Dodam ze z Polski wiozlem 30 butelek wody gazowanej i niegazowanej , 12 butelki orenzady Hellena (dla dociekliwych: zoltej i czerwonej), 8 butelek pepsi-coli, 10 zamiennikow redbulla, 18 butelek sokow mango, pomarancz, jablko, jagoda, rabarbar i czort wie jakich jeszcze...
W sumie 68
butelek, dla naszego auta to nie problem, ma bardzo pojemny bagaznik, zmiescila sie tam tez frytkownica i 2 butelki oleju, pewnie wlazla by tam jeszcze tesciowa z bagazami...
Ale do rzeczy...
Lubie gotowac !!!
Dla niektorych to "stanie przy garach" dla mnie jest jak komponowanie V symfonii - akt tworczy, przewaznie udany i smaczny
. ... A czasem jak kiepski dramat...
Wiec co drugi dzien robilem obiadokolacje dla 9 osob !
we wlasnym zakresie ani razu nie pomyslalem ze to ciezka tyra, mialem radosc jak przyrzadzilem kuzynowi okonia morskiego z frytkami lokalna papryka i sosem z gotowanych krewetek z ubita na pianke smietana !
Oczy nie mial jak 5 zloty ale jak sloiki !
Moja wersje "chili con carne " w wersji chorwackiej z jagniecina zjadly dzieci szybciej niz poranne parowki od mamy !
Jak sie chce to mozna , jak sie jest glodnym to czerstwy chleb z oliwa jest przysmakiem.
Apartament w Podgorze na 2 rodziny , nie byl od razu przy plazy lecz w drugiej linii z widokim na moze i plaze. 125m2 5 pokoi, bardzo duza kuchnia z przylegajacym duzym tarasem , klima tylko w 2 sypialniach - calosc dla naszych 2 rodzin, ja 60E kuzyn 80E w sumue 140E noc.
1850km mam w jedna strone ze Swinoujscia
Zwiedzilem tylko Omis, Split, Dubrownik i Makarska. (pomijam drobne wycieczki do Igrane, Drasnice, Tucepi, Gradac i Breli)
Mialem z zona 2 zasady: dzieci jedza lody ile tylko zapragna ja pije piwo kiedy tylko mam na to ochote i mozliwosc....
A tymczasem koncze... Mam grila z kuzynem beda wspominki, picie chorwackich trunkow itp...
... Zgadnijcie kto stanie przy grilu
i upichci hamburgery z baklazanem , cheesburgery i fishburgery...
Ba ! I kto to posprzata !