Madziaimaciek, zastanawia mnie opis w rubryce "skąd" pod waszym avatarem...Nic nie wiem o rodakach zamieszkałych w Milnej...
Pozdrawiam
madziaimaciek napisał(a):Jeszcze mieszkamy w Polsce a Milna to raczej miejscowość gdzie w marzeniach zbudowałem domek
madziaimaciek napisał(a):Jeszcze mieszkamy w Polsce a Milna to raczej miejscowość gdzie w marzeniach zbudowałem domek
agnieszka-bg napisał(a):Bardzo lubię temat imion i mam zdecydowane poglądy w tej materii.
Moi Marysia i Antoś dla wielu brzmią jak wieśniara i wieśniak (choć w sumie rzeczywiście od 3 lat jesteśmy wieśniakami).
agnieszka-bg napisał(a):
Dawne, polskie imiona to np. Stanisław (życzenie, by stał się sławny),
Sulidziad (żeby był lepszy od dziada), Biezrząd (którym nikt nie rządzi),
Bolelut (bardziej srogi), Mszczuj, Niebylec.
Mariusz_M napisał(a):...
Matka napruta, że ledwo idzie (zresztą wyglądała, że nominalnie to poniżej 1 promila nie schodzi), z dwiema córkami na oko 4 i 6 lat. Szykują sie do przejścia przez ulicę i
słyszę bełkot matki:
"- Dzesika, weź Dżenifer za rączkę"
agnieszka-bg napisał(a):Bardzo lubię temat imion i mam zdecydowane poglądy w tej materii.
Mylą się ci, którzy twierdzą, że najlepsze są polskie imiona, np. Piotr, Anna.
Może i najładniejsze, ale zdecydowanie niepolskie.
Dawne, polskie imiona to np. Stanisław (życzenie, by stał się sławny),
Sulidziad (żeby był lepszy od dziada), Biezrząd (którym nikt nie rządzi),
Bolelut (bardziej srogi), Mszczuj, Niebylec.
Takie imiona nadawano życzeniowo, czyli rodzice liczyli,że np. Bolesław będzie bardziej sławny niż np. jego ojciec.
Ciekawym zwyczajem było nadawanie imion - zaklęć - służących oszukaniu złych duchów. Jeśli w rodzinie umierały dzieci, to kolejnemu dawano na imię Niemoj, czyli nie mój. Złe duchy mogły dać sobie spokój, skoro dzieciak nie był tego, którego chciały ukarać.
Obecnie nadajemy imiona, bo podoba nam się brzmienie, bo są modne, bo chcemy podkreślić swój status społeczny, rzadziej, aby podtrzymać tradycję ( taką funkcję pełni często drugie imię).
Ja, nadając 19- letniej dziś córce, imię Maria, naprawdę mocno się zastanawiałam. Uznałam,że jak będzie mniej urodziwa, to nazwiemy ją Magdą, żeby nie kusić złośliwców (Mańka= wiocha).
Kiedy zobaczyłam córkę, wiedziałam, że jest Marią!
Syn - Antoni. Bez komentarza. Dla nas piękne imię.
W każdym razie wybierając imię kierujmy się:
- nazwiskiem (Samanta Szczur?)
- możliwymi w języku rodziców zdrobnieniami - Olivier - Oli? I co jeszcze?
Konstancja - Konstka?
- powagą imienia w przyszłości - dyrektor Kevin Nowak?- nie brzmi poważnie. Kelner Kevin - owszem, piosenkarz- też.
Przykłady, które podałam, nie służą krytykowaniu.
Moi Marysia i Antoś dla wielu brzmią jak wieśniara i wieśniak (choć w sumie rzeczywiście od 3 lat jesteśmy wieśniakami).
Dla mnie to piękne i szlachetne (ale niepolskie) imiona.
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko