Witam po majówce spędzonej częściowo na lekturze forum
Aby być bliżej realizacji planu wyjazdu do CRO, poodwoływałam już na bookingu kilka weekendowych rezerwacji, które miałam zrealizować latem. Teraz już mam przynajmniej pewność, że na nic "niepotrzebnego" w międzyczasie nie wydam i choć do połowy sierpnia jeszcze kupa czasu, to jest już na co czekać
Oczywiście im więcej czytałam na forum, tym w większe zakłopotanie wpadłam i dalej jestem jakby w punkcie wyjścia
Pewne nadal pozostaje, że w sumie mam 14 dni wolnego, z czego 10-12 chciałabym spędzić w CRO (10 nad morzem).
Na razie idę dwoma torami. Jeden mówi mi, że powinnam poznać nowe miesca i zanocować gdzieś, gdzie nas nie było. I tu z rekomendacji znajomych i częścowo forum, rozważam m.in. Primošten, Gradac i Omiš.
Drugi tor z kolei ciągnie mnie mocno w miejsca, gdzie byliśmy 12 lat temu. I tu w grę wchodziłby podział urlopu na połowę w Baškiej Vodzie i połowę aż w Cavtat...
Tak, zdaję sobie sprawę, że w takim przypadku mowa już o innym budżecie, ale nadal pracuję na tym
No i do Cavtat z przyjemnością jechalibyśmy Jadranką.
12 lat temu byliśmy w Baškiej V., moim zdaniem w bardzo fajnej i spokojnej okolicy na ul. Zagradina (to już bliżej Breli). Widok z balkonu mieliśmy absolutnie boski (3 i 4 rząd zdjęć:
http://www.pbase.com/corrina/baska_voda&page=all ) - z daleka od głównej plaży a więc hałasu, cisza, spokój, dużo fig w ogrodzie
Było trochę po schodach ale nie przeszkadzało to w niczym. Mam wciąż namiary na panią, u której wynajmowaliśmy.
Po tygodniu przenieśliśmy się spontanicznie do Cavtat i tam podobało nam się jeszcze bardziej! A widok z balkonu był jeszcze lepszy
(np. taki :
http://www.pbase.com/corrina/image/67203698 )
Cavtat był cudowną bazą dla Dubrownika i Kotoru. I prawdę mówiąc, bardzo mnie korci, aby taką konfigurację miejsc powtórzyć...Szczególnie do tej Czarnogóry mi się chce wyskoczyć
No ale oczywiście zastanawiam się poważnie, czy jest sens wchodzić dwa razy do tej samej rzeki. Szczególnie po 12 latach.. Raz pojechałam do Krynicy Morskiej po 20 latach, mając w pamięci najwspanialsze wspomnienia z dzieciństwa i zderzenie z rzeczywistością okazało się bardzo bolesne...
Myślę, że w CRO to raczej nie powinno się wydarzyć, ale kto wie, jednak trochę nas nie było...
PS. Bardzo pięknie jeszcze raz dziękuję za wszystkie namiary jakie dostałam ma prv i na maila