi po głowie wyjazd na Sylwestra do Sarajeva. Tym bardziej, że da się już tam dolecieć w przystępnych cenach Austrian Airlines.

Dotąd zawsze latem, ale kiedy patrzę w necie na zdjęcia i filmy z tego miasta pod śniegiem.... bajka :coool: :coool:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 01.12.2023 09:49

Agnieszko , czyżby trekking po Bjelašnicy jako rekonesans przed sezonem narciarskim :idea: 8)


Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.12.2023 13:35

marekkowalak napisał(a):Dotąd zawsze latem, ale kiedy patrzę w necie na zdjęcia i filmy z tego miasta pod śniegiem.... bajka :coool: :coool:

I można połączyć zwiedzanie z szusowaniem na stokach Bjelašnicy i Jahoriny :D

piotrf napisał(a):Agnieszko , czyżby trekking po Bjelašnicy jako rekonesans przed sezonem narciarskim :idea: 8)

Na razie nart tam nie planujemy ;), ale może kiedyś. Dziadek nas namawiał i zapraszał również zimą :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.12.2023 15:11

Dzień 19: 24 lipca (poniedziałek): Dojazd do Lukomira

Jedziemy w stronę masywu Bjelašnicy oraz nieźle rozwiniętego ośrodka narciarskiego:

2023-07-24-12h10m40.JPG

Może kiedyś 8)

Fragment drogi, na którym zwinęli asfalt ;):

2023-07-24-12h11m47.JPG


Fajnie poprowadzone przez las trasy. Wyglądają na urozmaicone:

2023-07-24-12h18m33.JPG

Lubię takie :D

Bjelašnica to nie tylko nazwa pasma górskiego, ale i jego najwyższego szczytu (2067 m n.p.m.), na którego zboczach powstał ośrodek narciarski. To właśnie tutaj odbywały się "słynne" zimowe igrzyska w 1984 roku, których symbolem był uroczy wilczek Vučko :D

Wjeżdżamy do miejscowości Babin Do. Na rondzie "lansują się" z kołami olimpijskimi:

2023-07-24-12h19m03.JPG


Oj, dużo się tutaj buduje:

2023-07-24-12h19m56.JPG


Baza noclegowa jest potrzebna dla narciarzy. Widać, że ośrodek się rozwija. Jeszcze kilka inwestycji w infrastrukturę i przyjedziemy tu poszusować ;)

Jedziemy dalej całkiem przyzwoitą drogą i podziwiamy widoki:

2023-07-24-12h34m23.JPG


Ciekawostka :idea::

2023-07-24-12h35m06.JPG


Niestety, musimy odbić z głównej drogi:

2023-07-24-12h42m45.JPG


Pogledy wciąż zacne:

2023-07-24-12h43m58.JPG


ale nawierzchnia coraz gorsza. Bez ostrzeżenia ;) kończy się asfalt :roll::

2023-07-24-12h53m48.JPG


Tak naprawdę byliśmy tego świadomi po analizie trasy na mapach.cz, ale Dziadek twierdził, że szuter jest dobrej jakości. Zobaczymy...

Widoki wspaniałe:

2023-07-24-12h49m42.JPG


Jednak droga coraz gorsza :roll::

2023-07-24-13h00m00.JPG

2023-07-24-13h08m35.JPG


Na zdjęciach tego nie widać, ale momentami było naprawdę słabo :? Małż się nie odzywa i zaciska szczęki :mg:, a ja patrzę sobie na krówki :D:

2023-07-24-13h16m12.JPG


i owieczki:

2023-07-24-13h16m52.JPG


Podjazdy czasami są wybetonowane:

2023-07-24-13h17m14.JPG


ale to tylko krótkie odcinki. Powoli dojeżdżamy do celu:

2023-07-24-13h26m51.JPG

2023-07-24-13h28m44.JPG


Mijamy coraz więcej małych gospodarstw i chat:

2023-07-24-13h32m36.JPG


Ktoś nas wita ;):

2023-07-24-13h35m41.JPG

2023-07-24-13h36m10.JPG


Źródełko i jeden z kilkudziesięciu motocyklistów, których spotkaliśmy po drodze:

2023-07-24-13h36m24.JPG


Zazwyczaj jechali z przeciwnej strony, a na swoich maszynach i ciuchach mieli numery, więc pewnie jakieś zawody.

A oto miejsce, w którym musieliśmy się zatrzymać:

2023-07-24-13h36m43.JPG


Kamień utknął w wahaczu ;) Maździaka i bardzo się obijał. Na szczęście Małżowi udało się go wyciągnąć. Możemy jechać dalej :)

Po 12 kilometrach :!: szutrowej drogi i po całej godzinie 8O (niezbyt komfortowej, choć ciekawej ;)) jazdy w końcu docieramy do Lukomira:

2023-07-24-13h44m48.JPG


Gdybyśmy wiedzieli, że tak zmęczymy (i narazimy :roll:) biednego Maździaka, pewnie byśmy się nie zdecydowali. I dużo stracilibyśmy :idea:

W centrum wioski jest zadziwiająco duży ruch:

2023-07-24-13h45m44.JPG


Co tu się dzieje :?:

2023-07-24-13h46m32.jpg

(Jeden ze wspomnianych motocyklistów.)

Na szczęście wygląda na to, że większość hałaśliwych jednośladów ;) właśnie się ewakuuje. Idziemy zobaczyć, dokąd właściwie dotarliśmy ;):

2023-07-24-13h50m00.JPG


Lukomir to maleńka osada położona u podnóża szczytu Obalj, na który planujemy się "za chwilę" ;) wdrapać :D Wioska leży na wysokości 1495 m. n.p.m. i (wg danych z 2013 roku) zamieszkuje ją 13 stałych mieszkańców 8) Zdecydowanie więcej jest tutaj turystów (choć nie każdy jest na tyle zdeterminowany, żeby dotrzeć na "koniec świata" ;)), również takich, którzy decydują się, aby tu przenocować. W Lukomirze znajdziemy kwatery oraz trzy restauracje. Są również "sklepiki z pamiątkami" :):

2023-07-24-13h50m38.JPG


Mieszkańcy Lukomiru/Lukomira podobno pochodzą z Hercegowiny. Plemiona pasterskie przemieszczały się tutaj latem wraz ze stadami owiec w poszukiwaniu wody, ponieważ w tym rejonie jest całkiem sporo źródełek. Większość z nich osiadła na stałe, zatem osada sezonowa stopniowo przekształcała się w wioskę. Początkowo powstał Donji (położony niżej) Lukomir - oddalony o około 3 km od obecnej wsi. (Gornji Lukomir był tylko miejscem wypasu owiec.) Natomiast w 1950 roku pasterze na stałe przenieśli się do górnej osady.

Zanim założymy górskie buty i zaczniemy się wspinać, koniecznie musimy się posilić :D W tym celu udajemy się do przybytku nazwanego Na Krovu Svijeta (Na Dachu Świata), którego średnia ocen na Google Maps to aż 4,9 8O:

2023-07-24-13h50m49.JPG


Można tu przenocować w jednym z trzech dwuosobowych pokoi na poddaszu lub rozbić namiot na trawce nieopodal. Siadamy przy stoliku i zachwycamy się tym miejscem:

2023-07-24-13h54m00.jpg


Podchodzi uśmiechnięty gospodarz i pyta, czego nam trzeba :D - Zimnego piwa! - odpowiadamy bez namysłu :mg: :mg: :mg: I jeszcze coś byśmy przekąsili, ale nie za dużo, żeby mieć siłę iść w góry :D

Zostajemy namówieni na uštipci - bośniacki przysmak robiony na miejscu. To coś w rodzaju placków czy raczej minichlebków. (Niektórzy określają tę przekąskę jako "wytrawne pączki" ;)) Tak czy inaczej, smakują wybornie w towarzystwie czterech rodzajów miejscowych serów :hearts::

2023-07-24-14h14m25.jpg

(Już zrobiłam się głodna, a do obiadu daleko :roll:)

Nasze danie smakuje duuużo lepiej niż wygląda na zdjęciu :mg: Całość dopełnia świeża sałata z pomidorami i cebulą oraz oczywiście... piwko :mg: :piwo::

2023-07-24-13h57m40.jpg


Najchętniej zostałabym tu dłużej i poleżała na trawie :mg: Zazdroszczę owieczkom, a może bardziej krowom, bo te zdecydowanie częściej leżą :lol: Niestety ;), trzeba iść w góry :glupek: Głównie po to tu przyjechaliśmy :D
Dziękujemy pięknie gospodarzowi za pyszny posiłek i gościnność (był przesympatyczny :D). W Na Krovu Svijeta można też kupić lokalne pyszności:

2023-07-24-14h39m53.JPG


Szczerze polecam Wam to miejsce :D

W następnym odcinku zaczniemy się wreszcie wspinać ;), choć najpierw pospacerujemy jeszcze trochę po niezwykłym Lukomirze :mg:
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1981
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 01.12.2023 17:08

Pięknie tam. Ale faktycznie nie warto było wcześniej myć auta ;)
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2429
Dołączył(a): 13.05.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 01.12.2023 18:54

maslinka napisał(a):
marekkowalak napisał(a):Dotąd zawsze latem, ale kiedy patrzę w necie na zdjęcia i filmy z tego miasta pod śniegiem.... bajka :coool: :coool:

I można połączyć zwiedzanie z szusowaniem na stokach Bjelašnicy i Jahoriny :D


Pod warunkiem, że się potrafi :mg: :mg:

Ja nigdy nart nawet nie miałem na nogach, więc "szusowanie" niestety nie dla mnie :?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Issa Mia! Here We Go Again! (oraz Montenegro i Sarajewo) - strona 30
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone