Dziękuję - sam powinienem sobie tego poszukać. Ale to tak na gorąco pisałem posta "w szoku", że mi biuro podróży odwołało wyjazd na dwa tygodnie przed urlopem i na szybko z braku laku padło na Chorwację.
Trochę martwi mnie, że wielu poleca Makarską jako imprezowe miasto - to coś mamy mocno odległe pojęcia "imprezy". Dla mnie Makarska - a swego czasu odwiedzałem ją co roku przez kilka lat - to miasto dla emerytów snujących się bulwarem nadmorskim zajadających się lodami hihi.
Ale może się coś zmieniło przez te lata - choć córka była dwa lata temu na obozie w Makarskiej i też nogami i rękami broni się by tam nie jechać ponownie bo nic się tam nie dzieje i właściwie tylko wieczorami przesiadywali nad morzem w własnym towarzystwie.
Ale mam wiele watków do czytania więc może cos się znajdzie.