Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Impresje z Hvaru i z Sarajewa. Przystanek w Mostarze

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
MKB
Croentuzjasta
Posty: 241
Dołączył(a): 22.02.2007
Impresje z Hvaru i z Sarajewa. Przystanek w Mostarze

Nieprzeczytany postnapisał(a) MKB » 23.08.2022 10:17

Kiedyś zdjęcia robiłam na okrągło. Jak w amoku oglądałam Dalmację głównie przez szkiełko obiektywu, później w ramce smartfona. Chciałam wciąż gdzieś biec dalej, sprawdzić, co czeka na mnie za zakrętem. Odfajkowywałam na mapie kamienne miasteczka, wertowałam przewodniki.

Zmęczyłam się tym. Wyrosłam z tego, zostawiłam za sobą. A może to starość? Na pewno nie jest to kwestia znudzenia - bo śródziemnomorskich wrażeń potrzebuję tak samo jak zawsze - a może i bardziej. Po prostu dziś moja tęsknota nie ma juz nic wspólnego ze zwiedzaniem, z eksploracją. Szukam spokoju. Tego błękitu, tego słońca, tego zapachu, tego ciepła, tego smaku. Potrzebuję wypoczynku i zapasu wspomnień – a musi ich wystarczyć na całą, długą zimę.

W 2022 rzadko sięgałam po aparat. A teraz, przeglądając te nieliczne fotografie, wybierając co by wam tu pokazać i tak większość z nich odrzucam. Muszelka. Kamyk. Kwiatek. Dzwonnica. Palma na tle kamiennej ściany. Zatoczka. Druga. Trzecia. Czwarta - jak to na Hvarze. Przecież to wszystko zostało już tutaj, na forum pokazane i opisane. Wszystko. Pięknie obfotografowane. Wklejono mapki. Podlinkowano do Wikipedii.
Czy coś jeszcze, cokolwiek, pozostało do dopowiedzenia? Do do-opowiedzenia?
Chyba tylko impresje.

Jeśli zatem interesuje kogoś taka mało merytoryczna opowieść - zapraszam.
Impresje z Hvaru i z Sarajewa. Przystanek w Mostarze po drodze.
Obrazek
Nasza "domowa" plaża u ujścia zatoki Pokrivenik. Masyw Biokowa na horyzoncie.

Obrazek
Turkusowa Neretwa w Mostarze

Obrazek
Kawa o poranku w Sarajewie
ZAQ_12
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 28.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) ZAQ_12 » 23.08.2022 10:27

Ha - udało się - pierwsza :oczko_usmiech:
Jadę na Hvar w przyszły piątek :D z wielką chęcią poczytam i obejrzę :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15092
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.08.2022 10:45

Bardzo ciekawa forma! Chętnie pooglądam impresje 8)

Chociaż ja ciągle jestem na etapie oglądania przez szkiełko obiektywu ;)
MKB
Croentuzjasta
Posty: 241
Dołączył(a): 22.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) MKB » 23.08.2022 12:14

ZAQ_12 napisał(a):Ha - udało się - pierwsza :oczko_usmiech:
Jadę na Hvar w przyszły piątek :D z wielką chęcią poczytam i obejrzę :papa:


zazdraszczam!

Miłego hvarowania!
MKB
Croentuzjasta
Posty: 241
Dołączył(a): 22.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) MKB » 23.08.2022 12:16

maslinka napisał(a):Bardzo ciekawa forma! Chętnie pooglądam impresje 8)

Chociaż ja ciągle jestem na etapie oglądania przez szkiełko obiektywu ;)


Dziękuję i zapraszam.
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2564
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 23.08.2022 12:47

MKB napisał(a):Kiedyś zdjęcia robiłam na okrągło ... Zmęczyłam się tym. Wyrosłam z tego, zostawiłam za sobą...


Ja jeszcze fotografuję jak głupi ;) ale wiem o czym piszesz. Łapię się na tym, że coraz częściej w jakimś miejscu po prostu tylko jakieś pamiątkowe zdjęcie i po prostu chłonie się tą chwilę, kadr.

Ja tutaj będę na pewno zaglądał :papa: Tym bardziej, że pokazujesz miejsca leżące głęboko w moim sercu: Hvar, Mostar, Sarajewo ...

pozdrawiam, Michał
MKB
Croentuzjasta
Posty: 241
Dołączył(a): 22.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) MKB » 23.08.2022 13:04

Nienawidzę pakowania. Nienawidzę tego przeczucia, że o czymś na pewno zapomnieliśmy. Koniec końców, już siedząc w samochodzie sprawdzam tylko to, co niezbędne: paszporty, karty płatnicze, prawo jazdy, lekarstwa.
Są - jedziemy.

W okolicach Zadaru króciutki postój - pierwsze zderzenie z wrzaskiem cykad. Cudownie. Na to czekałam. W Drveniku czekamy na prom. Termometr pokazuje 42 stopnie. Mąż położył zmęczoną głowę na kamiennym murku, w cieniu pinii. Śpi. A ja, siedząc obok, sobie patrzę.

Patrzę, jak gdzieś za Sucurajem, nad kłębuszkiem dymu uwija się samolot vatrogasci. Patrzę, jak sylwetka promu Jadrolinii rośnie i w końcu wpływa pomiędzy te wszystkie dmuchane jednorożce i flamingi. Wyrzucając w niebo czarne chmurki, burcząc obraca się i powoli, centymetr po centymetrze cumuje. Już po chwili, jeden za drugim, jak mrówki po sznureczku wyjeżdżają samochody. Nasza kolej. Podskakując na skrzypiącym trapie wjeżdżamy w zielone, ziejące smarem, blaszane trzewia. Wdrapujemy się na pokład. Płyniemy, wystawiamy twarze ku ożywczej bryzie. Nie wiadomo, co bardziej niebieskie - bezchmurne niebo czy Adriatyk. Nawet masyw Biokowa zasnuł się błękitnym oparem. Wielki błękit - tylko nasz prom płynie sobie taki “cały na biało”, kreśląc na morzu takiż sam, spieniony ślad.

Obrazek

Wąskie drogi wschodniego Hvaru. Znamy te klimaty z Peljesca.

Zatrzymujemy się przy straganach. Kupujemy trochę warzyw, owoców, wino i oliwę.

Naszym celem jest zatoczka Pokrivenik, a właściwie gromadka willi położonych u jej ujścia. Mamy zarezerwowany apartament w jednej z nich. Na parterze. Od plaży dzieli nas tylko taras i kilka schodków. Do Tarasu przylega ogród a w nim zaciszne loże, rząd leżaków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cieszę się, że jako rodzina wyrośliśmy z grupowych pielgrzymek na plażę. Szukam takich miejscówek, żeby każdy mógł niezależnie rozporządzać swoim czasem. Po śniadaniu zmienialiśmy piżamy na stroję kąpielowe i tak już w zasadzie funkcjonowaliśmy do wieczora - no chyba, że dałam się namówić na jakieś zwiedzanie. Ktoś sobie pływał w morzu, ktoś czytał książkę w ogrodzie, ktoś w kuchni robił sobie kanapkę. Pełna swoboda. Ja strój kąpielowy ubierałam zaraz po przebudzeniu - a wstawałam zazwyczaj sporo wcześniej niż reszta, żeby sobie popływać w ciszy, jeszcze zanim słońce wzniesie się ponad otaczające zatoczkę wzgórza.

Obrazek
Morze jak tafla szkła


Dlatego szukając miejsca na noclegi szukam takich położonych gdzieś na końcu świata. Żadnych kurortów. Nie szukam “bazy wypadowej” ale oazy. Myślę z podziwem, ale bez zazdrosci o tych z Was, którzy codziennie wyruszaliście kąpać się gdzie indziej.

I tak mi upływały dni. Na pływaniu, czytaniu książek, patrzeniu, byciu.
Jeśli chodzi o pływanie - idealne zasolenie sprawia, że na wodzie unoszę się jak spławik. Tip - trzymać ręce pod wodą. To ma chyba coś wspólnego z Archimedesem.
Czytałam “Letnie kuchnie” Olji Hercules, “Dzienniki pisane później” i” Wschód” Stasiuka.
Patrzyłam, jak morze zmienia kolory z godziny na godzinę, jak po zmroku Makarska skrzy u stóp Biokowa. Na koty i kocięta - przestałam je liczyć, tak wiele ich było. Na moje nierozłączne, nastoletnie córki leniwie pływające na dmuchańcach. Na młodego na nieustannym safari wśród krabów i rybek. Byłam sobie taka bez zegarka i bez kalendarza. Szkoda, że czas płynął mimo wszystko.

Byliśmy w Jelsie, w Starim Gradzie, w Hvarze i we Vrboskiej. Te wycieczki mnie przygnębiały. Teoretycznie mogłam się wymiksować - ale wiem, że byłoby moim bliskim przykro.
Hvarskie miasteczka 2022 w moim dbiorze to zgiełk, blichtr zacumowanych jachtów i obłęd w oczach nieprzebranych tłumów. Vrboska była może najspokojniejsza. Wciąż mam przed oczami Primosten i Sibenik, jakimi je odkryłam w 2002 roku. Pamiętam mój zachwyt.
Czy to Chorwacja się zmieniła, czy moja perspektywa? I jedno i drugie - jak to zwykle bywa. Ona wtedy dopiero nabierała rozpędu, ja dziś - zatroskana mama trójki, rozczarowana przedstawicielka tzw. zachodniej cywilizacji. Ileż razy można się łudzić - że ludzkość nauczy się wyciągać wnioski? I że już nie będzie więcej Srebrenicy, Sarajewa? Ciężko mi patrzeć na to targowisko próżności i nie myśleć o Buczy, o Mariupolu.

Za to pięknie było w Humacu i na Starogradskim Polju (Równinie Starego Gradu). Mogłabym godzinami błąkać się szachownicami ścieżek i dróżek. Szukać wśród winorośli resztek antycznych willi, świętych źródeł, kapliczek, kamiennych trimów. Złota godzina, nawołujące się cykady, oliwne zagajniki, gorący zapach lawendy. Cudo.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


https://en.wikipedia.org/wiki/Stari_Grad_Plain
Starogradsko Polje:
Obrazek

Obrazek

Obrazek
źródło i stanowisko archeologiczne epoki paleolitu.

No i piękny Humac:
Obrazek

Obrazek

Dziwne struktury - cieżko znaleźć jakiekolwiek informacje co to jest - może służyły do łapania deszczówki?
Obrazek

Na ścieżce w stronę kościółka
Obrazek

Obrazek
MKB
Croentuzjasta
Posty: 241
Dołączył(a): 22.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) MKB » 23.08.2022 13:05

majkik75 napisał(a):
MKB napisał(a):Kiedyś zdjęcia robiłam na okrągło ... Zmęczyłam się tym. Wyrosłam z tego, zostawiłam za sobą...


Ja jeszcze fotografuję jak głupi ;) ale wiem o czym piszesz. Łapię się na tym, że coraz częściej w jakimś miejscu po prostu tylko jakieś pamiątkowe zdjęcie i po prostu chłonie się tą chwilę, kadr.

Ja tutaj będę na pewno zaglądał :papa: Tym bardziej, że pokazujesz miejsca leżące głęboko w moim sercu: Hvar, Mostar, Sarajewo ...

pozdrawiam, Michał


Dziękuję!
Muszę tam wrócić na dłużej.
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2564
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 23.08.2022 13:25

MKB napisał(a):...Nie szukam “bazy wypadowej” ale oazy. Myślę z podziwem, ale bez zazdrosci o tych z Was, którzy codziennie wyruszaliście kąpać się gdzie indziej.


A teraz większość byłych i trwających relacji jęknęła z grozą ... Ale jak to, w tym samym miejscu ? Codziennie ? Że codziennie gdzieś nie płynę/jadę w inne miejsce ? Szok. :wink:

Będąc na Hvarze rok i 2 lata temu, też byliśmy nad samym morzem w bardzo fajnym apartmanie i dokładnie tak funkcjonowaliśmy jak piszesz. 2 stroje to coś do spania i kostium/spodenki na plażę. Fajne to.
Choć przyznaję, że jeszcze chcieliśmy coś zobaczyć poza naszą plażą, ale tak na spokojnie ...

Z Hvarskich miasteczek najbardziej lubię Vrboskę, Hvar i Jelsę. Po prostu lubię. Z boku, poza głównym nurtem jest spokój i cisza.

pozdrawiam, Michał :papa:
p_majer
Cromaniak
Posty: 555
Dołączył(a): 08.05.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) p_majer » 23.08.2022 13:53

Wstęp bardzo zachęcający - piękne zdjęcia, fajny opis - będę zaglądał :oczko_usmiech:
ZAQ_12
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 28.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) ZAQ_12 » 23.08.2022 14:15

Mnie niestety podczas urlopu z dziećmi nie udało się osiągnąć takiego spokoju.....niestety nikt nie umiał zrobić sobie samodzielnie kanapki :roll: a i samo siedzenie na skałach było dla córek zbyt bierne.
Dlatego w tym roku, po raz pierwszy jedziemy na urlop sami, tylko w towarzystwie psa :lol:
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 23.08.2022 15:40

...ciekawe te Twoje impresje, fajne połączenie miejsc, będę tu zaglądać. :D
Bidon
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 292
Dołączył(a): 21.11.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bidon » 23.08.2022 15:52

[quote="MKB"]

Dziwne struktury - cieżko znaleźć jakiekolwiek informacje co to jest - może służyły do łapania deszczówki?
Obrazek

Do produkcji oliwy.
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11434
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 23.08.2022 18:01

Siedząc sobie w Timunie, rano, w południe czy wieczorem nieraz myślałem jakby to było po drugiej stronie zatoczki - na pewno byłby lepszy pogled na wschody słońca; podobne przemyślenia miałem siedząc na naszym tarasie jak zaznaczyłem na Twoim zdjęciu :wink:
IMG_20220724_125716.jpg

Chętnie podążę i czekam na Saraj, jak się dobrze spiszesz to przyjmiemy Cię do klubu KMS :wink:
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2429
Dołączył(a): 13.05.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 23.08.2022 18:25

Skoro będą zdjęcia z mojego ukochanego Sarajeva, to ja również nie mogę przegapić tej relacji... :D
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Impresje z Hvaru i z Sarajewa. Przystanek w Mostarze
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone