Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

napisał(a) **Katerina** » 03.08.2018 09:19

krutom napisał(a):
Katerina napisał(a):Ale tu testosteron parujący czuć...po rozmowach o wskaźnikach ufacetowienia

Ale to chyba dobrze, że chłopy na forum są zdrowe.
Znam przypadki, że niektórzy biorą w zastrzykach.

Chodziło bardziej o ..."uderz w stół,..." :wink:

napisał(a) **Slawek_11** » 03.08.2018 09:22

luk006 napisał(a):
wikol napisał(a):Facet który zachowuje się jak facet wg mnie choć raz powinien zabrać swoją małżonkę, kochankę czy dziewczynę do fajnej restauracji.

Mam pytanie. Czy w celu podniesienia swojego "ego" jest możliwość po zakończonym posiłku wystrzelać konobara po pysku?
Jakoś tak mi się skojarzyło:

Ja dopiero za kilka dni wyruszam. Pewnie trochę "pojanuszuję", może z kilka razy jakiś konobar dostanie w dziub, tudzież opierniczę jakiegoś, "...że jak bym chciał bez frytek, to bym chyba powiedział poproszę bez frytek, nie?!?!?!" (tylko jak to będzie po chorwacku???). Moja żona zrobi maślane oczy, weźmie głęboki wdech i powie: "Jaki ty jesteś twardy". Będę opijał się VIPami z Biedry na plaży. Białe skarpety frote do sandałów już wyprasowane, koszulka "żonobijka" również, reklamówki z jedynego słusznego dyskontu także. Biorę worek ziemniaków, będziemy je jeść jak jabłka, a na plaży wszyscy mi będą zazdrościć, żeśmy tacy dziani, bo niby na okrągło kiwi jemy.... Drżyj Kroatio!!!

P.S.
Bez urazy do nikogo. Uśmiechnijmy się . Niech każdy spędza urlop jak chce i wydaje na niego ile go stać. W komentarzach nie pozostaje nic innego, jak tylko wyrazić podziw, że ktoś tak świetnie gospodaruje niewielkim budżetem lub, że ma do dyspozycji kosmiczny budżet. Moim zdaniem nikt nie ma prawa kwestionować czy ktoś spędza wakacje za 3000 czy za 30000. Szanujmy się, to przede wszystkim. Z pozdrowieniami!!!

Ważne aby każdy szczęśliwy wrócił z urlopu, wakacji i nie miał nic sobie do zarzucenia. Znam kilku ludzi dla których urlop to tak naprawdę dłuższy czas spędzenia ze sobą ( rodziną ) czasu bo na codzień są zabiegani, często nie mający czasu dla bliskich.

Wracając do tematu tego postu tydzień w CRO może rodzine 2+2 kosztować 4 tyś zł jak i 50 tyś zł, jak kto woli i kto bogatemu zabroni. Fajnie ktoś napisał że zna ludzi którzy chcieliby spędzić urlop w Chorwacji choćby na zupkach chińskich - i powinno dac to do zastanowienia że są ludzie którzy mają inne priorytety na codzień niż większość z nas.

napisał(a) **piotrulex** » 03.08.2018 09:24

walp napisał(a):
wikol napisał(a):Nie mówię o codziennym odwiedzaniu konob bo rzeczywiście dla rodziny 2+2 to koszt ogromny. Chodzi o jedną chociaż dwie wizyty.
Żeby facet nie był Januszem a facetem.
Można urlop spędzać oszczędnie, racjonalnie ale bez dziadowania skąpstwa.
Sam liczę pieniądze i nie rozpuszczam ich bezsensownie. Ale zachowajmy chociaż twarz przed naszymi partnerkami, partnerami....

Wziąłem sobie tę radę do serca.

Ten wikol to tak na poważnie???

Ile Ty masz lat?

Czyli po kilkudziesięciu latach bycia razem, kobieta będzie oceniać NAS po tym ile razy zabraliśmy ją do knajpy???

To jakiś Januszowy tok rozumowania

napisał(a) **walp** » 03.08.2018 09:26

piotrulex napisał(a):Ile Ty masz lat?

To pytanie jest do mnie? Bo jestem ostatni cytowany.

napisał(a) **Rysio** » 03.08.2018 09:28

Katerina napisał(a):

Chodziło bardziej o ..."uderz w stół,..."

