Ile % można wziąć?

split_nonstop napisał(a):Rakije i tego typu rzeczy przelewaj w butelki od Jamnicy i do oporu.

Miałeś pomagać a nie opowiadać tego typu historie...

Faktycznie przepraszam więc jak pewnie wiecie Chorwacja wchodzi do UE 1.07.2013 jeżeli Słowenia nie będzie robić problemów Można przewozić karton papierosów 1,5lalkoholu powyzej 18% i wina dwie butelki na osobę. Ale faktycznie wina można wziąśc więcej o to nigdy nie robią problemów.

wódkę do Cro?
takie pyszne winko i piwko na miejscu:)
ciekawostka - tylko nam na granicy sprawdzali samochód:)

My też braliśmy alkohol z Polski. Po prostu męska część załogi woli pić czystą niż winko, piwko itd. Kobieca część zasmakowała w karlovacko radler lub ożujsko pomarańczowe.

Ale do rzeczy... Na granicy z Czechami na parkingu spotkaliśmy jakiegoś kolesia, który jak mówił dużo podróżuje i stwierdził, że w Austrii ponoć jak celnicy tylko zobaczą samochód na Polskich blachach to od razu go przetrzepują i się bardzo czepiają o przewożony alkohol. Spanikowaliśmy oczywiście i kilka flaszek przelaliśmy do butelek plastikowych po wodzie... ale był łeb...
Teraz na pewno byśmy tak nie robili, nie wiem czy to prawda o tej Austrii, ale nas nikt nigdzie nie zatrzymywał. Dojechaliśmy na miejsce i trzeba było pić wódkę z plastikowej butelki (oczywiście przelaną do kieliszka), okropieństwo, nie dość, że wódka sama w sobie niedobra to jeszcze zajeżdżała plastikiem... fuj

To ile Wy tego mieliście, że padł blady strach?

Austria jest w UE więc przepisy unijne obowiązują czyli 10 litrów spirytusu, 20 litrów wina ze zwiększoną zawartością alkoholu (np. sherry, porto), 90 litrów wina (w tym maksymalnie 60 litrów wina musującego), 110 litrów piwa.

Pozdrawiam

Jacek S napisał(a):To ile Wy tego mieliście, że padł blady strach?

Austria jest w UE więc przepisy unijne obowiązują czyli 10 litrów spirytusu, 20 litrów wina ze zwiększoną zawartością alkoholu (np. sherry, porto), 90 litrów wina (w tym maksymalnie 60 litrów wina musującego), 110 litrów piwa.

Pozdrawiam

Ilość była dozwolona, baliśmy się to przewozić z troszkę innych względów. Nie będę pisać z jakich.
Chodziło mi bardziej o to, że żadna kontrola nie miała miejsca na całej trasie Polska - Czechy - Austria - Słowenia - Chorwacja i z powrotem. My byliśmy pierwszy raz w Chorwacji, natomiast znajomi jeżdżą już ładnych parę lat i jeszcze ani razu im się żadna kontrola nie przytrafiła.

Pozdrawiam

Pierwszy raz się spotykam z zapytaniem ile można alko zabrac do Cro ... jak tam miejscowy browar jest przeokrutnie pyszny i tylko tam zimne karlovacko smakuje pysznie. Nie wspomnę o winie co innego przewozić zapasy do Polski od Chorwatów to rozumiem... zawsze zabieramy kilka butelek wina i piwska plus rakija. No i druga seria dla rodziny i znajomcy. Ale i tak tam na miejscu smakuje ich alko najlepiej. W polsce karlovacko nie smakuje juz tak samo...

Niedzwiad napisał(a):Pierwszy raz się spotykam z zapytaniem ile można alko zabrac do Cro ... jak tam miejscowy browar jest przeokrutnie pyszny i tylko tam zimne karlovacko smakuje pysznie. Nie wspomnę o winie co innego przewozić zapasy do Polski od Chorwatów to rozumiem... zawsze zabieramy kilka butelek wina i piwska plus rakija. No i druga seria dla rodziny i znajomcy. Ale i tak tam na miejscu smakuje ich alko najlepiej. W polsce karlovacko nie smakuje juz tak samo...

Ja tylko napisze po sobie, zabieram alkohol ponieważ:

1. nie pijam wina po prostu go nie lubię, żona lubi kupuje jakieś miejscowe nawet ich nie próbuje jak jesteśmy w Cro.
2. ożujsko i karlovacko piję na miejscu, ale zapasów do Polski nie wiozę, piwo jak piwo ma gasić pragnienie, d...y to ono nie urywa żadna rewelka
3. nie pijam bimbru w Polsce czemu miałbym pić go w Cro??, a rakija dla mnie to nic innego jak ichniejszy bimber.
4. nie smakuje mi ichniejsza wódka dlatego biorę kilka flaszek niesmakowego czyli białego zwykłego Absoluta do drinków na wieczorne siedzenia na balkonie, plus ze 2 flaszki 0,7 Jacka Daniel'sa, bo zwyczajnie z żoną lubimy whysky

Też bym chciał mieć taką żonę:) moja za taki ekwipunek który bankowo bym wykorzystał , zabiła by mnie przed wyjazdem:)

Niedzwiad napisał(a):Też bym chciał mieć taką żonę:) moja za taki ekwipunek który bankowo bym wykorzystał , zabiła by mnie przed wyjazdem:)

oj tam oj tam, po prostu się jej boisz , coś mi tu pachnie młodym żonkisiem

Może i masz rację:) młody pantofelek ze mnie ale uwierz mi stary że pracuję nad tym aby ta sytuacja się zmieniła. Intensywnie działam w kierunku dobra tego związku. Wiadomo dobre tego świata to % i do tego dąrze

Niedzwiad napisał(a):Może i masz rację:) młody pantofelek ze mnie ale uwierz mi stary że pracuję nad tym aby ta sytuacja się zmieniła. Intensywnie działam w kierunku dobra tego związku. Wiadomo dobre tego świata to % i do tego dąrze

i tak trzymaj

hehhehehhehehhe...to ja wiem:) ale uwierz mi ile ja soli muszę przenieść i ile kłótni przeżyć żeby do tego dotrwać. Moi koledzy nie mają takich problemów a moja żabka to stróż alkoholu. Stoi na bramce naszej lodówki i nie pozwala mi dosiąść małej nawet buteleczki:) baaaaaaa... piwka:) dyspensa jest jedynie w piatki i soboty a tak to tylko robota , dom i siłownia hehhehehe...nic więcej:)

Niedzwiad napisał(a):i do tego dąrze

Oj Bocian..literowka:) zachowuj się. Na trzeżwo pewnie by się to nie przytrafiło. Luzik arbuzik ale oczywiście dziękuję za zwrócenie uwagi i obiecuję się poprawić jak to zawsze mówi Piotruś Żyła hehehhehe