Raiffeisen Polbank - transakcje pomiędzy 7.07 a 18.07
1) Karta do obsługi konta - kurs 0,5923
2) Karta VISA - kurs 0,6235
Co do kosztów to pomimo, że 2 lata temu pisaliśmy, iż koszty zależą od tego ile kto ma w danej chwili do wydania to osobiście w tym roku był max. Jako, że definitywnie na parę lat (plany do dalszych krajów) odpuszczamy Chorwację to tegoroczny urlop uważam za jeden z najlepszych i najprzyjemniejszych!
Bilans kosztów zamknął się w kwocie 10.000 zł +/- 800 zł. Osobiście nie żałuję, było cudownie. Na ich wysokość wpłynęła głównie konsumpcja (obiady i kolacje na "mieście", śniadania własne z zakupów w Konzumie i straganach spożywane w blasku cudownie wschodzącego słoneczka), dowolność podejmowania decyzji: jednego dnia rzucony pomysł rejsu Fiszpiknikiem na Korćulę, innego dnia ponowna eksploracja znanego już Dubrovnika i wodospadów Kravica. 2 dorosłych i 2 małolatów w wieku 17-lat z wyznaczonym limitem dziennego kieszonkowego na własne nocne wypady
Oczywiście nie mogło zabraknąć zakupów potężnej ilości lokalnych dóbr jak oliwa, wina, miody, suszone owoce, których w Polsce na próżno szukać. Ponadto noclegi między tranzytowe (dojazd/powrót), paliwo (dojazd/powrót), konsumpcja na trasie, winiety, bramki .. wszystko dosłownie wszystko, wypisywać nie ma sensu.
Podróż nie odbywała się, aby jechać jak najdalej tylko, aby się dobrze bawić. Z uwagi na nocleg tranzytowy nic nas nie goniło. Zdarzały się przypadki, że stawaliśmy na kolejnej stacji bo akurat nam się kawa skończyła. Pełen relaks w podróży, bez ciśnień i nerwów (pomimo drobnej niespodzianki jakie zrobiło nam autko już w CRO - opisane w dziale polecającym mechaników) 3-wyjazd do CRO uważam za najbardziej udany!
Ktoś napisze, że jak na Chorwację to drogo, może i tak ... jest drożej niż w latach 2012, 2014, ale ... To jest wymarzony urlop ... biorąc pod uwagę ceny nad polskim Bałtykiem (np. 3 x Halibut w śmierdzącym oleju, z frytkami i surówką z wiaderka 150,00 zł - Mielno), kapryśność pogody i powszechnie panujące buractwo nad Bałtykiem zwane "parawaningiem", kiepowaniem petów w piasek i zakopywaniem puszek po piwsku - to bezwzględnie Chorwacja wygrywa!