Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Rysio napisał(a):Napędzamy się niestety sami. Pytanie tylko co ważniejsze. Mieć czy być ? Pamiętajmy jednak w tym wyścigu szczurów, że ta ostatnia koszula nie ma kieszeni

Święte słowa Rysio !

"Za pieniądze można mieć zegarek, ale nie czas.Za pieniądze można mieć budynek, ale nie dom. Za pieniądze można mieć seks, ale nie miłość.Za pieniadze można mieć lekarstwa, ale nie zdrowie. Za pieniadze można mieć posad, ale nie poważanie. Za pieniądze można mieć wladzę, ale nie szacunek. Za pieniądze można mieć ubranie, ale nie dobry gust. Jednym słowem, za pieniadze można mieć... ale nie można być". s. 298.
Katarzyna Grochola (z książki Trochę większy poniedziałek)

wikol napisał(a):...ale niektóre zachowania są zdumiewające..

Zdumiewający, to może być zachód słońca Może mnie jeszcze zdumieć, choć może bardziej zdziwić, głupota wariata wyprzedzającego na trzeciego To czy ktoś stołuje się w knajpie jeżdżąc Pandą, czy wcina chińskie zupki jeżdżąc Ferrari ... mam głęboko ... w reklamówce Nie moja brocha i tyle

Rysio napisał(a):(...) mam głęboko ... w reklamówce

Przestań używać reklamówek. Już za dużo plastiku wokół
Albo weź takie papiórzane

piotrulex napisał(a):

Dla nas udany urlop to gnicie cały dzień na plaży ..........

Teraz to pojechales po bandzie

Tak strasznie sie domagasz szacunku dla swoich pomyslow, a sam pobyt na plazy nazywasz GNICIEM

Non stop piszesz,jaki TY jestes wspanialy, reszta rodziny sie dostosowala bez buntu do TWOJEGO widzenia swiata
Ci inni sa GORSI, bo szastaja kasa

Tylko TY jestes IDEALEM


Przerazajaca hipokryzja


PS: nie wiem ile w tych twoich opowiesciach jest prawdy, to juz zupelnie inna bajka...

My wydalismy teraz we wrześniu 5200zł.
2+1. Młody ma 3,5 roku
11 noclegów w Makarskiej

Na wszystkie wakacje w Cro te chyba były najlepsze. Wstawanie o 10, śniadanie, kawa. Potem plaża. Po plaży obiad lub wizyta w konobie. Wieczorem spacery, wygłupy z dzieckiem. Jak młody szedł spać o 22 to przesiadywaliśmy na tarasie słuchając radia, grając w remika i racząc sie winem lub innymi alkoholami. Cisza, spokój. Przyjechałem mega wypoczęty, dzieciak zadowolony bo na mieście sporo atrakcji i sie nie nudził. Czy wydając więcej byłoby lepiej ? Wątpie. Więcej bym raczej nie zjadł i nie wypił.

P.S. w tym roku nie zjedliśmy ani jednej kugli lodu....
Nie z oszczędności. Dzieciak ma problemy z migdałami i ma zakaz po zeszlych wakacjach.

Eger napisał(a):

piotrulex napisał(a):

Dla nas udany urlop to gnicie cały dzień na plaży ..........

Teraz to pojechales po bandzie

Tak strasznie sie domagasz szacunku dla swoich pomyslow, a sam pobyt na plazy nazywasz GNICIEM

Non stop piszesz,jaki TY jestes wspanialy, reszta rodziny sie dostosowala bez buntu do TWOJEGO widzenia swiata
Ci inni sa GORSI, bo szastaja kasa

Tylko TY jestes IDEALEM


Przerazajaca hipokryzja


PS: nie wiem ile w tych twoich opowiesciach jest prawdy, to juz zupelnie inna bajka...

Dobra, same kłamstwa

Dziwne wyciągasz wnioski no ale cóż, masz prawo

Najtanszy Argus jako ulubione piwo

Zupa chinska zapiekana z serem jako ulubione danie

Wakacje tak tanie, ze bardziej sie nie da


Ale .......

piotrulex napisał(a):


Mnie naprawdę stać aby jadać codziennie w knajpie, wynająć apartament i wcinać lody co godzinę

.............. Być może dlatego żyjemy dość wygodnie i posiadamy kredyty w kwocie 0,00 a na koncie kwota jest 6 cyfrowa z lewej strony przecinka

A swistak siedzi i zawija w sreberka
Tu sie zgina dziob pingwina

Generalnie to wszystko byloby kompletnie bez znaczenia, gdyby nie CIAGLE atakowanie ludzi, ktorzy na wakacjach wydaja wiecej kasy od Ciebie i ich BEZUSTANNE krytykowanie za szastanie kasa
I do tego nie GNIJA na plazy

sito_zabrze napisał(a):My wydalismy teraz we wrześniu 5200zł.
2+1. Młody ma 3,5 roku
11 noclegów w Makarskiej

Na wszystkie wakacje w Cro te chyba były najlepsze. Wstawanie o 10, śniadanie, kawa. Potem plaża. Po plaży obiad lub wizyta w konobie. Wieczorem spacery, wygłupy z dzieckiem. Jak młody szedł spać o 22 to przesiadywaliśmy na tarasie słuchając radia, grając w remika i racząc sie winem lub innymi alkoholami. Cisza, spokój. Przyjechałem mega wypoczęty, dzieciak zadowolony bo na mieście sporo atrakcji i sie nie nudził. Czy wydając więcej byłoby lepiej ? Wątpie. Więcej bym raczej nie zjadł i nie wypił.

P.S. w tym roku nie zjedliśmy ani jednej kugli lodu....
Nie z oszczędności. Dzieciak ma problemy z migdałami i ma zakaz po zeszlych wakacjach.

dopisane

5200:11=472 zł

ps
wzorcowo

Eger napisał(a):I do tego nie GNIJA na plazy

Kolego Eger, co się tak uczepiłeś tego gnicia? Przecież to tylko taka "poetycka" przenośnia była...
Też lubię przesiadywać na plaży całymi godzinami, mnie i mojej rodzince taki sposób spędzania wakacji najbardziej odpowiada

Napisalem, ze to KOMPLETNIE nie mialoby znaczenia, gdyby nie JEDNOCZESNE oraz
CIAGLE krytykowanie tych, co spedzaja wczasy inaczej ( nie na gniciu ) i drozej

Eee tam, to tylko dyskusja, wymiana poglądów i opinii. Czasem ktoś przesadzi i tyle...

Bartek81 napisał(a):

Rysio napisał(a):Napędzamy się niestety sami. Pytanie tylko co ważniejsze. Mieć czy być ? Pamiętajmy jednak w tym wyścigu szczurów, że ta ostatnia koszula nie ma kieszeni

Święte słowa Rysio !

"Za pieniądze można mieć zegarek, ale nie czas.Za pieniądze można mieć budynek, ale nie dom. Za pieniądze można mieć seks, ale nie miłość.Za pieniadze można mieć lekarstwa, ale nie zdrowie. Za pieniadze można mieć posad, ale nie poważanie. Za pieniądze można mieć wladzę, ale nie szacunek. Za pieniądze można mieć ubranie, ale nie dobry gust. Jednym słowem, za pieniadze można mieć... ale nie można być". s. 298.
Katarzyna Grochola (z książki Trochę większy poniedziałek)

......niestety , ja osobiście nie zgadzam się z większością twierdzeń zawartych w tym przesłaniu Grochali; zresztą ,.....nie jest wiarygodna jeśli tak pisze, biorąc pod uwagę.......

Czasem się zdarza że bogaty żyje jak dziad a ten co mało zarabia żyje jak hrabia...

Mam sąsiada, bogatego faceta który lubi patrzeć na stan swojego konta a żyje jak biedny krewny z Małkini.
Ludzie są rożni. Dzięki temu nie jest nudno.

Eger napisał(a):Najtanszy Argus jako ulubione piwo

Zupa chinska zapiekana z serem jako ulubione danie

Wakacje tak tanie, ze bardziej sie nie da


Ale .......

piotrulex napisał(a):


Mnie naprawdę stać aby jadać codziennie w knajpie, wynająć apartament i wcinać lody co godzinę

.............. Być może dlatego żyjemy dość wygodnie i posiadamy kredyty w kwocie 0,00 a na koncie kwota jest 6 cyfrowa z lewej strony przecinka

A swistak siedzi i zawija w sreberka
Tu sie zgina dziob pingwina

Generalnie to wszystko byloby kompletnie bez znaczenia, gdyby nie CIAGLE atakowanie ludzi, ktorzy na wakacjach wydaja wiecej kasy od Ciebie i ich BEZUSTANNE krytykowanie za szastanie kasa
I do tego nie GNIJA na plazy

Dziwny jesteś

Znajdź choć jeden wpis gdzie napisałem o tych propozycjach kulinarnych, że to moje ulubione ...

Po.co zatem cokolwiek pisać jak z.zasady się nie wierzy?

Żonie też nie wierzysz?

rafalisko30 napisał(a):

Eger napisał(a):I do tego nie GNIJA na plazy

Kolego Eger, co się tak uczepiłeś tego gnicia? Przecież to tylko taka "poetycka" przenośnia była...
Też lubię przesiadywać na plaży całymi godzinami, mnie i mojej rodzince taki sposób spędzania wakacji najbardziej odpowiada

Ok

Zamiast GNIJĄ napisz sobie ŁADUJĄ BATERIE

Lepiej?