napisał(a) tomb » 31.07.2012 11:29
10 razy byłem w Chorwacji i nigdy mi się nie zdarzyła kontrola bagażnika na chorwackiej granicy. Może tak uczciwie wyglądam
Nawet przed Schengen te wszystkie pięć granic przejeżdżałem bez żadnej kontroli, oprócz upierdliwych Czechów, którzy jako jedyni uwielbiali zaglądać do bagażnika i do toreb z brudnym ubraniem.
Zabawna była kontrola w Polsce w pierwszym roku po Schengen: celnicy zatrzymali mnie spory kawałek za Cieszynem. Pełna dezorientacja, kto to są ci panowie w mundurach i duża ulga, że to nie policja z suszarką. Celnicy byli uprzejmi i tylko zerknęli do bagażnika.
A tak w ogóle, to po co przywozić napoje z Chorwacji? Ani tanie, ani specjalnie smaczne. Piwo przywozimy z Czech, tylko trzeba dobrze poszukać, bo w marketach przeważnie koncernowe siki. A wino z Węgier i warto specjalnie pojechać przez Węgry, żeby zrobić zakupy. Warto zrobić zapas już na cały wyjazd, jadąc do Chorwacji. Ew. można kupić w Austrii lub Czechach niezłego rieslinga.