intensywne zwiedzanie - koszt 2007

Dziewięć lat z rzędu byłem na kempingach w Chorwacji - można tam znaleźć kempingi bardzo dobre, dobre i marne, małe i duże.
Pobyt na kempingu ma ten plus że jak coś nie pasuje , zawsze można się zwinąć i przenieść w inne - czytaj - lepsze miejsce.
Ja wybierałem zawsze taki kemping, który spełniał moje oczekiwania , tzn. stosunek ceny do jakości.

Z tych samych powodów wybieram urlop na campingu. W Chorwacji totalna wtopa zdarzyła się tylko raz (camping Ostro w Krajlevicy pod Rijeką). Ale w okolicach Riejki wybór raczej niewielki, a camp przy drodze na Opatiję podobno nie jest lepszy więc wyboru prawie nie było. Podobnie w Zagrzebiu - jedyny camp - Plitvice, przy samiuteńkiej autostradzie . Na wybrzerzu jest rzeczywiście dużo lepiej jeśli chodzi o wybór i relację cena-jakość. Chorwacja mimo wszystko mnie nie zniechęciła tylko troszkę rozczarowała. Jedna rzecz mnie nawet zaskoczyła - im bardziej na północ tym bardziej "syfiato". Dalmacja jest prześliczna - zabytki odrestaurowane, człowiek nie boi się, że odpadającym tynkiem w łeb dostanie. Istria - przeciwnie - spacerując po Puli i Rovinju nie mogliśmy się nadziwić ile tam niewykorzystanego potencjału i te odrapane starówki... We Włoszech jest zdecydowanie odwrotnie - południe, mimo że piękne to co tu kryć trochę syfiate, północ bardzo zadbana. Takie są moje refleksje z intensywnego zwiedzania. Trochę offtopicowo się zrobiło .

Ja nie żałuję, że pojechałam do Chorwacji, bo ma ona naprawde piękne zakątki. Szczególnie przypadły mi do gustu wyspa Hvar oraz zjawiskowe Plitwice. To naprawde warto było zabaczyć.

Zgadzam sie z przedmówcą, że prównując ceny obowiazujące w Polsce i Chorwacji może sie okazacć że Chorwacja jest tańsza.

Ale jak podkresliłam mi chodzi o standart jakości usług turystycznych do ceny. I tu będę stała na swoim stanowisku, że jest on niekorzystny. Stąd też nie jest to kraj do którego zamierzam powrócić.


Zgadzam sie też ze stwierdzeniem, że w Chorwacji im dalej na południe tym lepiej.