Habanero napisał(a):W 1999 r. byłem z dziewczyną w Novi Vinodolski ( Kvarner ) i za pokój z łazienką
ze wspólną letnią kuchnią płaciliśmy 20 marek czyli 40 pln. Zarabialiśmy wtedy ok 1000 zł na rękę
i nie było nas stać na konoby, a zakupy robiliśmy w wybranych sklepach.
Wtedy było dla nas w Chorwacji naprawdę drogo.
W latach 70 - tych, będąc z rodzicami, trzeba było zahandlować, żeby obniżyć koszt urlopu,... bo było drogo.
Obecnie nie jest tanio, ale znacznie więcej ludzi stać na wakacje w Cro.
Kiedyś było znacznie drożej
Dokładnie, ludzie narzekają na drożyznę w Chorwacji, ale zapominają, że ich wynagrodzenia/siła nabywcza wzrosły przez te lata znacznie bardziej niż wzrosły ceny za granicą.
Jeszcze w latach 90-tych dla znacznej większości wyjazd wakacyjny za granicę, do Chorwacji, Grecji albo do Włoch był luksusem. Oszczędzało się na wszystkim, jechało się autem wypełnionym polskim żarciem, nawet do walizek w samolotach ludzie wrzucali zupki, fixy i paczkowane wędliny, na miejscu wyjście na pizzę czy kebaba było wielkim wydarzeniem. Wynajęcie łodzi, skutera wodnego czy nawet prozaiczny banan to był kosmos.
A dzisiaj? Ostatnio na Korculi w knajpach rządził język polski, a na stołach raczej nie było najtańszej pizzy i cienkiego piwka.
Tak że nie narzekajmy na drożyznę w Chorwacji, bo to co 20 lat temu kosztowało tam 100 kun, dziś kosztuje 150, ale też ktoś kto zarabiał wtedy 1000 zl, dziś zarabia 5000.