A może on gotuje? czemu w większość przypisuje się tą rolę kobietom? Sami w domu nic nie robicie?czesiu1976 napisał(a):jest też filmik gdzie cała kuchnia po przyjeździe jest zasypana produktami z PL od wody po wszystko do jedzenia
i to są takie właśnie wczasy jego żona chyba cały czas stoi przy garach i gotuje
I z niedowierzaniem, jak niektórzy postrzegają świat, i przyjemności...wiolek_lp napisał(a):Sory, ale dla mnie ostatnio coraz bardziej ten wątek przypomina za przeproszeniem pie.....nie jak ktoś ma żyć
Dyskusja o cenach dyskusją, ale momentami takie głupoty, że czyta się to z rozbawieniem lub wielkim zdziwieniem
wiolek_lp napisał(a):Sory, ale dla mnie ostatnio coraz bardziej ten wątek przypomina za przeproszeniem pie.....nie jak ktoś ma żyć
Dyskusja o cenach dyskusją, ale momentami takie głupoty, że czyta się to z rozbawieniem lub wielkim zdziwieniem
piekara114 napisał(a): A może on gotuje? czemu w większość przypisuje się tą rolę kobietom? Sami w domu nic nie robicie?
wiolek_lp napisał(a):Dyskusja o cenach dyskusją, ale momentami takie głupoty, że czyta się to z rozbawieniem lub wielkim zdziwieniem.
Volroch napisał(a):Ja spedzam czas z rodzina caly czas wiec spedzanie ich razem na wczasach to nic nadzwyczajnego
piekara114 napisał(a):...
gotuje? czemu w większość przypisuje się tą rolę kobietom? Sami w domu nic nie robicie?
...
Trajgul napisał(a):wiolek_lp napisał(a):Dyskusja o cenach dyskusją, ale momentami takie głupoty, że czyta się to z rozbawieniem lub wielkim zdziwieniem.
Dlatego jak wspomniałem, trzeba przenieść dyskusję do nowego wątku.
sito_zabrze napisał(a):Wg niektórych tu piszących super wczasy to :
- Wypasiony apartman w pierwszej lini
- żarcie caly czas w konobach
- lody 8x dziennie
- picie piwa do oporu koniecznie drogiego po 30 kun w knajpie bo tego ze sklepu nie wypada....
No cóż, ja mam troche inne pojęcie o wypoczynku...
fly napisał(a):sito_zabrze napisał(a):Wg niektórych tu piszących super wczasy to :
- Wypasiony apartman w pierwszej lini
- żarcie caly czas w konobach
- lody 8x dziennie
- picie piwa do oporu koniecznie drogiego po 30 kun w knajpie bo tego ze sklepu nie wypada....
No cóż, ja mam troche inne pojęcie o wypoczynku...
...no mój był nawet częściowo w morzu,
wybaczysz ...no ja np. jadłem i to nie cały czas przesiedziałem w konobach "żrąc" i czekając na kolejne "żarcie"
..lody-nie komentuje
...no i co z tego że ktoś kupił piwo w konobie..1-2 do obiadu, i wieczorem do kolacji,...lane z beczki...wole 4 z beczki niż 10 ze sklepu, że już o tych w plastikowych butelkach nie wspomne.
pozdro
fly
sito_zabrze napisał(a):Moja dziewiąta wizyta bedzie polegała na leżeniu do góry dupą, jadę tam odpocząć a nie gonić za zwiedzaniem, żarciem i piwem. Tyle tylko ze ja rozumię tych co wydają 10 lub 15k i nie zamierzam ich pouczać czy wydają dobrze czy źle swoja kasę
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko