pawel4545 napisał(a):Czy kwota 850 kun na dzień jest wystarczająca dla 2+1 na dzień , tzn leżaki, obiado kolację , lody , i jakieś zwiedzanie bo nie było mnie 2 lata w Chorwacji i niewiem jak aktualnie ceny się kształtują . Paliwo kwatery osobno zapłacone
pawel4545 napisał(a):Czy kwota 850 kun na dzień jest wystarczająca dla 2+1 na dzień , tzn leżaki, obiado kolację , lody , i jakieś zwiedzanie bo nie było mnie 2 lata w Chorwacji i niewiem jak aktualnie ceny się kształtują . Paliwo kwatery osobno zapłacone
TurboDymoMan napisał(a):Wy tak serio z tak durnymi pytaniami?
Każdy spędza wakacje w ten sam sposób, w takich samych hotelach czy apartamentach, ma ten sam model spędzania wolnego czasu, jadą to samo i pija takie samo wino? Każdy dojeżdża takim samym autem i chodzi do takiej samej knajpy?
A może jeden wyda na 14 dni 5.000zl i będzie szczęśliwy, inny 50.000zl i będzie to dla niego normą?
Czy może autor tematu i połowa odpowiadających na tak durne pytania to dzbany jednak....?
wikol napisał(a):Ma rację bo pytanie jest durne. Jeden wyda 1000kun dziennie a inny będzie pichcił w domu obiad bo nie lubi chodzić do knajp.
Pytanie powinno być takie- ile minimum wziąć na 10 dniowy wypad by nie dziadować i jakoś przeżyć.
wikol napisał(a):Ma rację bo pytanie jest durne. Jeden wyda 1000kun dziennie a inny będzie pichcił w domu obiad bo nie lubi chodzić do knajp.
Pytanie powinno być takie- ile minimum wziąć na 10 dniowy wypad by nie dziadować i jakoś przeżyć.
zablo napisał(a):wikol napisał(a):Ma rację bo pytanie jest durne. Jeden wyda 1000kun dziennie a inny będzie pichcił w domu obiad bo nie lubi chodzić do knajp.
Pytanie powinno być takie- ile minimum wziąć na 10 dniowy wypad by nie dziadować i jakoś przeżyć.
Tak postawione pytanie jest analogiczne do tytułowego... co to znaczy nie dziadować, jakoś przeżyć?
dla mnie nie dziadowanie to codziennie - obiad i kolacja w konobie, kawa i lody w bistro dla całej rodziny, a dla ciebie to może być jedno wyjście co 2 dni... (ty powiesz, że nie dziadowałeś i ja powiem, że nie dziadowałem, a różnica w kosztach będzie znacząca) tak więc znów wracamy do punktu wyjścia (pytania ile zabrać pieniędzy), które tak szyderczo wyśmiewacie. A to tylko przykład na posiłkach. Gdzie są atrakcje, zwiedzanie itp.
Na tytułowe pytanie, wystarczy odpowiedzieć kwotą i co w, którym regionie/mieście się kupowało / na co wydawało. Określić standard wyjazdu. Kilka, kilkanaście osób z danego miejsca i masz wyrobiona opinię, ile zabrać pieniędzy na 10 dni. Proste i logiczne.
Ale nieee, trzeba się do wszystkiego przyczepić, skrytykować i szydzić. Jakie to nasze polskie.
TurboDymoMan napisał(a):pytanie brzmi "ile zabrać pieniędzy" i za chilere nikt nie odpowie na tak postawione pytanie bo nie wiemy do jakiego standardu pytający jest przyzwyczajony ani jako model spędzania czasu lubi...
Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne