boboo napisał(a):Jest. I to zasadnicza.Ural napisał(a):Zjedz choćby schabowego czy mielonego w restauracji i zjedz zrobionego w domu. Jest różnica czy nie ma?
Jak do tej pory najlepszego schabowego jadłem w zaułkowej restauracji w Wiedniu.
A trochę ich już zjadłem. Robi Mama, robiły moje żony i teściowe, robię czasem sam, czasem (dawniej) zjadłem w restauracjach.
Niestety, trochę im daleko to tych z Wiednia.
Bogdanie czyli na schabowy do Wiednia:). Ale tak serio to powiem, że "zazdroszczę" tym wszystkim mężom ( a współczuję zoną), których drugie połówki gotują najlepiej na świecie...no chyba, że prowadzą restaurację.
Ja wole aby moja żona na wakacjach nie musiała robić tego co robi dosyć często w życiu codziennym ( patrz gotuje). Niestety z powodu niewystarczającego budżetu musimy czasami stać przy tym "schabowym" w cro chodź nie jesteśmy w tym najlepsi:)