napisał(a) Krisv » 18.05.2023 19:16
robiz napisał(a):Rafal55 napisał(a):Tak czy inaczej Chorwacja podrożała z biegiem lat
spedzilem w Rovinj w sumie 11 dni ,całość wydatków zamknęła się w kwocie 12.000 , śniadania w apartamencie ,każdy wieczór w Konobie jako posiłki w większości dania z ryb i owoców morza, w ciagu dnia lody kawa ,jakis aperitif:)wiec zasadniczo nie tak źle:)
W zeszłym roku byliśmy 15 dni w Chorwacji : 7 dni w Breli i 8 w Sutiwanie .Poszło 12.000zł na 2 osoby. Pobyt w apartamentach, śniadania we własnym zakresie, obiadokolacje w konobach.Do tego drinki w barach, jakieś lody , owoce itp. Specjalnie nie oszczędzaliśmy , ale homarów też nie jedliśmy . I jeszcze jedno, generalnie jedzenia z Polski nie biorę. Wiozę tylko trochę wędlin typu krakowska sucha , bo tutejsze mi niezbyt smakują. Czyli większość jedzenia kupujemy ma miejscu, a uwielbiamy chorwackie owcze sery typy Paski sir
My w podobny sposób spędzamy wakacje w Chorwacji - śniadania w apartamencie, drinki, piwo i lody na plaży, obiadokolacje w konobach. Choć zwykle jeździmy na 15/16 dni na przełomie czerwca i lipca, to co roku wydajemy nieco więcej, choć ostatnio dzieci już z nami nie jeżdżą, bo czują się dorosłe
Cena za apartament na 2 osoby wcale nam nie spadła (w porównaniu do cen jakie płaciliśmy za 4-kę), a na ten rok nawet dość mocno wzrosła względem lat 2021/2022, gdy już rezerwowaliśmy 2-kę.
W tym roku pierwszy raz pojedziemy na 20 dni - 10 dni Orebić, 10 dni - Loviste, bo wcześniej moja druga połówka nie mogła dostać 3 tygodni urlopu. Patrząc na wzrost cen apartamentów w tym roku zastanawiam się, czy to był dobry pomysł. Do tej pory wystarczało nam 100 euro na dzień na wydatki na miejscu (zawsze zabierałem euro w gotówce i wymieniałem na kuny w banku w HR), ale teraz zastanawiam się, czy to 100 euro na dzień nam wystarczy w 2023 roku?
Czy ktoś mógłby podać typowe ceny po przejściu Chorwacji na euro? Piwo w markecie, piwo na plaży, kugla lodów (już wiemy), orada/kalmary/krewetki/mule/ośmiornica/peka w konobie, butelka białego wina do kolacji w konobie (lub 1L wina z karafki), itp. Uważam, że dzisiaj takie informacje będą bardziej przydatne od licytacji, kto ile może/chce/nie chce wydawać na wakacje.