Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

To mój ostatni wpis w tym dziale,poddaje sie...

Post napisał(a) Garo&Justa » 05.08.2018 19:43
Nie chce mi się tego komentować gerstary1. Bzdury i tyle

Mozesz kolego,kolezanko komentować,mnie juz to nie interesuje,wpisuja sie tu dużo ludzi z klapkami na oczach lub kalkulatorkami w głowie,ja wiem ile wydaje,wiem ile wydałem,ile płace za apartament,jaki on jest i ile pali moje auto,co jem ,co zwiedzam

Wikol,tylko w 2013 byliśmy z kims,nastepne 5 razy sami,od 2016 w skladzie 2 plus 2,widze ze idealnie wbijasz kij w mrowisko,ja juz nie zamierzam być mrowiskiem,na końcu sie okaże ze moze marzysz o Chorwacji i nie licz innym nie swoich pieniedzy

kilka lat temu kolega opisujacy tripa do Cro za śmieszne pieniadze,tez sie poddał po fali hejtów,oczywiście jesli ktoś normalny bedzie chciał-słuze pomoca jak spedzic fajnie urlop i nie wydac 12 tysiecy za 12 nocy ,podpowiem fajna droge,bez korków i winiet,apartament,no cóz -jedziemy 4 raz w te same miejsce,placimy mało,bo booking zabiera duza czesc a my omijamy go i zaprzyjaznilismy sie z Chorwacka rodzina,umawiamy sie bezposrednio i jezdzimy zawsze ok 21-22 czerwca na 12 noclegów ,samochód na takiej trasie spala mi ok 10,7-10,9 litra gazu,wszystkie tankowania mam zapisane,waluty przeliczone....,jeżdzimy blisko,1250km w jedna strone,plus z 500km tam....


a tak na zakończenie-niech bedzie,nigdy nie byłem w Chorwacji i sobie marze,by uciąc te głupie pisanie

Trzeba było tak od razu. Poza sezonem, u zaprzyjaźnionych gospodarzy po taniości. To rozumiem.

Najwyższe ceny zaczynają się od 1 lipca.
Jak ktoś nie musi bo np. nie ma dzieci w wieku szkolnym to wybiera okres gdzie są niższe ceny.
Także odpowiadając na pytanie ile kosztuje urlop trzeba podać kilkanaście składowych wpływających na koszt wyprawy.

Zgadza się jak nie ma dzieci w wieku szkolnym to można sobie pozwolić ominąć ścisły sezon. Taj właśnie jeździliśmy do 2011 roku czerwiec lub wrzesień ceny mieszkań były znacznie mniejsze i nigdy nie rezerwowaliśmy wcześniej. jechało się i szukało coś fajnego na miejscu z czym nie było żadnych problemów. Teraz jakiś czas będziemy musieli bukować miejsca w styczniu-lutym ale i tak jest fajnie.

wikol napisał(a):

benito5 napisał(a):

wikol napisał(a):To zmienia postać rzeczy. Paliwo na pół, apartman na pół.

300EUR za 4 osoby na 12 dni- 25EUR....dobra cena. Ja jakoś nie mogę znaleźć taniej niż 50EUR

Moje podsumowanie za 2017 rok TUTAJ . Zakładam iż podobnie będzie w tym roku - ale nie gdybam

Paliwo wyszło po 4,68 ..hmmm
Nie porównujmy kosztu wyjazdu 2 osób z kosztem rodziny 2+1, 2+2 w szczycie i trasą około 3500km.

Wiadomo dzieci kosztują
Przeszedłem to - to wiem

Ale z drugiej perspektywy patrząc - im więcej osób - tym "taniej" wynajęcie apartamentu "w przeliczeniu na osobę" ...

Dlatego jak ktoś pyta "Ile kosztują wczasy w Chorwacji" - to tylko można podać przykłady...bo to temat rzeka

Dotyczy moich notatek
ps
Że też to tej pory nikt (i ja) nie zwrócił na to uwagi.. (pomyłka o 40 zł... tzw czeski bląd)

gertstary1 napisał(a):... A my za rok już zaklepana miejscówka ,jak u rodziny 12 nocy za 4 osoby 300euro

Dasz mi namiary na ten apartament?
Pls.

wikol napisał(a):Najwyższe ceny zaczynają się od 1 lipca.

Niekoniecznie, w niektórych miejscówkach najdrożej jest od 15 lipca do 20 sierpnia.
Obserwuję temat od 20 lat. I nie dotyczy to tylko apartamentów, ale także campingów.

napisał(a):To mój ostatni wpis w tym dziale,poddaje sie...

A to jest zbyt pochopne gdyż:

wikol napisał(a):Trzeba było tak od razu. Poza sezonem, u zaprzyjaźnionych gospodarzy po taniości. To rozumiem.

.. nawet największy sceptyk z około kilku tygodni jest w stanie uwierzyć.

Można oszczędnie, można ciekawie. Można samemu robić posiłki.

Taki przykładzik:
Sam chodzę do konob, ale jak mam ochotę na owoce morza to przyrządzam sobie sam. W konobie jak zamówię krewetki to dostanę 6 krewetek tygrysich i wypełniacz w postaci poszatkowanych kalmarów i kilku małż. Wolę kupić sam krewetki, surimi i przyrządzić z czosnkiem, odrobiną cebulki, białym winem, natką pietruszki, solą morską. Do tego kruch, lampka wina tego samego co do sosu.W dobrej knajpie taka porcja zaczyna się od 300 kun.
Jak zrobię sam, to suma wydatków nie przekroczy 30% ceny w knajpie.

gertstary1 nie wymiękaj, pisz w innych działach, ten potraktuj z przymrużeniem oka.
Ciekawie spędzasz wakacje, wiec może skusisz się na relację.

ps.
W piątek byli znajomi. Jako że to dzień bezmięsny zaproponowałem krewetki.
Wszyscy się zgodzili, wyznając zasadę, ze drugi sort może bawić się też bez ośmiorniczek.

Za tydzień też mam znajomych.
Ośmiorniczek nie będzie, ale podam fotorelacje jak zrobić krewetki z surimi.
I nie będzie drogo.

gertstary1 napisał(a):...... co w tym złego jesli sobie kupie zapas pysznego Czeskiego,np uwielbiam Branika ,czy kupie w Chorwacji czeskie piwo tylko z ceną nawet w markecie 3 razy taka? ....

Jakieś czeskie się znajdą - ale bardziej te koncernowe. Dziś w Konzumie widziałem Staropramena, Velkopopovickego Kozela, Pilsner Urquella...Gdzieś też rzucił mi się w oczy Budweiser.

krutom napisał(a):A mój syn prędzej z głodu umrze niż się dostosuje.

Moja starsza córka również, i jestem pewien, żeby umarła.

piotrulex napisał(a):Nasze dziecko je wszystko gdyż tak je wychowaliśmy. Nas wychowano podobnie.

Wychowanie i jedzenie? Ja w ogóle nie wiem czy coś wyniosłem z wychowania ze swojego domu, nie mówiąc o jedzeniu.

wiolek_lp napisał(a):Dla mnie głupotą jest gadanie, że dzieci uczą się jedzenia od rodziców.(...) Młodych uczyłam jeść wszystko od małego. Do 2 roku życia współpracowali, potem zaczął się bunt

100% prawda w moim przypadku.
Moja 8-letnia córka nie tknie żadnego owocu, ani czereśni, ani truskawek ani winogron, ani malin ani cholera wie czego jeszcze. Raz spróbowała, tę małą kuleczkę z maliny, którą od razu wypluła . Po prostu ZERO, z warzywami jest prawie identycznie, oprócz ziemniaków i z czego jestem szczęśliwy bobu. Natomiast 4-letnia córka, zje totalnie każdy owoc i każde warzywo, które my jemy, ostatnio nawet buraki wyjadała przygotowane do tarcia.

Jeżeli mowa o przyrządzaniu sobie owoców morza na wakacjach to mam świetny przykład cenowy.
We Vrbniku porcja (0,5kg) muli 250kn (150zł). Wiadomo, pyszne, ładnie podane ale chcę zwrócić uwagę ile kosztują mule na rybim targu i co się dzieje w knajpach w Chorwacji.
W Krku z pomocą kolegi Pääkäyttäjä znalazłem takowy i zakupiłem 1kg muli za .... 28kn (16zł).
100gr wina zlahtina, pół cebuli, 2 łyżki masła, natka pietruszki i bagietka.
Za łączną kwotę 30-35zł mamy porcję na dwie osoby z 1l wina (z Gospoja we Vrbniku).
Jak ktoś nie lubi wina to za 20zł.

Kiedyś (jeszcze w 2010) owoce morza i ryby w restauracjach były tańsze od mięs.
Nie wiem dlaczego dzisiaj jest tak drogo skoro wiem ile kosztują te pyszności na rybim targu.

piekara114 napisał(a):To tak jak ja, ale lubię koktajle z owoców.

Ze 3-4 lata temu jeszcze próbowałem walczyć, zrobiłem pyszny sok z pomarańczy i czegoś jeszcze w sokowirówce i goniłem ją ze strzykawką wypełnioną sokiem po mieszkaniu. Efekt, oczywiście żaden .

W Ston kilogram swiezych małż 12 kn, czosnek 3 kn,wino pietruszka od gospodarza. Tylko z czyszczeniem schodzi godzina na 2,5 kg. Wszystkie się otwierają, pycha