Ty nam tutaj nie uderzaj, tylko powiedz jak na Was to działa :mrgreen:

napisał(a) **Garo&Justa** » 03.08.2018 09:30

Ja tam lubię coś poeksperymentować w kuchni ale nie zawsze to innym odpowiada

Moja żona tez wyznaje teorię o odpoczywaniu na wakacjach, głównie od pracy i pracy domowej i mam tu na myśli gotowanie. Lubi stołować się na urlopie w konobach i wręcz mnie do nich namawia.
Czasem jest kompromis taki, że obiad robię ja a wieczorem na kolację do konoby a czasem odwrotnie.
Teraz padło na Bratuś a tam jedna restauracyjka więc pewnie raz po raz będziemy te 800m truchtac spacerkiem do Promajny.
I nawet już się doczekać nie mogę

napisał(a) **Katerina** » 03.08.2018 09:32

Rysio napisał(a):
Katerina napisał(a):

Chodziło bardziej o ..."uderz w stół,..."

Ty nam tutaj nie uderzaj, tylko powiedz jak na Was to działa

To ryzykowne - pytasz o całowanie, czy wykonawcę?? :mrgreen:

napisał(a) **sito_zabrze** » 03.08.2018 09:37

krutom napisał(a):
sito_zabrze napisał(a):...Pakajtaja godej kaj mosz te chorwackie żarcie w Rybniku ?

No właśnie, z Krakowa do Rybnika bliżej niż do Wrocka

Jak będzie dobre i tanio to może zostanę nałogowym konobistą. I to bez wyjeżdżania z kraju. No i jaka oszczędność. Nie trzeba jechać do Cro :mrgreen:

napisał(a) **Rysio** » 03.08.2018 09:41

Katerina napisał(a):
To ryzykowne - pytasz o całowanie, czy wykonawcę??

Portfel

napisał(a) **Habanero** » 03.08.2018 09:42

Nie lubię tego zwrotu - januszowy. Z Januszami mam akurat same dobre wspomnienia. Bardziej pasuje mi tu polaczek, tak jak w innych krajach pogardliwie o nas mówią. Polaczek zagląda innym do portfela, nie potrafi się zachować ( bez względu na ilość kasy jaką posiada) i zawsze stara się udowodnić swoją rację, nawet wtedy gdy wie że się myli.

napisał(a) **sito_zabrze** » 03.08.2018 09:45

Rysio napisał(a):
Katerina napisał(a):
To ryzykowne - pytasz o całowanie, czy wykonawcę??

Portfel

Wg niektórych wpisów portfel świadczy o byciu Januszem, mniejszym lub większym :oczko_usmiech:

Ja jestem Januszem, chociaż mam Wojtek na imię.

P.S. Janusz, twoje imie dzisiaj jest jakieś bardzo na topie :mrgreen:

napisał(a) **wikol** » 03.08.2018 09:47

Jak jesteście nad polskim morzem lub Mazurach w pensjonatach to również nie chodzicie do knajp tylko gotujecie codziennie obiady w ciasnym niewygodnym aneksie kuchennym ?

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 03.08.2018 09:48

wikol napisał(a):Jak jesteście nad polskim morzem lub Mazurach to również nie chodzicie do knajp tylko gotujecie codziennie obiady w ciasnym niewygodnym aneksie kuchennym ?

Jak jestem na Mazurach to gotuję obiady w ciasnym niewygodnym kambuzie. Aneks kuchenny - choćby najmniejszy to dla mnie byłyby salony :roll:

napisał(a) **Katerina** » 03.08.2018 09:52

Rysio napisał(a):
Katerina napisał(a):
To ryzykowne - pytasz o całowanie, czy wykonawcę??

Portfel

Nie musi być gruby (portfel :lol:

), ważne ,żeby umiał zarabiać bez narzekania jak mu ciężko

, i że musimy ciągle oszczędzać :mrgreen:

Działa umiarkowanie, bo sama umiem zarobić na swoje nałogi np. konobowanie :oczko_usmiech:

napisał(a) **sito_zabrze** » 03.08.2018 09:54

wikol napisał(a):Jak jesteście nad polskim morzem lub Mazurach w pensjonatach to również nie chodzicie do knajp tylko gotujecie codziennie obiady w ciasnym niewygodnym aneksie kuchennym ?

Do zjedzenia mrożonej , smażonej we fryturze ryby z frytkami nie trzeba jechac nad morze. Można to zjeść w każdym zakątku kraju.
My 2 lata temu po powrocie z Cro pojechaliśmy na tydzień do Międzyzdrojów. Na mieście jedliśmy 1 raz mimo ze nie było drogo. Aneks kuchenny nie był ciasny :wink: