boboo napisał(a):piekara114 napisał(a):boboo napisał(a):(...) Nie "kojarzę", aby bywał latem w Chorwacji krócej niż 4 tygodnie.
To jesteś w błędzie.
Hmmm, wskażesz ten błąd?
Tyle podpowiem - choćby Rogoznica.
boboo napisał(a):"Jutro" to samo drzewko, źdźbło, skałka, fala, wiatr... będzie inne.
Nowy spektakl w tym samym miejscu.
Trzeba tylko chcieć to wiedzieć i widzieć.
Bez przesady z tą filozofią. "Trawkę" można się zachowywać, ale dla mnie bez przesady kolejny raz w tym samym miejscu. Świat
(a choćby i sama Europa) jest dla mnie zbyt duży, ciekawy i różnorodny, aby robić to w tym samym miejscu.
No ale to OT, nie o kosztach w Grecji.
Kiepura napisał(a):Grecja jako cel wakacyjnego wypoczynku oferuje w każdym aspekcie daleko szerszy zakres atrakcji przy aktualnie porównywalnych lub niższych cenach. Ma jedną wadę. Nie da się jej osiągnąć piętnastogodzinną morderczą jazdą non-stop.
Czasu dojazdu nikt nie podważa, są osoby, które dojeżdżają do północnej Grecji z moich okolic w 17 h
przynajmniej tak twierdzą...
Co do odległości to ona nie jest jakaś sporo większa, większy jest czas przejazdu
(granice poza unijne, choć można to wyeliminować, ale odległość wzrasta i wchodzi kombinowanie, jak z przejazdem przez Słowenię), ale sporo rodzin z dziećmi tą trasę pokonuje - na plaży widzę samochody nawet z francuskimi czy skandynawskimi tablicami.
Kiepura napisał(a):(...)a potem już tylko to co z małymi dziećmi można robić czyli morze, morze, morze...
A dzieci też lubią zwiedzać, trzeba je tylko odpowiednio nastawić i ciekawie "sprzedać" miejsce, a to w dużej mierze zależy od zaangażowania i przygotowania opiekuna - rok temu zabrałam 7-latka i 10-latkę do
Filippi - początkowo niechętni, bo usłyszały
"będziemy zwiedzać", ale jak zaczęłam im opowiadać o tym starożytnym mieście
(ale nie ścisłe fakty historyczne), co kiedyś czym było, w co wierzono, że miasto miało licencję na produkcję purpury, że tu ochrzczono pierwszą europejską chrześcijankę itp., to dorośli chcieli już wychodzić, a dzieci dalej zaglądały w rózne miejsca, dopytywały się i biegały po uliczkach dawnego miasta - na końcu usłyszałam
"ciotka, z Tobą nawet zwiedzanie jest fajne, nie to co z rodzicami" , nie napiszę, jak szwagierka się na mnie popatrzyła
Żeby nie był OT: koszt wejściówki na teren Filippi to 6 eur *4 os dorosłe + 0 eur za dziecko, czyli za 24 eur zwiedziliśmy teren w 6 osób
Kiepura napisał(a):Wejście do wodospadów Krka, Plitvickich 40 Euro za osobę.
Rodzina 2+2 to 136 EUR. To jest kosmos. Ja wiem, że to inne atrakcje, ale Ateny w wersji bilet Combo o którym piszesz w swojej relacji to 60 Euro. Rejs wokół Atos 20 EUR. Rejs do twierdzy Św. Mikołaja 21 Eur. Itd.
Uściślę. Te 60 eur za bilet kombo to było dla 2 dorosłych osób i 0 eur dla nastolatka, bo ma w Grecji free wejściówki
(dla młodzieży do 18l i studentów do 24 lub 26 l). Czyli za 3 osoby zapłaciłam 60 eur
(cena po 4 latach dalej jest ta sama!!) i obejmuje wejście na 7
stanowisk archeologicznych, czyli
średnio wychodzi 2,86 eur za wejściówkę (60 eur/3os/7 miejsc). Tak przyjaznego cenowo miejsca do zwiedzania rodziną chyba nie ma innego w UE, przynajmniej ja jeszcze do takiego nie trafiłam
(przede mną Hiszpania i Portugalia, północ mnie nie ciągnie, na razie).