Inga - WrÓciliŚmy Z Hwaru Inie Tylko...

Iwona_PB napisał(a):Inga- super post, dzięki!!!! Jedziemy na Hvar we wrześniu i czekam w związku z tym na jeszcze
Iwona
P.S. Jadę do Ivan Dolac, byłaś? Jak to wygląda w tej wiosce?

Hej hej...ja również wybieram się we wrzesniu ( po 5.09 ) na Hvar własnie do miejscowosci Ivan Dolac ( nie mamy jeszcze co prawda zrobionej rezerwacji ale myslę że z nią nie bedzie kłopotu ).Licze na cudowny wypoczynek ( bylismy w cro już 3 razy ale na Hvar dopiero pierwszy raz - dlatego chłonę wszelakie info o tej przecudnej wysepce ).Jezeli to nie tajemnica podaj mi Iwono do jakiego app. się wybieracie ( ja mam na necie upatrzone app GODO)

pzdr Daga

Hej
tez się kiedyś interesowałam Godo- dla mnie za drogo-

Dear Sir/Madam,

PRICES for apartments GODO

Period from 23.06.2003. - 17.08.2003.

Three bed apartment 43 EUR
Four bed apartment 56 EUR
Five bed apartment 62.EUR
---------------------------------------------------

Other periods:
Three bed apartment 35 EUR
Four bed apartment 49 EUR
Five bed apartment 52.EUR
----------------------------------------------------
Tourist menu (dinner) 12 EUR
----------------------------------------------------
For all informations you can call next telephone numbers.

tel. +385 (0)91 521-8432 tel. +385 (0)21 767-095 tel. +385 (0)21 761-214

Thank you for your interesting.
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

A znaleźliśmy i zarezerwowaliśmy apt. Arpina- taniej, ale udało nam się cudem zarezerwować

Pozdro
iwona

Ludzie we wrzesniu nie musicie nic rezerwowac po prostu wsiadać w samochód i jechac.
Na rynku w Hvarze stoja Chorweaci ,którzy maja wolne pokoje i sami je oferują.
W tym okresie nie ma tłoku wszędzie jest wolny apartament.
Najlepiej tylko być tam do południa.
a jeżeli nie to po prostu trochę pochodzic i popytac najłatwiej jest jechać w dwie rodziny zadny problem z lokalem
jan

TaK Janie, wiem, ale jadę z dwójką małych dzieci i chcę uniknąć bieganiny, oglądania "czy apartament jest ok" (bywa różnie) w skwarze- tak przynajmniej mam pewność, że przyjadę i mieszkanko czeka.
Pozdrawiam

Iwona

Inga!
Chcialem Ci w imieniu swoim, Zony i Przyjaciol podziekowac za info o "Lili" w Jagodnej. Zainteresowani Twoim opisem pojechalismy tam i... BOMBA! Miejsce po prostu m a g i c z n e!
Spedzilismy tam cudowne 9 dni. Rozbilismy sie w lewej czesci kempingu na skarpie z widokiem na plaze i zatoczke.
Lazienki bardzo ok, bufecik z Cievapcici i rybami tez, chlebek swiezy codziennie na miejscu.
Imiona na dnie - super... Dolozylem "Zabke" w holdzie dla Zony, moj przyjaciel dolozyl "Alusie" Tylko niestety ktos nie uszanowal jednego napisu - jednego dnia byla "Polska Lodz", drugiego - tylko "Polska".
Hvar, drogi na nim, tunel - bajka.
Morze - ok. 10 gatunkow ryb, osmiornica (ochrzczona "Zenobia"), rozgwiazdy... Super!
Polecam wszystkim. Pozdrawiam Ciebie i wszystkich milosnikow Chorwacji.
Przemek/Docent

No ale te nocne burze i ulewy...
O tym chyba nie pisalas

W nocy z 25 na 26 sierpnia myslalem,
ze odlecimy z naszym wielkim igloo...
Jesli nas wczesniej pioruny nie "strzela"...

Takiej nocy jeszcze nie przezylem. Ale i tak bylo bajecznie.

Pozdr.

Przemek/Docent

Docent napisał(a):No ale te nocne burze i ulewy...
O tym chyba nie pisalas

W nocy z 25 na 26 sierpnia myslalem,
ze odlecimy z naszym wielkim igloo...
Jesli nas wczesniej pioruny nie "strzela"...

Takiej nocy jeszcze nie przezylem. Ale i tak bylo bajecznie.

A jednak burze w Jagodnej są czymś powszechnym. Rok temu byłem tez tam o tej samej porze i też przeżyliśmy tak potężną burze jakiej w życiu nie zaznałem. Kanonada i ściana wody przez kilka godzin . Łóżko wodne pod namiotem. I choć mój Campus dobrze się spisał, żona tak się do tego jakby nie było niesamowitego miejsca zraziła, że wyjechaliśmy wcześniej rezygnując z planowanego wykupienia nurkowania.
Cieszę się że kolejnym osobom podobała się Jagodna. Od mojego zeszłorocznego pobytu rozpropagowałem ten kemping m.in. na tym forum że zaczynam trochę tego żałować bo zrobi się tam tłoczno...
W tym roku za to byłem na swoim ulubionym kempie nr 1 w HR...

Cześć docent !!! Cieszę się że Ci się podobało ale nie tylko mi to zawdzięczasz bo był jeszcze ktoś........ pozdrówka Inga!!! ps.W czasie naszego pobytu ani razu nie spadł deszcz...

Docent napisał(a):No ale te nocne burze i ulewy...
O tym chyba nie pisalas
W nocy z 25 na 26 sierpnia myslalem,
ze odlecimy z naszym wielkim igloo...
Jesli nas wczesniej pioruny nie "strzela"...
Takiej nocy jeszcze nie przezylem. Ale i tak bylo bajecznie.
Pozdr.
Przemek/Docent

Czesc. Ja w tym czasie bylem w Makarskiej i u nas tez lalo jak cholera. Burza byla pierwszorzedna, obudzilem sie raz jak zdrowo walnelo. Chwile potem czulem jak cala chata sie trzesie (3 pietrowy dom) i slyszalem jak tynk czy mur sie obsypuje w futrynie od drzwi. Potem jeszcze zostalem wygoniony na balkon aby reczniki pozbierac i poszedlem spac, ale dziwczyna mowila ze jeszcze kilka razy walelo ale juz slabiej. Nastepnego dnia bylo pochmurno wiec mozna byla spokojnie wyjsc do miasteczka, a po poludniu jak sie nieco przejasnilo wjechalismy na sv Jure. Czad.....

Juz od paru osob slyszalem te nazwe...
Chyba w przyszlym roku bede musial tam wjechac

Pozdr.
Przemek/Docent

No dobra. Napisales:
"W tym roku za to byłem na swoim ulubionym kempie nr 1 w HR... "...
Moze ujawnisz jego namiary
Obiecuje pojechac w innym terminie, zeby Ci nie robic tloku

Pozdr.
Przemek/Docent

Docent napisał(a):No dobra. Napisales:
"W tym roku za to byłem na swoim ulubionym kempie nr 1 w HR... "...
Moze ujawnisz jego namiary
Obiecuje pojechac w innym terminie, zeby Ci nie robic tloku

Pozdr.
Przemek/Docent

Oczywiście.... Prapratno ze swoimi niesamowitymi skałami, gdzie można daleko się zapuścić i znaleźć coś dla siebie . Od czasu kiedy tam byłem pierwszy raz namówiłem kilka osób i nie żalowali...

DarekJ napisał(a):Cieszę się że kolejnym osobom podobała się Jagodna. Od mojego zeszłorocznego pobytu rozpropagowałem ten kemping m.in. na tym forum że zaczynam trochę tego żałować bo zrobi się tam tłoczno... :lol:
W tym roku za to byłem na swoim ulubionym kempie nr 1 w HR... :o

Już jest tłoczno.
A co do numeru 1, to ja takie informacje trzymam w rękawie jak piątego asa w partii pokera. Sprzedaję je tylko w drodze wyjątku. Szkoda, że ominąłeś lekkim łukiem jedno takie miejsce, a blisko było.

jarwoj napisał(a):Już jest tłoczno.
A co do numeru 1, to ja takie informacje trzymam w rękawie jak piątego asa w partii pokera. Sprzedaję je tylko w drodze wyjątku. Szkoda, że ominąłeś lekkim łukiem jedno takie miejsce, a blisko było.

Sam kiedyś w ten sposób dowiedzialem się od ludzi o ciekawych miejscach i dlatego staram się też pomóc (na tym forum i innych) innym szczególnie, jeśli mają podobne podejście do tematu jak ja i jadą nie znajac tamtych stron. Przyjemność podzielenia się z innymi przeważa nad chęcia zachowania takich miejsc dla siebie - w końcu ludzie dotrą wszędzie.
A co do Twojego asa to pojadę tam w przyszłym roku. Już postanowione. I nie zamierzam tego akurat rozpowszechniać. Trochę mam problem z żoną, która chce jeździć do sprawdzonych miejsc a nie ryzykować odkrycie nieznanego. Tegoroczny niewypał z Istrią (na szczęście tylko kilka dni) potwierdził niestety słuszność jej podejścia do tej kwestii (... i usłyszałem znowu "A nie mówiłam" ).

DarekJ napisał(a):- w końcu ludzie dotrą wszędzie.

Tak, zgadzam się.
I tym większa będzie satysfakcja jeśli dojdzie do tego element odkrycia. Ja swoje miejsce odkryłem trochę z przypadku i trochę z wyboru. No ale cóż, na pewno nie byłem pierwszy.
Świat się kurcze kurczy.