napisał(a) scood74 » 31.05.2010 19:47
mariusz nowak napisał(a):leon-Chorwaci to niesamowici twardziele ale 35m to przesada-,,lekka,,
różnica ciśnienia jest tak duża/pomimo krótkiego czasu przebywania/
że płuca po prostu rozerwie.
może mówisz o nielicznej grupie wyczynowców z tym się zgodzę - ale przeciętny zjadacz chleba nie ma szans na przeżycie.
człowiek który nurkował i złowił kupę ryb /którę jadłem/był dobrze po 50 -tce i nie sądze że schodził aż tak głęboko.
fakt jest jednak niezapszeczalny że tylko miejscowi potrafią łowić ryby
kuszą w dzień i mają stalowe płuca /ten pan przebywał pod wodą zawsze przeszło
minutę/.
pozdrawiam mariusz.
nic ci nie rozerwie w tych płucach , a wręcz przeciwnie
przy nurkowaniu na bezdechu ppłuca są ściskane
efekt jest taki że jak na powierzchni weżmiesz oddech na full to na np. 20 m bedzesz miał łuca ściśnięte do 1/3 objętości na powierzchni , czyli takiego małego wdechu
cały sekret nurkowaniu na bezdechu polega na wyćwiczeniu mozolnym zablokowaniu odruchu oddechu i bulu fizycznego
natura tak nas zbudowała że reagujemu niepochanowaną chęcią oddechu czy też lepiej to nazwać wrażeniem duszenia na podwyższone stężenie dwutlenku węgla w płucach , gdy tymczasem w tych kilku litrach powuietrza w płucach tlenu mamy niezły zapas
wszystko dlatego że tlenu w powietrzu jest zawsze tak samo dużo wręcz z naddatkiem
niewiem czy wiecie ale w powietrzu wydychany przez człowieka nadal jest 18% tlenu (z 21% pierwotnie ) czyli całkiem dużo i wystarczająco
inaczej sztuczne oddychanie usta usta nie iało by sęnsu prawda
te prawie całe 18% możemy zagospodarować
juz zupełnie na koniec
faktycznie niebezpieczeństwo grozi zaawansowanym freediverom którzy mogą mdleć z braku tlenu w płucach ale to jest po kilku minutowym bezdechu
sorry ze ten wykład ale się powstrzymac nie mogłem