DZIENNIK PODRÓŻY
Wyjazd 11.07 godz. 5. 00 kierunek trasy SLK przejście graniczne Konieczna. Droga "polska" bez przygód. Granica przywitała nas chłodem temp. okolo 14 stop. odprawa symboliczna i dalej w drogę kierunek Presov, Koszyce - Miskolc. Po drodze tanie tankowanie 29,30 K. za litr PB-95, śniadanie następnie zakupy w Koszycach w TESKO piwko + mocniejsze procenty, troszkę slodyczy, temp. rośnie jest już ponad 25 stopni włączamy klime, co trochę sprawdzamy czy chodzi lodówka samochodowa, kłopoty z rozdzielaczem samoch. 12V, wyskakuje wtyczka, kierunek H. Jedziemy drogami głównymi ale bez opłat winietowych, przejście graniczne z H w Sienie, mijamy Miskolc, pamiętając że to piątek godz. wczesno popołudniowe szerokim łukiem mijamy Budapeszt w Fuzesabony - Jaszbereny -Ceglet - Kecskemet - Baja most na Dunaju Bataszek, wreszcie stara dobra E-73 - Mochacs - Udwar, przejście graniczne z CRO, docieramy do Osijeka, znajdujemy "Copacabanę", rozbijamy namiot jemy kolację, tata idzie spać a reszta towarzystwa przechodząc przez most na Drawie idziemy na stare miasto - na dyskotekę TECHNO oglądamy pięknie podświetloną starówkę, bawimy się do trzeciej rano, powrót do namiotu - krótkie spanie. Rano pobódka, śniadanie i w drogę.
Kierunek BiCH mijamy Dakowo przejście graniczne w Bosański Samac, Zenicę i docieramy do przedmieść Sarajeva, okolo 17 km przed Sarajevem nowa autostrada (szkoda że tak szybko się kończy). Tankowanie w mieście do pełna, płacimy kartą maestro ( bez problemów) benz.PB/95 1,08km (1 Km - 0,56E ).
Droga coraz piękniejsza , zaczynają się góry - Konjic - Jablanica, piękny Mostar, przerwa na obiad dalej Metkovic, Opuzen, znowu CRO kierunek Split do Drvenika. Oczekujemy na przeprawę na Hvar około 1 h, liczymy samochody, na prom wchodzi 25 samochodów, mieścimy się kupujemy bilety (saoch. + 4 osoby 112 kn). Przeprawa około 1/2 h, dobijamy do Sucuraju dalej w drogę kierunek miasto Hvar. Jedziemy za Frelanderem, droga bardzo wąska, kręta bez poboczy i zabezpieczen lepiej nie patrzeć w lewo i w prawo, po drodze kilka wymuszonych przystanków (mijanek z dużymi samochodami), wreszcie Jelsa kierunek Pitve - Ivan Dolac - Sveta Nedela, mijamy niesamowity tunel około 1,5 km z sygnalizacją świetlną, docieramy do Jagodnej. Camp leży w dole, w lesie nad samym morzem (nad morzem a nie nad zatoką przypominającą morze) trzeba ostro zjechać w dół, recepcja - oglądamy miejsce biwakowe - mamy je nad urwiskiem, przed nami morze na horyzoncie maleńki Otok z latarnią morską. Wszyscy jesteśmy wykończeni podróżą. Rzucamy wszystko, idziemy na plażę , co za piękny widok Adriatyk bardzo spokojny, woda ciepła około 25 stop. , kryształ, kąpiemy się widoczność około 10 m w głąb wody co za frajda. Na dnie ułożone napisy imion z kamieni. Rozbijamy obozowisko jemy kolację idziemy spać. Rano pobudka porządkowanie obozu sprawy techniczne (duża pomoc gospodarzy, Camp sprawia wrażenie rodzinnego) . Na miejscu sklep , prąd dodatkowo duża lodówka obok recepcji a wsklepie wino domowe zakrapiane Rakiją (chyba) i art spoż pierwszej potrzeby, pieczywo. W dole campu Restauracja ze świeżą smażoną rybą i zimnym piwem. W tym roku były już czynne nowe łazienki , w przyszłym roku prawdopodobnie będą już boksy lodówkowe, widać że Camp jest w fazie rozbudowy, drogi do stanowisk żwirowe bardzo kamieniste, ale rekompensuje to niesamowitość miejsca. Ceny 6 E. od osoby i 1 E za prąd nieliczą samochodu i namiotu.Następne dni biegły bardzo szybko pogoda wspaniała, nie czuło się upału (jak to na wyspie) , przeplatane wycieczkami do Jelsy , Hvaru, Vrbowskiej, Svetej Nedeli. Sveta Nedela to małe urokliwe miasteczko położone na urwisku, nad nim wysoko w górach wykuta piękna grota z malutkim kościółkiem w środku, jest tam też studnia z wodą do picia i dzwonek którego gong słychać w oddalonym miasteczku. Godny zwiedzenia jest Hvar najpiękniejsze miasto na wyspie z górującą nad nim twierdzą. Camp Jagodna otoczony górami , na zboczach porośniętych lawendą , rozmarynem, dziko rosnącymi krzewami liści laurowych, pachniało pięknie, Pierwsza część urlopu minęła bardzo szybko żal było opuszczać to urocze miejsce hej dalej w drogę kierunek Rudine. cdn.