Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

SingSing74 napisał(a):Powiedzcie mi deweloperzy, co ma cena metra mieszkania w Warszawie, np. do ceny biletu do Parku Krka?

Powymieniajcie się na privie PIT-ami jeśli chcecie sobie coś udowodnić, a tu piszcie co zdrożało lub staniało w Chorwacji w porównaniu do ostatniego lub co najwyżej ostatnich dwóch lat, tak żeby można było ustalić ile kosztuje urlop w Chorwacji

Zdrożały np. kwatery w Orebiciu. Ten sam Apt (2+1) około 40m2, około 200m od Trstenicy, 7 dni początek lipca:
2017 - 1650 zł
2018 - 1950 zł
2019 - 2400 zł - i to już moim zdaniem jest przegięcie, w tym roku zmieniam lokalizację.

SingSing74 napisał(a):Powiedzcie mi deweloperzy, co ma cena metra mieszkania w Warszawie, np. do ceny biletu do Parku Krka? ...

Wiesz, coś tam zapewne ma. Jakby u nas nie drożały mieszkania i wszystko inne, włącznie z wynagrodzeniem, to można by strasznie biadolić na podwyżki w cro, w tym na cenę biletu do Parku Krka

Też pamiętam nasz pierwszy wyjazd do cro kilkanaście lat temu gdzie wydaliśmy 2,5 tysia, rok później 3,0, 3 lata później 3,5 a teraz na podobne wyjazdy wydajemy z 6,5. Podobne terminy, trasy, czas itd. Te kilkanaście lat temu metr mieszkania w Wwie jak i przeciętne wynagrodzenie też były zdecydowanie niższe, pewnie nawet więcej niż połowę. Więc tu bym się pokusił o stwierdzenie, że w naszym przypadku, koszt urlopu w cro na przestrzeni kilkunastu lat się obniżył

pancezary napisał(a):Zdrożały np. kwatery w Orebiciu. Ten sam Apt (2+1) około 40m2, około 200m od Trstenicy, 7 dni początek lipca:
2017 - 1650 zł
2018 - 1950 zł
2019 - 2400 zł - i to już moim zdaniem jest przegięcie, w tym roku zmieniam lokalizację.

No widzisz, ja identyczne pieniądze płacę za taki sam skład śpiąc w swoim namiocie na campingu w lesie

Nie zmienię lokalizacji

Ja od 2013 roku jeżdżę w jedno miejsce i od tego czasu ceny się nie zmieniły. Może nie ma tam luksusów, ale nam w zupełności wystarcza. Jest na czym się wyspać, gdzie ugotować, do morza niecałe 100m. Płacę 30euro, więc miałbym problem nad naszym morzem znaleźć coś tańszego. Jedynie koszt dojazdu jest o dobre 100% wyższy niż koszt dojazdu nad Bałtyk, nawet mieszkając na południu

piekara114 napisał(a):

wikol napisał(a):Zależy w którym rejonie Polski mieszkasz. Mieszkając w Warszawie musiałbyś dwukrotnie lub trzykrotnie zapłacić za m2 mieszkania.
Jeśli ktoś kupuje mieszkanie za 3 czy 4 tysiące z metra i mieszka na południu mając raptem 1000km do Cro - wakacje ma prawie za darmo....przy zarobkach o których napisałeś...
Zapłać za mieszkanie >8500m2 i turlaj się 1500km do CRO w jedną stronę ...czyli około 550zł w jedną stronę...za samo paliwo...

Zawsze można sie przeprowadzić na tańsze południe.... I tańsze mieszkanie i bliżej do Cro....

I to są bardzo rozsądne argumenty. Ja nigdy nie doceniałam południa... Dopóki nie zamieszkałam w Warszawie, na chwilę

Sugeruję wrócić do tematu kosztów i innych związanych (luźno, bo luźno, ale jadnak) z tematem.

Na ten rok 2019 oprócz cen kwater nie wiemy jakie ceny będą w sklepach i knajpach więc póki sezon nie zostanie rozpoczęty - koszt urlopu bliżej nieznany.
Do sezonu daleko, cena paliwa też niewiadoma.

wikol napisał(a):Na ten rok 2019 oprócz cen kwater nie wiemy jakie ceny będą w sklepach i knajpach więc póki sezon nie zostanie rozpoczęty - koszt urlopu bliżej nieznany.
Do sezonu daleko, cena paliwa też niewiadoma.

Jade 10 raz do Cro i juz wiem ile wydam. Mimo ze nie znam cen paliwa i reszty jakie bedą. I nie jest to kwestia skąpstwa , oszczędności itp tylko doświadczenia nabytego z kazdym pobytem

wikol napisał(a):Na ten rok 2019 oprócz cen kwater nie wiemy jakie ceny będą w sklepach i knajpach więc póki sezon nie zostanie rozpoczęty - koszt urlopu bliżej nieznany.
Do sezonu daleko, cena paliwa też niewiadoma.

Zacznij rozglądać się za kredytem na wakacje, tak co koszty Cię nie zaskoczą. Albo kartę kredytową, o.

Osobiście nie planuję wydać w tym roku więcej, niż w latach poprzednich i pomimo rzekomo szalejących cen, na te cztery pobyty wydałem mniej więcej tyle samo (choć w tym roku stoję przed wymianą źródła ciepła i moze wydam mniej na wakacje).

Naprawdę cenna uwaga i podpowiedź.
Jak można szacować koszt urlopu jak nie wiadomo jakie ceny będą na sezon 2019.
Ja nie liczyłem ile dokładnie wydajemy na urlop gdyż każdy ma swoje konto i każdy wydaje wg własnego uznania.

wikol napisał(a):(...) Jak można szacować koszt urlopu jak nie wiadomo jakie ceny będą na sezon 2019 (...)

Dlatego jest to szacowanie.
Można się nawet pokusić o słowo: ekstrapolacja.
Ja nie wiem ile wydam w tym roku, ale szacunkowo przypuszczam ile to będzie.

Jeśli wezme 5500zł to raczej nie wydam więcej bez względu na to jakie zastane ceny. No chyba ze dorobie sobie na miejscu na zmywaku

sito_zabrze napisał(a):Jeśli wezme 5500zł to raczej nie wydam więcej bez względu na to jakie zastane ceny. No chyba ze dorobie sobie na miejscu na zmywaku

Słuszna uwaga
cytując klasyka ,,...skąd wezmę jak nie mom''

boboo napisał(a):

wikol napisał(a):(...) Jak można szacować koszt urlopu jak nie wiadomo jakie ceny będą na sezon 2019 (...)

Dlatego jest to szacowanie.
Można się nawet pokusić o słowo: ekstrapolacja.
Ja nie wiem ile wydam w tym roku, ale szacunkowo przypuszczam ile to będzie.

Słusznie

Ja bym dołożył z 5 stów do tego co wydaliśmy rok temu

Z drugiej strony być może pojedziemy z rodziną, która jeszcze mniej chodzi po knajpach niż my. To ich pierwszy wyjazd do cro a ich urlopy są zwykle znacznie krótsze. Tak więc może się okazać, że wydamy jeszcze mniej niż rok temu

sito_zabrze napisał(a):Jeśli wezme 5500zł to raczej nie wydam więcej bez względu na to jakie zastane ceny. No chyba ze dorobie sobie na miejscu na zmywaku

Ja prędzej córkę bym namówił na sprzedawanie fig czy malowanych, pamiątkowych kamyków z plaży

My zawsze bierzemy więcej niż 1 kartę. Na głównej jest tyle kasy ile chcemy wydać z około 10% zapasem. Druga to taka standardowa na ROR do codziennego użytku. Nie przytrafiło się używać tej dodatkowej, ale w razie czego jest