Ile zabrać pieniędzy na 10-dniowy wyjazd do Chorwacji?

stasiu1971 napisał(a):jest klima , ale jak spać w aucie na chodzie ???

Webasto? W takim aucie chyba jest?

piekara114 napisał(a):

stasiu1971 napisał(a):jest klima , ale jak spać w aucie na chodzie ???

Webasto? W takim aucie chyba jest?

Nawet jeśli jest to w Chorwacji może być mało przydatnym gadżetem

piekara114 napisał(a):

stasiu1971 napisał(a):jest klima , ale jak spać w aucie na chodzie ???

Webasto? W takim aucie chyba jest?

ale po co webasto w letnie upały , może źle mnie zrozumiałeś "auto na chodzie" - czyli z zapalonym silnikiem żeby klima chłodziła

Ale są przecież z opcją chłodzenia też...... Jak się da wytrzymać pod namiotem bez klimty to i w samochodzie się da.....

stasiu1971 napisał(a):Witam , z wiadomych powodów wybrałem urlop w PL , ale w 2021 roku chcę wreszcie się wybrać do Chorwacji , czy kwota 10k pln wystarczy na 14 dni na wszystko (apartament , jedzenie, podróż) - czy warto wybrać opcję podróży z pominięciem winiet i płatnych dróg , plan wyjazdu 1 - 15 sierpień , (miejscówka nie wybrana) 3 osoby dorosłe dodam że wysokość mojego auta to 194 cm co ma wpływ na winiety w Słowenii i na "bramki" w Chorwacji , tak dla porównania wczasy w Krynicy Morskiej zamknąłem kwotą za wszystko 5 tyś pln (nocleg 2 tyś pln) , więc wydałem 3 tyś plnów na 10 dni wczasów minus LPG do auta , Wyjazd z Katowic , nawet nie wiem w jakim rejonie szukać noclegów czym się kierować (na pewno blisko plaży max 15 min spacerkiem), mój zamysł był kemping i spanie w aucie bo to multivan , ale jednak wolę apartament , jak się męczyć w upale w aucie

a więc wróciłem z Makarskiej i należy się małe podsumowanie , dla osób też wybierających się 1 raz do Chorwacji pobyt 31 lipca - 14 sierpnia , 3 osoby dorosłe ,
za apartament zapłaciłem 950€
gotówka wydana to 8400 kun
karta 2000 zł
z gotówki musiałem zapłacić za nowe opony 3200 kun - więc tyle można odliczyć od całkowitych kosztów
podsumowując:
950€ = 4370 zł
5200 kun = 3280 zł
2000 zł
razem 9650 zł + 250 zł ubezpieczenie zdrowotne + 720 zł assistance + 200 zł winiety(Słowacja , Węgry) , czyli około 11 tyś zł (może o czymś zapomniałem) , auto na LPG , ogólnie spaliłem 355 L gazu na 2600 km
obiady jedzone w knajpach przy plaży , śniadania i kolacje w apartamencie (część wędlin z Polski , reszta kupiona na miejscu) w zasadzie większość czasu plażowaliśmy , wieczorami spacery w stronę gór Makarskiej , czy można było by wydać mniej ?? pewnie tak bez winiet i autostrady w Chorwacji , i obiady jedząc w apartamencie i zabierając więcej jedzenia z Polski , czy warto ?? jak ktoś ma bardzo ograniczony budżet , a chce zobaczyć Chorwację na pewno warto , żeby zobaczyć ten piękny kraj , żeby nie oszczędzać to na 2 tygodnie takie minimum to 1000€ na apartament i 10000 kun na wydatki (ale bez szaleństw), a jak ktoś myśli polatać na spadochronie , wypożyczyć skuter wodny i wycieczki statkiem czy na wodospady , albo jeziora to dodatkowo z 4000 kun

Wszystkie założenia finansowo-wyjazdowe wzięły w łeb po dwóch dniach pobytu. Trudno się oprzeć na urlopie, a i nie ma co sobie żałować.
Założone 6,5tys. na 2os. raczej polegnie.

Jakiej to pokusie uległeś

elka21 napisał(a):Jakiej to pokusie uległeś

Kulinarnej...

te kiero napisał(a):

elka21 napisał(a):Jakiej to pokusie uległeś

Kulinarnej...

Ja także co roku się na tym łapię . Pieniądze.... nie ma takich, których nie da się wydać w Chorwacji. Nie mam najmniejszego problemu (a może to problem właśnie) żeby z żoną dziennie wydać 100 € (nie wliczając kosztów dojazdu i zakwaterowania) ale także znam ludzi, którzy za mniej więcej 3000 € potrafią w Chorwacji całe wakacje siedzieć. Kto, co woli i jak zasobny ma portfel .

W sąsiednim wątku o kosztach, userzy nie uznają czegoś takiego jak pokusy i ekstra wydatki, tylko z żelazną konsekwencją trzymają się założonego budżetu.

Cena gałki lodów wyższa o kunę niż przewidział budżet? Trudno, lodów nie będzie, bo się budżet nie zepnie.

Jeśli ktoś lubi żyć budżetowo i szczycić się tym że tak lepiej bo smaczniej itd to niech sobie tak żyje.
Kiedyś pisałem że chodzimy 3x dziennie na lody. W sumie 90 kugli poszło na wyjazd. Zostałem zhejtowany po całości.
Jak można kupować ich lody, są okropne i niedobre. Ogólnie żałosne wpisy dusigroszy.
Gdy pisałem że powinno się chociaż raz pójść z partnerką do konoby na kolację zje**ali mnie jeszcze bardziej.
W sumie lepiej przeżywać że wydaliśmy 200zł więcej na wyjazd i fotografować margarynę przywiezionąz z PL.
Jak ktoś jest szczypiorem to szczypiorem zostanie.
Bez odbioru.

Każdy ma swoje potrzeby i możliwości ich realizacji. Z reguły staram się nie oceniać tego, czy ktoś spędza wakacyjny wyjazd dobrze, czy źle. Wyjazdy mojej rodziny do CRO są formą odpoczynku, a nie potrafię odpoczywać myśląc wciąż o tym, żeby jak najmniej wydać.
Wolę to robić między wyjazdami - zaoszczędzić tyle, żeby w trakcie wyjazdu móc kupić lody, pójść do konoby, odwiedzić ciekawe miejsca, kupować jak najwięcej lokalnych produktów, itp.
Ale nie neguję innych form spędzania wolnego czasu - np. 10 dni na plaży, bez "odpalania" samochodu, wyżywienie "we własnym zakresie" z tego, co przywiezione z PL.
Każdemu według potrzeb.

wikol napisał(a):Jeśli ktoś lubi żyć budżetowo i szczycić się tym że tak lepiej bo smaczniej itd to niech sobie tak żyje.
Kiedyś pisałem że chodzimy 3x dziennie na lody. W sumie 90 kugli poszło na wyjazd. Zostałem zhejtowany po całości.
Jak można kupować ich lody, są okropne i niedobre. Ogólnie żałosne wpisy dusigroszy.
Gdy pisałem że powinno się chociaż raz pójść z partnerką do konoby na kolację zje**ali mnie jeszcze bardziej.
W sumie lepiej przeżywać że wydaliśmy 200zł więcej na wyjazd i fotografować margarynę przywiezionąz z PL.
Jak ktoś jest szczypiorem to szczypiorem zostanie.
Bez odbioru.

Ja też śmiem twierdzić, że ich lody są okropne, niedobre i dla mnie mega sztuczne. Może kiedyś były dobre, 10 lat temu takie się zdarzały, teraz niestety to mega rzadkość trafić na smaczne lody:(.

te kiero napisał(a):

elka21 napisał(a):Jakiej to pokusie uległeś

Kulinarnej...

Ja to już mam kilka lat z rzędu

naszastruga napisał(a):W sąsiednim wątku o kosztach, userzy nie uznają czegoś takiego jak pokusy i ekstra wydatki, tylko z żelazną konsekwencją trzymają się założonego budżetu.

Cena gałki lodów wyższa o kunę niż przewidział budżet? Trudno, lodów nie będzie, bo się budżet nie zepnie.

Jak jesteś po raz enty w Cro to co ma Cię kusić ?

Temat lodów już jest znany . To nie lody tylko wyrób lodopodobny....

Na wydatki bez ograniczeń może sobie pozwolić Lewandowski lub inny celebryta. Cała reszta , nawet Ci co wydają kilka razy więcej od przeciętnej też kalkulują... Bo zamiast 50k mogliby wydać 200k