Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Indonezja, miejsce niezwykłe

60% ludności świata żyje w Azji. Chiny są tak szerokie, że naturalnie powinny przeciąć do 5 oddzielnych stref czasowych, ale mają tylko jedną - narodową strefę czasową. Obywatele Singapuru, Korei Południowej i Japonii mają najwyższe średnie IQ na świecie.
W Azji znajduje się najwyższy punkt na lądzie – Mount Everest (8848 m n.p.m.) oraz najniżej położony punkt – wybrzeże Morza Martwego (430,5 m p.p.m.). Spośród 10 najwyższych budynków na świecie 9 znajduje się w Azji.
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 20.10.2008 10:31

shtriga napisał(a):Batiki - urzekające!!! Lubię takie rzeczy, ale dotąd mi się z Afryką kojarzyły. Piękne!

PS. Wiem, że w ten sposób daje się zarobić ludziom, ale głuuuuuupio by mi było wsiąść do rikszy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


Mi też było głupio wsiadać, ale potem zrozumiałem, że to dla tych w sumie bardzo biednych ludzi jedyny środek utrzymania. Koczują całą grupą pod hotelem, przy rikszach, w gorącu, wprost na ulicy, tak, żeby sie tylko skryć od palącego słońca. Chcąc, niechcąc podświadomie człowiek bierze udział w jakimś rytuale wzajemnych powiązań. To był mały hotel, i nasza w sumie 9 osobowa grupa została od razu rozpoznana i oceniona jako potencjalni klienci. W jakiś sobie znany sposób rikszarze podzielili nas i każdy miał niejako pod swoją opieką jedną osobę. Każde nasze wyjście poza hotel było zauważone, uśmiechali sie do nas, próbowali zagadywać tymi paroma słowami które znali po angielsku, a przecież nikt się z nich nie uczył tego języka. Byli bardzo mili i sympatyczni, co zresztą cechuje wszystkich Indonezyjczyków. To my Europejczycy jesteśmy nerwowi, agresywni, rozpychający sie w życiu. Nigdy nie zauważyłem na twarzy Indonezyjczyka jakiejkolwiek agresji, oni są życiowo potulni, uśmiechnięci pomimo wszechobecnie panującej biedy, zawsze starali sie być pomocni. Dlatego tez niekiedy dawaliśmy sie namawiać na podwiezienie rikszą, chociaż zupełnie tego nie potrzebowaliśmy. Podczas jazdy po mieście rozmawiałem z moim rikszarzem o życiu, mówił, że jest trudno, że pracuje aby wysłać córkę do lepszej szkoły, aby było co zjeść wieczorem... Podobnie często dawaliśmy się namawiać na kupienie czegoś od ulicznego przekupnia, nie do końca nam potrzebnego za marnych kilka groszy. Takie życie.

I tu chce podziękować Januszowi, zawsze powtarzam że jest autentycznym guru tego forum. Fantastyczny artykuł o Dżakarcie, który zacytował z Internetu. Dużo w nim prawdy o ludziach, o Indonezji. Cała Południowo-wschodnia Azja jest przeniknięta podobnymi klimatami, tu bogactwo nielicznych miesza się z powszechną bieda ludzką. Takie życie.

Wieczorem poszukam fotek kulinarnych z Jawy. Na razie pozdrawiam :wink: :lol:
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 20.10.2008 10:48

Grzegorz Ćwik napisał(a):
shtriga napisał(a):Batiki - urzekające!!! Lubię takie rzeczy, ale dotąd mi się z Afryką kojarzyły. Piękne!

PS. Wiem, że w ten sposób daje się zarobić ludziom, ale głuuuuuupio by mi było wsiąść do rikszy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


Mi też było głupio wsiadać, ale potem zrozumiałem, że to dla tych w sumie bardzo biednych ludzi jedyny środek utrzymania. Koczują całą grupą pod hotelem, przy rikszach, w gorącu, wprost na ulicy, tak, żeby sie tylko skryć od palącego słońca. Chcąc, niechcąc podświadomie człowiek bierze udział w jakimś rytuale wzajemnych powiązań. (...)


Tak, to właśnie dociera do człowieka, kiedy się zastanowi... Już tu kiedyś w wątku o Maroku rozmawialiśmy o podobnej sprawie - dotyczyło wnoszenia bagaży w hotelu. Krępuje to zdrowego człowieka, ale świadomość, że pozwalasz w ten sposób komuś pracować i zarabiać na życie, jakoś tam pomaga.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108171
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 20.10.2008 12:54

Grzegorz Ćwik napisał(a): I tu chce podziękować Januszowi .....


I ja dziękuję. :lol:
Ponieważ tak jak pisałem - raczej mnie w tamtym rejonie świata nie będzie, a dzięki Tobie i innym , którzy dzielą się w internecie swoimi wrażeniami i zdjęciami z podróży można odbyć wraz z Wami wycieczkę wirtualną.
Znalezienie tego artykułu top nic trudnego , po prosty z czystej ciekawości troszkę sobie "pogoolowałem" o Indonezji i o Tuk-Tukach i tym co znalazłem podzieliłem się z innymi.

Pozdrawiam i czekam na specjały kulinarne , choć ja jestem bardzo "tradycyjny" w żywieniu :P :lol:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005
Podstawy kuchni Indonezyjskiej

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 21.10.2008 17:54

Indonezyjską kuchnię cechuje bogactwo smaków, duży wybór dań z ryb, owoców morza bo po to tu przyjechałem, niezwykłe warzywa i owoce przy w sumie małym wykorzystaniu mięsa. To tak ogólnie.
Pięć filarów kulinarnych Indonezji to ryż, orzechy kokosowe, banany, orzeszki ziemne i soja.
Największy wpływ na indonezyjską kuchnię mieli Chińczycy. To oni wprowadzili do niej sos sojowy (w tutejszej kuchni występuje jego słodka odmiana, faktycznie niesamowita, ciągle jej używałem), ziarna soi i wraz z nimi tofu oraz fasolkę mung. To dzięki Chińczykom na równi ze smażonym ryżem (to się tutaj nazywa nasi goreng), popularny jest w Indonezji smażony makaron (mie goreng). Ja zajadałem się smażonym makaronem z warzywami i super świeżymi owocami morza lub kurczakiem.

Tutaj Mie Goreng, makaron ryżowy lub ryżowo-pszenny, smażony w kokosowym oleju, bo tylko taki mają, z kawałkami kurczaka, wodnym szpinakiem, odmianą trawy cytrynowej i jakąś tam kapustą. Zawsze dodatkowo otrzymuje sie ostre sosy - Sambal, cudowne piekło!!!



Obrazek

Druga podstawowa potrawa to jak już nadmieniłem Nasi Goreng, ryż indonezyjski, naprawdę duża różnica z tym co my kupujemy w naszych marketach. do tego wieprzowina smażona na woku z warzywami, fasolką, szpinakiem, liśćmi melonowca i chińską kapustą, wszystko z pastą chili, genialnie piekące.

Obrazek

A jak paszczę wypiecze no to trzeba się czegoś napić. Do dyspozycji woda z butelki, tylko z takiej która była przy nas otwierana, herbaty, tu faktycznie różne smaki, najlepsza jaśminowa, bo tego rośnie tutaj bez liku.
Ale część męska wyprawy zawsze wybierała piwo. Jeśli było, praktycznie było zawsze, ale zdarzało się, że potem na mniejszych wyspach nie mieli w knajpie, lub mieli tylko dwie butelki, ale zawsze szybko usłużny kelner poleciał i pożyczył z następnej (Indonezyjczycy w zasadzie alkoholu nie piją). Tu piwo Bintang, jeden gatunek w całej Indonezji, ale dobry, bo to spuścizna po kolonialistach holenderskich, to licencja Heinekena, zresztą udana, w dodatku w jednym ale słusznym rozmiarze butelki 0,66.

Obrazek

Całkiem dobre piwo, dobry smak, jeśli ktoś tu zawędruje, polecam. W knajpie takie piwo kosztuje 2 no max w super knajpie, ale takie tylko Kucie na Bali, czyli max 3 dolary. To cena dla Indonezyjczyka wysoka, dla nas, szczególnie w kraju prawie prohibicji, do wytrzymania.

Teraz ryż ze smażonymi w cieście na woku krewetkami, z sosem chili. Palce lizać.

Obrazek

I to by były podstawy kuchni Indonezyjskiej. Ale jeszcze tu wrócimy. Teraz wyprawa do Borobudur.
Dla tych co zjeść chcą całkiem tanio, takie uliczne smażalnie na głębokim tłuszczu, chcecie spróbować ?? no to już wasza sprawa.

Obrazek


Smacznego, pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 21.10.2008 18:14

Mniaaaaammmmm...
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108171
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 21.10.2008 18:43

Jeśli Grzegorzowi smakowało , to nie pozostaje nic innego jak powiedzieć za FUX-em: Mniaaaaammmmm... :P
caal
Croentuzjasta
Posty: 432
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) caal » 21.10.2008 21:26

Wygląda smacznie, nawet smakowicie :)
Chociaż swego czasu odzwyczaiłam się od bardzo pikantnych potraw.

I pisz, pisz, pisz bo bardzo jestem ciekawa wrażen z Borobodur, bo rozumiem, że odwiedziłeś świątynię? Z całej podróży jestem ciekawa, ale z tego miejsca szczególnie :)
Ewa 40
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 312
Dołączył(a): 10.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa 40 » 21.10.2008 23:14

Oj,jedzonko oko cieszy-zjadło by się małe co nieco... :D A pro po herbaty jaśminowej-kolega przywiózł mi z Chin-warta spróbowania :P
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 23.10.2008 10:40

No mniaaaam :lol:

W ogóle nie jem ostrego, ale czegoś takiego z tych talerzy bym tam pewnie liznęła.
Te krewetki w cieście mnie doprowadziły do ślinotoku :D
Znalazłam kiedyś przepis na kurczaka po syczuańsku - robię to namiętnie teraz (prosta rzecz choć nazwa taka szumna. Rybę w ten sposób też można ;) ) - wygląda podobnie.

A jedzenia z ulicy bym spróbowała - tylko, że koniecznie przed i po z setunią. Pewnie w butelce po "Kubusiu" bym ją miała, bo tak w wprost tam nie wypada ;)

Pyszności!
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 23.10.2008 14:00

shtriga napisał(a):No mniaaaam :lol:

W ogóle nie jem ostrego, ale czegoś takiego z tych talerzy bym tam pewnie liznęła.
Te krewetki w cieście mnie doprowadziły do ślinotoku :D
Znalazłam kiedyś przepis na kurczaka po syczuańsku - robię to namiętnie teraz (prosta rzecz choć nazwa taka szumna. Rybę w ten sposób też można ;) ) - wygląda podobnie.

A jedzenia z ulicy bym spróbowała - tylko, że koniecznie przed i po z setunią. Pewnie w butelce po "Kubusiu" bym ją miała, bo tak w wprost tam nie wypada ;)

Pyszności!



Koleżanko Strigo, nie spodziewałem się, że koleżanka lubi dziabnąć w butelce po kubusiu. No, no jak człowiek poczyta to i wiele sie dowie z postów. Dobry pomysł koleżance przyszedł do głowy.
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 23.10.2008 17:34

Ależ kolego Darku - jakie tam dziabnąć!!! :lol: To profilaktyka!

I niekoniecznie butelka ma być po Kubusiu. Można po czymkolwiek :D

Myślę, że lekarze z tego forum mnie sensownie wytłumaczą :D :D :D
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 23.10.2008 18:49

Faktycznie - butelka może być po czymkolwiek :D :D :D :papa:
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 23.10.2008 21:16

Jak zwykle - na polską medycynę można liczyć w każdych okolicznościach :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Dziękuję uprzejmie :twisted:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108171
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 23.10.2008 21:18

Ja wprawdzie nie lekarz - ale w tej butelce po czymkolwiek ważne jest
cokolwiek przynajmniej o mocy 40% :wink: :lol:
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 24.10.2008 06:56

wojan napisał(a):Faktycznie - butelka może być po czymkolwiek :D :D :D :papa:


No, nie ..... lekarzu :!: nawet butelka po rozpuszczalniku, benzynie, .... :?: :?: ( nie mówiąc że np. plastikowa)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Azja



cron
Indonezja, miejsce niezwykłe - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone