napisał(a) liwan » 29.02.2004 19:14
Od małego spędzałem dużo wakacyjnego czasu na Suwalszczyźnie -rodzinnych stronach moich Rodziców tak że kiszkę ziemniaczaną dobrze znam i bardzo mi smakuje choć ostatnio ją jadłem z 10 lat temu i chyba jest to coraz rzadsza potrawa.Ale dokładnego przepisu nie znam, choć zdaje się że jest prosty tylko niestety wymagane są jelita naturalne jak do wyrobu kiełbas.Napełnia się je farszem z surowych tartych ziemniaków...O
właśnie się dowiedziałem od Mamy:...te tarte ziemniaki miesza się z niewielką (ok.1/10) ilością zaparzonej wrzątkiem kaszy jęczmiennej lub (gorzej) mąki,oraz pokrojonej słoniny/boczku podsmażonej z cebulą (ilość w/g uznania ale to tylko dodatek) i do tego oczywiście sól, trochę innych przypraw.Układa się to luźno w brytfannie lub głębokiej blaszce, smaruje smalcem i piecze do mocnego zrumienienia.Dla mnie pycha,ale nie jest to potrawa dietetyczna- do jedzenia na gorąco polane tłuszczem ze skwarkami lub śmietaną ew.obłożone wiórkami masła.Ale mi ślinka...
Jak nie ma jelit to można ten farsz upiec po wylaniu na blachę- wtedy jest to babka ziemniaczana.Kto lubi placki ziemniaczane to kiszka i babka powinny mu smakować nie mniej a raczej bardziej.Są zdecydowanie mniej tłuste niż placki.
Ostatnio edytowano 31.03.2004 19:47 przez
liwan, łącznie edytowano 1 raz