napisał(a) Grzegorz Ćwik » 27.02.2009 11:40
Przerywamy objadanie się w chińskiej knajpie, jedziemy na wycieczkę do jednej z najsłynniejszych świątyń hinduistycznych na Bali -
Tanah Lot
W zespole świątyń są tak zbudowane, nad niesamowitym urwiskiem, patrząc w nieskończony ocean z wiecznie walącymi o skały falach.
Główna świątynia Tanah Lot jest bardzo nietypowo usytuowana - mieści się na skale wysuniętej głęboko w morze, a dotarcie do niej możliwe jest jedynie w czasie odpływu. Z jej powstaniem wiąże się też pewna legenda, którą miejscowi rybacy powtarzają każdemu turyście.
Świątynia poświęcona jest księdzu-mnichowi Majapahit Nirartha, który to wędrując po tutejszej okolicy, zachwycił się skałą wyrastającą z morza i zasugerował mieszkańcom wioski zbudować na niej świątynię.
Po jej zbudowaniu, miejscowy władca z zawiści, że jego poddani przyłączyli się do przybysza rozkazał mu się wynieść. Nirthana, chcąc utrudnić dostęp do świątyni, użył wówczas swojej mocy by oderwać część nabrzeża, na którym zbudowana była świątynia a święte smoki podobno do dzisiejszego dnia strzegą sanktuarium.
Tanah Lot w formie, którą obecnie widzimy została zbudowana w XVI w. Ciekawostką jest bijące tu słodkowodne źródełko, z którym wiążą się kolejne legendy. Cały teren uznawany jest za miejsce święte. Szczególne wrażenie wywołuje zwiedzanie terenu świątynnego o zachodzie słońca.
Można również spacerować wokół świątyni, wzdłuż brzegu morza lub też wdrapać się na górę, aby zobaczyć przepiękny park z wieloma niesamowitymi okazami przyrody. Tu drzewo przyozdobione olbrzymimi lejkami rozsiewające niewyobrażalny zapach, nazwa już mi jednak zupełnie wyleciała.
Lub kolejny przykład tutejszego jaśminowca, podstawy znanej balijskiej herbaty.
Pora ruszać, jedziemy dalej ??????
Pozdrawiam, Grzegorz.
Ostatnio edytowano 27.02.2009 11:51 przez
Grzegorz Ćwik, łącznie edytowano 3 razy